6/14/2016

Marka ponad jakość /Mikołaj


Jak już wiecie, niedawno wróciliśmy z wjazdu. Poza licznymi atrakcjami, nie obyło się bez maratonów po sklepach odzieżowych (Pozdrawiam Karoline). Oczywiście, można się tylko domyślać ile radości miałem z przemierzania masy sieciówek w których nic mnie nie interesowało, jak i 90% z nich było przeznaczone wyłącznie dla kobiet (To dopiero się nazywa seksizm). Przemierzając przez te ciuchy, podziwiając ekstra-super-fajne-hiper marki, zastanawiałem się nieraz, czy naprawdę warte są swojej ceny?

Mówiąc krótko i na temat, nie są. Oczywiście, zaraz mogą pojawić się głosy że przecież istnieją dobre markowe produkty, i naprawdę są lepsze od tańszych odpowiedników. Zgadza się, istnieją takie przypadki, no i nawet trochę ich by się znalazło. Nie mogę natomiast uciec od wrażenia, jak i na własnej skórze się przekonałem, że w większości przypadków drożej nie znaczy lepiej. Nigdy nie goniłem za żadną marką, a pomimo tego nigdy nie narzekałem na trwałość mojej "biedackiej" odzieży czy też obuwia. Trudno mi zatem czuć jakikolwiek zachwyt względem torebki za 1500zł, podczas gdy moja mama potrafi chodzić przez kilka lat z jedną za niecałe 100zł, i cały czas jest w bardzo dobrym stanie. Pominę już fakt, że nawet te najlepsze marki mogłyby ssać jaja tym z PRL'u pod względem wytrzymałości, możliwości samodzielnej naprawy jak i ceny.

Nie od dzisiaj marka jest wyznacznikiem prestiżu czy też zasobności portfela, tylko czy prezentuje coś poza tym? Naturalnie, znajdą się marki i produkty wartę swojej ceny, natomiast w wielu przypadkach nie da się oprzeć wrażeniu, że są to zwyczajne skoki na kasę dzięki naiwnemu postrzeganiu społeczeństwa.

Całe szczęście i ku mojej radości, udaję mi się coraz częściej obserwować zjawisko, gdzie ludzie zamiast bezmyślnego pędu za marką kupują to, co jest im potrzebne, jak i jest cenowo i jakościowo atrakcyjne. Niestety, przykre jest natomiast obserwowanie osób, dla których liczy się tylko marka i ślepa potrzeba posiadania wszystkiego co najdroższe. To samo tyczy się oceniania innych, gdzie to co nosisz i to co posiadasz będą wyznacznikiem twojej wartości, nie natomiast jakim człowiekiem jesteś. Pomimo tego, chce wierzyć, że takich ludzi jest coraz mniej.

29 komentarzy:

  1. zgadzam się z Tobą :) koleżanka kupiła oryginalne emu za 400 zł, przeszła po ulicy posypanej solą i po butach. pozniej kupiła zwykłe eskimoski (wyglądały tak samo) za 80 zł i chodzi już którąś zimę

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli mówimy o prestiżowych markach to jednak w tym przypadku raczej razem z ceną idzie jakość. Są niewypały, ale na tym trzeba się po prostu znać ;)
    http://malachowskaadrianna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne post, który porusza dobry temat. No masz rację ludzie niestety tak postrzegają tą sprawe. No ale nie wszyscy;)

    Pozdrawiam
    http://szanujwspomnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie ostatnio nad tym myślę. Np. ludzie kupują ohydnie wyglądające buty, byle by tylko mieć metkę i pochwalić się że stać(a czy kto widzi, że te buty kosztują kilkaset złoty?).
    Mój blog
    FanPage

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaaaa nasz bochater :D wytrzymał buszowanie po galerii i to z Kobietą :) no no Mikołaj pełen szacun :P
    Coraz bardziej żałuję że telefonu nie wzięłam ja bym z Karoliną chodziła po ciuchach a ty z moim Darkiem poszedł na piwo? :}
    Swoją drogą dać 1500 za torebkę pffff ja torebki w sklepie "inna" kupuję po 19.99 najdroższa torebka jaką mam jest za 65 zł ( wiem wiem Mikołaju że to bardzo Cię ciekawi po ile bule za torebunie :D ) a tak ci dodam że w lecie chodzę na wyprzedaże z zimy (zbieram resztki :p) a w zimie (no prawie zima)tak w październiku :P to kupuje ciuchy na lato np bokserki w teranowie po 3.95 :] i mam wszystkie kolory :] oszczędna baba jestem :)
    Mam nadzieję że Cię nie znudziłam swoimi wypocinami :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic tylko pogratulować inteligentnych zakupów :D /Mikołaj

