4/19/2016

Dzisiaj codziennie /Mikołaj




Dzisiaj będzie trochę inaczej. Nie będzie filozofowania, nie będzie na poważnie. W sumie, to i tak nie mam pomysłu, ani nawet mi się nie chce. W serwisie którego 95% użytkowników stanowią kobiety, niełatwo wyjść z tematem dobrym dla mnie, jak i dla całej reszty. Można pisać o gierkach, nowościach technicznych, filozofii, teoriach spiskowych, polityce, ale lepiej się czyta o kosmetykach, ciuszkach, inspiracjach albo dietach. Mogę napisać o jeansach które kupiłem 2 lata temu bo mam kilka par i wszystkie są w doskonałym stanie, albo o dezodorancie Axe'a, to dopiero będzie inspiracja! Mógłbym też napisać o mojej diecie pod nazwą "Jem co chce kiedy chce  i w sumie nawet nie wiem co jeszcze ale za to jestem chudy", to w sumie akurat faktycznie mógłby być szał. No dobra, wystarczy tego śmieszkowania, dzisiaj se powiem, co se u mnie słychać.

A u mnie ino flaki z olejem, a co se myśleliśta. Skończyłem szkołę średnio, a matura zbliżo się ino jak jasny pierun. Niefortunnie choróbsko mje dopadło, toteż łyb mi penko, z nucha cieknie a w kuściach łamie, nawet nie wiem już czy dożyje do egzaminu dojrzałości. W końcu w myśl znanego stereotypu, przeziębionego mężczyznę niewiele dzieli od grobowej deski. Możliwe że umrę podczas liczenia delty, ale przynajmniej nauczycielka z matmy będzie ze mnie dumna.

Gimbazjada załamana, bo przez 3 lata uczyli się rozprawki a dali charakterystykę na teście. Swoją drogą zastanawiam się czemu nasze szkolnictwo jest tak bardzo chujowe, żeby przez 3 lata uczyć się do kilku testów, potem przez kolejne 3, tylko po to, żeby i tak 90% informacji nie miało się nigdy więcej przydać. Niemniej jednak, sytuacja z charakterystyką wywołuje u mnie uśmieszek, bo Karolina 3 lata temu przeżyła podobny szok, ot taka ciekawostka.

Podsumowując, w najbliższym czasie będę dzielił czas między łóżko, komputer jak i przygotowania do matury, niezbyt ciekawie, no ale za to czekają mnie prawdopodobnie najdłuższe wakacje w moim życiu.

A co u was, drodzy blogerzy?


22 komentarze:

  1. ojojoj, śmiech z tym egzaminem, wszyscy się tak stresują a dopiero w liceum zobaczą co znaczy stres przed maturą :D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Własnie zdałam sobie sprawę, ze też mam duże czasie umrzeć w czasie liczenia delty (co prawda nie mam nawet gorączki, ale za to mam hipochondrię).
    Mam dość ludzi piszących o swoich ciuchach i kosmetykach, które polecają, a ja ich nawet na oczy nie widziałam i nie ujrzę, aby mój portfel nie umarł śmiercią gwałtowną. Nie, ty wcale nie próbujesz tu snuć hejta na typowe notki na blogach, po prostu ci się nie chce pisać - jak wszystkim przed maturą, bo ja też jakieś dyrdymały smażę, tak między matmą a matmą, albo matmą a angielskim...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to zastanawiałem się na ile nie chce mi się pisać, na ile chce mi się robić parodie i hejt na blogspota i czy na pewno chce być tym samym hejcony. Będę musiał się jeszcze troche nad tym zastanowić /Mikołaj

      Usuń
  3. Moja siostra w tym roku pisze testy i była bardzo zdziwiona :D przede mną matura w przyszłym roku :p będzie stres

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech, myślałam że dalej pociągniesz tą śląską gwarą :D hehe
    Masz poczucie humoru. Karolina na pewno się z Tobą nie nudzi i wiecznie chodzi uśmiechnięta :D
    Zdrowia życzę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamietam jak jeszcze 2 lata temu ja czekałam na te najdłuższe wakacje, a one tak szybko zleciały.. teraz jest tylko praca... a wakacje trwają tydzień:D teraz dochodzę do wniosku, że szkoła średnia była najlepszym okresem w moim życiu, to co przeżyłam przez 4 lata technikum nigdy już nie wróci.

