4/12/2016

Skins - Realia nastolatków czy telewizyjna fikcja? /Mikołaj


Zapewne większości z nas nie muszę przedstawiać tej produkcji. Jest to serial, z którym styka się niemalże każdy w pewnym momencie swojego życia. Przeważnie dzieję się to kiedy dojrzewamy, nic też dziwnego, w końcu jest to materiał skierowany właśnie do takiej widowni. Problem pojawia się wtedy, kiedy nasuwa się pytanie - Czy faktycznie życie nastolatka tak wygląda?

Skins jako forma rozrywki naprawdę była świetna. Jak to zwykle w serialach bywa, chciałem poznać dalsze losy bohaterów. Ba, nawet z niektórymi mogłem się lekko utożsamiać, ale czy czułem się jakbym oglądał prawdziwe ludzkie problemy i dramaty? No cóż, tylko w 20%, z racji że faktycznie wątki niektórych postaci były nieprzyjemne i zasługiwały na współczucie. Naturalnie, serial porusza naprawdę ciekawe problemy stojące przed nastolatkami, ale czy tylko ja odniosłem wrażenie że są one przedramatyzowane i przekoloryzowane? Wiele z nich dałoby się z łatwością rozwiązać, wystarczyłoby przestać wyolbrzymiać i użalać się nad sobą. Każdy mierzy własną miarą, natomiast ja w takim razie chciałbym mieć takie problemy jak niektóre z tych postaci. Finansowy dostatek, poukładane życie, grupa dobrych znajomych, tylko w życiu towarzyskim czasami coś nie pyknie i na imprezce narobi się ambarasu przez własną głupotę.

Kolejną kwestią jest zachowanie młodzieży. Nie wiem jak wygląda Brytyjska młodzież, na pewno niezbyt zadowalająco, ale sposób w jaki czasami zachowywali się bohaterowie Skins, nawet jak na angielskie dzieciaki, był zbyt hardcorowy. Oczywiście, oglądałem to ładnych parę lat temu i nie podam konkretnych przykładów, natomiast jeżeli ktoś kiedykolwiek doszedł do podobnego wniosku, będzie wiedział o co mi chodzi. Przypominam, że pochodzili oni z normalnych dzielnic, normalnych domów, aczkolwiek zachowaniem często nie odstępowali na krok patologii z Gdańskiej Oruni.

Używki? Oczywiście, większość nastolatków eksperymentuję z substancjami psychoaktywnymi. Szkoda natomiast, że w tym serialu wygląda to mniej więcej tak:

Alkohol = Jest trochę śmiesznie ale generalnie nic poza tym
Grzybki = Rzeczywiste działanie alkoholu
Papieros = Papieros
Joint = Papieros (Naprawdę, jeżeli ktoś uważa że spalenie jointa wygląda tak jak w tym serialu, polecam odwiedzić rastafarianina w waszej okolicy)
Piguły, Proszki = "Haha, dam Ci dupy jak załatwisz mi towar! Szkoda że w tym serialu to bez różnicy, bo równie dobrze mogłabym wciągać mąkę"

Ktoś może powiedzieć, że się czepiam, że narzekam, no ale, to w końcu ma być serial uczący i przestrzegający młodzież czy nie? Jak się okazuję, raczej nie, ponieważ jedne rzeczy zostały uproszczone, drugie przekoloryzowane, wszystko na rzecz telewizyjnej rozrywki. Tutaj przyznaje, ten efekt wyszedł im świetnie, bo Skins to naprawdę dobra rozrywka, fajny, wciągający serial z ciekawą tematyką. Problem w tym, że opinia wokół tego serialu sprawia, że jest on traktowany jako coś prawdziwego, czymś z czym można się (W całości) utożsamiać, brać przykład bądź też wyciągać lekcję. Ja natomiast uważam, że należy traktować to wyłącznie jako rozrywkę, i pod żadnym pozorem nie brać sobie czegokolwiek jako wzór do naśladowania.

A Wy? Jaką macie opinie dotyczącą tego serialu?

27 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o nim nigdy ale wydaje się bardzo interesujący na pewno się skuszę jak tylko odhaczę już wszystko z mojej listy :)

    Truskaweczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tym serialu :D może obejrzę kiedyś jak będę miała więcej czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No to klops... Jestem tym wyjątkiem który tego serialu nie widział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skins to moja wielka miłość sprzed 3/4 lat. Jeśli chodzi o niektóre aspekty to też uważam, że mocno przekoloryzowali realia. Ale nie zgadzam się, że problemy są naciągane, bo wcale nie są. Tysiące nastolatków zmaga się z podobnymi sytuacjami na co dzień i nie jest łatwo rozwiązać takie problemy.

    racjonalny empiryk - klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, nie napisałem nigdzie, że są naciągane :D, chociaż faktycznie można wysnuć taki wniosek po moich wypowiedziach. Masz racje, na pewno zawsze znajdzie się jakiś dzieciak, który może mieć takie same problemy jak któryś z bohaterów tego serialu /Mikołaj