      Usuń
  6. Podobno rzeczy kosztują tyle ile jesteśmy w stanie za to zapłacić :P Ja jestem kobietą a nie rozumiem czasem tych cen... marki dla mnie nie mają znaczenia. Ale już ,,promocja" działa jak wabik na zakupy haha :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurde, wreszcie znalazła się osoba, która nie podąża ślepo za metkami. Okropnie irytuje mnie fakt, że ludzie zwracają uwagę tylko na markę, a nie na wytrzymałość czy też gatunek. To strasznie frustrujące, kiedy przykładowo porównasz ze sobą osoby: jedna ubrana normalnie, zwyczajnie; w ubrania ze sklepów osiedlowych z osobą, która kupiła sobie legginsy za 100zł i t-shirt za 250... Masakra. Dla mnie liczy się styl, jakość; a nie ilość wydanej kasy. Takie ubrania nie mają charakteru.
    Rozumiem - wydać sporo na bluzę z logiem ukochanego zespołu, ale na koszulkę z napisem "jestem supi"... No sorka.

    INNA MYŚL [blog] | FILMIKI :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Styl, dokładnie, zdarza mi się nawet zauważać zaskakującą zależność - Im droższy ciuch, tym chujowiej wygląda, za to te tańsze często są schludne, stylowe i eleganckie, pasujące do wszystkiego /Mikołaj

      Usuń
  8. A mój mąż chętnie chodzi ze mną na zakupy. Doradza w kwestii ciuchów, jest świetnym krytykiem i idealnym pomocnikiem, kiedy np. w przymierzalni okaże się, że rozmiar jest za mały albo za duży. Szybko wymienia, a ja nie muszę się wtedy na nowo ubierać i rozbierać. ;) Niejednokrotnie znalazł dla mnie też idealną rzecz, którą ja przeoczyłam. :D

    Jeśli chodzi o tę jakość to zauważyłam, że ludzie rzadko zwracają na nią uwagę. Jest popyt, więc jest i podaż. Zawsze kiedy wchodzę do sklepu i coś mi się spodoba - zanim przymierzę, sprawdzam metkę. Chcę się dowiedzieć jaki jest skład tkaniny, jak należy ją prać itp. Zawsze wtedy ekspedientki komentują "rozmiar jest oznaczony na wieszaczku/na kartonowej metce/przy karku". WIEM! Sprawdzam skład! One zaś komentują tak, jakby nikt inny tego przede mną nie robił. Nie chcę na lato sukienki z poliestru. To materiał, który jedynie nadaje się na trening albo kiedy chce się mieć ciuch odporny na gniecenie - czyli np. coś do zabrania w podróż do walizki kiedy wiemy że nie będzie żelazka.

    Są droższe firmy, które sobie chwalę. Bardzo lubię sportowe buty nike. Wygodne, odporne, nie boli w nich kręgosłup, niemal nie do zdarcia. Do pracy chodzę w Air Maxach, bo dużo tańczę i bawię się z dziećmi. Buty są świetne: uczniowie często mi je depczą, ale nie są w ogóle zarysowane, mogę je sobie dobrze wyczyścić co kilka dni i nic się nie dzieje. Dobre na chłodniejsze i cieplejsze dni z wyjątkiem mrozów i upałów. Kiedy jest upał, do sukieneczek wkładam lekkie haftowane tenisóweczki za... 19 zł. ;) W biegowych nike'ach przez prawie dwa lata przemierzyłam już setki kilometrów po naprawdę rozmaitym terenie (lasy, śnieg, błoto + kałuże, żwir, asfalt), a one nadal są super. Kupiłam je, bo w zwykłych sportowych tańszych "adidaskach" bolały mnie plecy.