    OdpowiedzUsuń
  6. Testy na szczęście dopiero za rok;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie trudno się z Tobą nie zgodzić :) Co więcej, studia wyższe również zeszły na psy, gdyż kiedyś to student wyniósł naprawdę dużą wiedzę ze studiów i były na najwyższym poziomie, a dziś to każdego przyjmą na studia, postudiuje kila lat, napisze pracę dyplomową i wyjdzie i potem ani be ani me. Prawda jest taka, że nasze szkolnictwo wymaga dużej reformy. Ja uważam, iż matury nie powinno być, tylko egzaminy wstępne na studiach. Jeszcze wracając do studiów, dzisiaj studia to większość teoretyka, a mało praktyki. Liczy się tylko kasa, bo ładne pieniądze idą na studia. Najgorsze jest to, iż spotykam się z tym, iż studenci uczą wykładowców, zamiast wykładowca studenta. Sam widzę, jak studenci podchodzą do nauki. Kiedyś dużo osób miało wykształcenie zawodowe i średnie, a dziś tylko studia, bo trzeba mieć mgr, a co najgorsze, osoby z mniejszym wykształceniem są dyskryminowani. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahha :D
    Trzymaam kciuki za zdrówko i maturę :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Matury nie mogę się doczekać bo mam wtedy cały tydzień wolne :D życzę powodzenia! :)

    Truskaweczka

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenia na testach, aż poprawiłeś mi humor kiedy to czytałam haha

    Mój blog♡

    OdpowiedzUsuń
  11. Powodzenia na maturach ;)

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Do matury tylko 13 dni! Nieźle pocieszam, co?:D
    Powodzenia:)

    racjonalny empiryk - klik

    OdpowiedzUsuń
  13. Ha, niby zwyklak ale jak ciekawie napisany! Brawo :D
    Taaa, czasy gimbazjum. Kiedy to było...
    Zdrówka i powodzenia! :)

    Zapraszam! --> http://tangledstories314.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja maturę mam za sobą, a dziennie to samo praca-dom. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co u mnie? hmm może wtrącę słówko o gimnazjum.. Sama byłam pierwszym rocznikiem który zaczynał gimnazjum i chyba jednak jestem za trybem 8 klasowym choćby dlatego że testy gimnazjalne są zbędne... a Tak ów nowa szkółka nic konkretnego nie wnosi...
    Maturę sama przechodziłam i też byłam zadowolona z długich wakacji, stres był ale mało co się przykładałam ( chyba nawet wcale :P )a większość egzaminów zdałam na 80% lub więcej :P co nie mówię że macie się nie uczyć. A teraz ogółem co u mnie :P praca, dom ,praca dom i tak cały czas... takim oderwaniem się jest blogowanie i gotowanie. Z utęsknieniem czekam na niedziele aby odpocząć bo od Poniedziałku znów trzeba "tyrać" na wagary nie pójdę no bo jak i tylko dostaję odrobinkę urlopu ale nawet nie da się odpocząć bo zawsze się coś znajdzie do roboty w domu :P Cieszcie się oboje ty i Karolina że jeszcze macie tą przyjemność uczęszczania do szkoły :) i tyle tego wolnego... ahhh jak ja wam zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeju, ja już nie pamiętam co miałam na teście w gimnazjum :P Ale chyba rozprawkę, a zawsze wolałam charakterystykę:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Haha świetny styl pisania tego posta :D
    Powodzenia życzę na maturze! Też się bałam, ale jeśli się uczyłeś w miarę systematycznie to dasz radę!! :)
    A gimnazjalistom współczuję takiego zaskoczenia :D
    Zapraszam do mnie - KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hahah trzymam kciuki za maturę :)
    Obserwuję ;)

    http://missdarkness3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.