      Usuń
  5. Niestety ja osobiście go nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W kwestii opinii na temat serialu mogłabym tylko wysuwać wnioski na temat tego co ty napisałeś takie ogólne.
    Uwierz mi że nie znam tego serialu i pierwszy raz z nim się u ciebie spotykam... Chyba jestem bardzo stara :P bo kiedy ja byłam nastolatką to go nie grali przynajmniej nie pamiętam :) ( jeśli był to znów wychodzi na to że jestem stara :D bo mam sklerozę) hehe

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie oglądałam tego serialu, ba, nawet nie miałam o nim bladego pojęcia, aczkolwiek chyba wiem o czym mówisz. Filmy, czy seriale o nastolatkach zazwyczaj mocno odbiegają od prawdy i są przekoloryzowane. Ale to nic dziwnego. W końcu kto chciałby oglądać w telewizji coś nudnego, co ma na co dzień? Raczej nikt. Chociaż bardzo zaburza to dorosłym i dzieciom obraz o prawdziwych nastolatkach, to tak jak wspomniałam, nie ma co się dziwić autorom ;]
    /Agrafka
    NASZ BLOG - KLIK


    OdpowiedzUsuń
  8. Jasne, że słyszałam o tym serialu, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się go oglądać.. Chyba muszę to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam zamiar zacząć oglądać ten serial, ale się zbieram i zbieram :)
    blog-kilk

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam szczerze, że nigdy nie oglądałam tego serialu, wiec nawet nie wiem co tam się działo :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsze widzę. Muszę się z tym zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Skuszona miliardem chyba głosów koleżanek, że taki super serial zaczęłam oglądać i... totalnie się nie wciągnęłam. Obejrzałam raczej z nudów. Moim zdaniem wcale nie pokazuje to życia brytyjczyków, jest on przerysowane. Jakby autorzy na siłę chcieli pokazać coś wow, coś innego, przekroczyć pewną granicę. Ani wyszło ciekawie, ani faktycznie zaskakująco czy oburzająco.

    OdpowiedzUsuń
  13. A! No i to nie jest tak, że mi się NIE PODOBAŁ ZUPEŁNIE. Serial jest okej, zwłaszcza jeden sezon mi się podobał, ale nie pamiętam który. Po prostu spodziewałam się czegoś innego, czegoś prawdziwego, a dostałam coś moim zdaniem robione na siłę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie oglądałam ;-; Ale w najbliższym czasie może obejrzę.
    Jeśli zaobserwujesz mojego bloga ja odwdzięczę się tym samym <3
    Buziaki x
    http://karolinyjia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Kompletnie nie wiem co to jest, a przecież uważam siebie za osobę, która przynajmniej kilka lat temu namiętnie oglądała seriale i zna się na rzeczy. Tego jednak nie znam w ogóle. Ani tytuł nic mi nie mówi, ani zdjęcie... Albo przespałam, albo to nie leciało w tv, albo w tym czasie oglądałam jakąś brazylijską telenowelę... :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem tego samego zdania. Oglądałam serial stosunkowo niedawno, więc mogę na świeżo powiedzieć co czuję. Co prawda bardzo mi się spodobał i wciągnął, co jednak wcale nie ujmuje mu surrealizmu. Ale nie byłam rozczarowana czy coś takiego. W dzisiejszych czasach serial to serial – fikcja. Rzadko kiedy zdarza się, aby oddawał prawdziwe, ludzkie problemu z życia wzięte. Raczej tylko lekko zarysowuje jego kontury, a czasami grubiańsko i nieudolnie wychodzi poza nie.

    Pozdrawiam
    VIOLET END

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie oglądałam tego serialu, ale sądząc po wstawce o Gdańskiej Orunii... Musi być mega pouczający :D

    INNA MYŚL [blog] | FILMIKI

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety nie znam tego serialu, ale przyznam się, że rozbudziłeś moją ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oglądałam i wg mnie jest bardzo wciągający i bądź, co bądź warto obejrzeć, chociaż nieraz brakowało tego"czegoś"... Pozdrawiam! :)
    www.cukiereczky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja również nie widziałam tego serialu, więc nie mogę się bardziej wypowiedzieć na jego temat. :)
    tzanetat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Odniosłam takie samo wrażenie - bardzo hardkorowy ten serial :P Jednak miał coś w sobie i obejrzałam wszystkie odcinki :)

    www.missplanner.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam serialu, nigdy nie oglądałam, ale co do brytyjskiej młodzieży to ja po prostu myślę, że na zachodzie młodzi mają większy dostęp do narkotyków, trawki itd. niż w Polsce. W Anglii jak się chodzi po ulicach to czuć ziołem. Niestety ale tak tu jest. No ale nie wiem w sumie o co chodzi w serialu, bo jak mówię - nie oglądałam :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Pierwszy raz słyszę o tym serialu ;)


    http://mylifenata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Niestety nie oglądałam, ale w końcu muszę się za to zabrać

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.