    Nie mogę zaś wiele dobrego powiedzieć o szpilkach. Kupujesz buty na wysokim obcasie? Cena rzadko gra rolę. Bardzo często to łut szczęścia. Moje szpilki za 50 zł są wygodniejsze (chodzę w nich prawie codziennie na zakupy, spacery, czasem do pracy - raz zdarzyło mi się w nich nawet przechodzić przez płot) są wygodniejsze od drogich butów, które kupiłam sobie do ślubu za kilka stówek (a specjalnie nie kupowałam białych, aby mieć je jeszcze na wiele okazji). Te niby-ślubne wylądowały pod stołem już przed pierwszym tańcem na moim weselu, a całą noc przetańczyłam właśnie w tych tanioszkach - mimo że są czarne. Pod suknią nie było widać, ale dzięki nim miałam mega komfort. :) Przy okazji w tych drogich podeszwy zdążyły się już nieźle zetrzeć w drodze z domu do auta, z auta do kościoła, z kościoła do auta i z auta do sali, w której odbywało się przyjęcie weselne - w sumie trasa kilkudziesięciu metrów sprawiła, że podeszwy wyglądają jak powierzchnia Księżyca.

    Podsumowując: jakość nie zawsze idzie w cenie. Ale czasami, kiedy ma się pewność, za dobre rzeczy lepiej zapłacić więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pierwszej kolejności dziękuję za komentarz, jest naprawdę rozbudowany i widać że solidnie się do niego przyłożyłaś. Co do reszty, zgadzam się w zupełności. Sam cenię sobie niektóre renomowane marki, natomiast zawieźć można się na produkcie w każdej cenie. Zawsze staram się kupić jak najlepiej i najrozsądniej, przez co ogółem częściej się zawodziłem na produktach z wyższych półek /Mikołaj

      Usuń
    2. Miało być krócej, ale jakoś tak wyszło. :D
      W zakupach rozsądek jest najważniejszy. :)

      Usuń
  9. I teraz taki zabawny myk, paradoks świata społecznego - filozofia NO LOGO staje się "jakąś" marką. Niekomercyjność bywa komercyjna, jak nawijał Sokół... ;]

    KULTURA & FETYSZE BLOG (KLIK!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na ubrania NO LOGO z logiem NO LOGO. A tak na poważnie, nie orientuję się w temacie, aczkolwiek nie ukrywam że zawsze jarały mnie bardziej ubrania skromne i jednolite, bez kretyńskiego znaczka psującego całokształt.

      Chcesz zepsuć fajne ubranie i wkurwić perfekcjonistów? Wpierdol tam logo /Mikołaj

      Usuń
  10. Zgadzam się, iż teraz większość osób kupuję drogie rzeczy , bo mają metkę np. z napisem "Adidas".Niektóre tańsze ubrania, buty są czasem o wiele wytrzymalsze niż te markowe.Sama się przekonałam na butach ile tak naprawdę znaczą te marki :)
    Super pomysł na post :)
    Zapraszam: http://natikooo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uważam że cena nie jest żadnym wyznacznikiem a osoby które się wywyższają że mają lepsze ciuszki czy buty to po prostu jakaś komedia.. A tam na początku posta powinno być chyba 'wyjazdu' :)

    Truskaweczka (klik)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj, niestety znam takich, co kupują ubrania jedynie ze względu na metkę, a nie jakość i cenę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Zaakceptowałem twój komentarz tylko jako przestroga dla innych. Do wszystkich tych, którzy w tym momencie to czytają - Wypierdalać z takimi komentarzami. Jeżeli moje posty skłaniają cie do przemyśleń, śmiało możesz się z nimi podzielić, jeżeli nie, to nie pisz nic /Mikołaj

      Usuń
  14. Nie napisze o ubraniach, ale o lokówce sprzed może 20 lat. Przeleżała co najmniej 10 lat pod materacem i... nadal działała, na dodatek doskonale - fale utrzymały się na moich włosach z trzy dni. Gdybym kupiła nową lokówkę, pewnie zepsułaby się po roku samego leżenia w szufladzie :P
    Nie rozumiem kupowania dla samej marki. Jeśli komuś podobają się buty za 300 złotych, wygodnie mu się w nich chodzi, to proszę bardzo, niech kupuje. Jeśli jednak robi to tylko dla szpanu, to lepiej niech schowa pieniądze z powrotem do portfela.
    Pozdrawiam
    Tutti
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również już niejednokrotnie się przekonałam, że właśnie taniej, nie oznacza lepiej. Oj, znam, znam parę takich osób, dla których marka jest najważniejsza. Torebka za 1500 zł? Dobrze, że ich nie noszę. :D Arleta

    OdpowiedzUsuń
  16. Według mnie marka to tylko znaczek za który płacimy. W nie markowym sklepie podkoszulek kosztuje 20 zł, a w markowym prawie 100 zł. Ludzie krzywo patrzą się na osoby, które kupują na targach czy miejscowych bazarkach. Niektórzy są beznadziejni ...

    Gattta

    OdpowiedzUsuń
  17. Doskonałym przykładem mogą być ''najki'' czy conversy. Po co kupować zwykłe trampki za 200 zł, skoro mogę mieć praktycznie takie same, tylko bez głupich znaczka i napisu, za 1/4 ceny. Szkoda, że to jest teraz wyznacznikiem bycia fajnym, a jeśli nie mam najki z boku buta to od razu wielkie halo...

    OdpowiedzUsuń
  18. Wychodzę z założenia, że nie zawsze drożej to lepiej, ale i taniej nie zawsze znaczy lepiej. Myślę, że to bardzo jednostkowa sprawa, bo z każdą marką jest inaczej. Często jest tak, że rzeczy zrobione i kupione 10 lat temu działają bez zarzutu do dziś, a te kupione miesiąc temu już mają jakąś wadę. Osobiście, wydaje mi się, że teraz dużo rzeczy jest robiona pod ilość, a nie jakość :/
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki to skarb mieć faceta, który z kwaśną miną, ale wytrzymuje kobiece zakupy :D Pełen szacunek, bo nie każdy mężczyzna jest w stanie to znieść :D
    Cóż, nie od dziś wiadomo, że kupując produkt, w dużej mierze płaci się za markę. Najprostszy przykład -> kawa w Starbucksie. Żadnego szłu nie ma, bo taką sama kawę można kupić za połowę niższą cenę, tylko bez zielonego znaczka z białą syrenką. Podobnie jest z ubraniami i innymi gadżetami. Chociaż oczywiście są rzeczy, które są warte swojej ceny i jeżeli np. chodzi o buty to wolę raz wydać więcej pieniędzy i dłużej w nich pochodzić niż co miesiąc kupować nowe trampki. Trzeba po prostu rozróżnić i umieć oszacować cenę, bo inaczej można zbankrutować ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pewnie nie wyświetla Wam się informacja o moich nowych postach, gdyż niedawno zmieniłam nazwę bloga :3 Może spróbujcie zaobserwować mnie jeszcze raz, powinno pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jak dla mnie to cena nie ma żadnego znaczenia, czasami rzeczy za kilka złotówek są dużo lepsze od tych wylansowanych rzeczy dla rozpuszczonych bachorów. heh nie no zartuje, ale czasami nie warto wydawac tyle kasy skoro mozna miec to samo za połowę Xd

    kariaxv.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety część markowych rzeczy nie są warte swojej ceny. Przekonałam się o tym, gdy kupowałam prezenty pod choinkę. Zwyczajny sweter potrafił kosztować ponad sto złotych, a problem był w tym, że jakość też nie była dobra. Jeżeli coś kupuję co jest drogie, to mam wymaganie, że ta rzecz, musi być dobra jakościowo. Owszem zdarzyło mi się kupić np. baleriny za ponad 200 zł. Cena na prawdę wysoka, ale w tych butach chodziłam przez 7 lat, więc myślę, że się opłacało. Myślę, że należy po prostu patrzeć na jakość i cenę towaru, aby nie przepłacać ani nie kupować czegoś, co się zepsuje po miesiącu.

    OdpowiedzUsuń
  23. To fakt, że im droższe ubrania, czy nawet żywność to też nie idzie w parę z jakością. Często takie produkty są lepsze niż te droższe. Ja akurat nie zwracam na markę, lecz cenę i to, czy mi się ten produkt podoba. Nie warto również kupować po promocji, bo promocja nie oznacza, że płacimy mniej, bądź mamy coś gratis. To jeden z głównych chwytów marketingowych, jakie wykorzystuje się. Ogólnie rzecz mówiąc, zgadzam się z Tobą w 100% :) Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.