6/28/2016

Mowa Nienawiści /Mikołaj


Mowa nienawiści może nie jest już tak popularnym tematem, jakim była kiedyś, natomiast zawsze będą sytuacje, kiedy można się do niej odnieść. Nawet gdy ktoś chce się podjąć omawiania tego zagadnienia (Czyli na przykład ja), sama jego nazwa wywołuję reakcje, że jest to coś złego i z czym powinno się walczyć. W końcu najłatwiej pozbyć się niechcianych opinii, wmawiając wszystkim dookoła że krytyka jest zła, prawda?

W obecnych czasach możemy zauważyć, że tylko "konstruktywna" krytyka jest cool, i że taką tylko powinniśmy stosować. Teoretycznie jest to prawda, w końcu jakże wspaniały byłby świat, gdyby każda krytyka wyszczególniała błędy i prowadziła do rozwoju. W praktyce jest to bujda, bo dla niektórych nawet ta najbardziej konstruktywna krytyka będzie formą hejtu i mowy nienawiści. W końcu, tak jest najłatwiej, każdemu wszystko musi się podobać, inaczej będzie uważany za gorszego.

Jestem hater'em. Nie oznacza to, że chodzę po mieście i wszystkich opluwam kwasem, a potem patrze jak im topnieją mordy. Jeżeli coś jest po prostu gównem, dostaje adekwatną opinie. Nie będę starał się być konstruktywny wobec czegoś, co na to nie zasługuję, w zamian tego powiem że jest po prostu zjebane bez podania żadnej konkretnej przyczyny. Jeżeli coś jest dobre ale zawiera błędy, chętnie się na ten temat wypowiem, o ile będzie to w jakikolwiek sposób pomocne.

Poprawność polityczna robi z ludzi osłów, każąc im tolerować każde gówno, bo inaczej będzie się jedynie prostakiem szerzącym nienawiść. Mało tego, z czasem każda jakakolwiek krytyka może zostać uznana za złą, dając wszystkim do zrozumienia, że najlepiej nic złego nie mówić, albo przeprosić kilka razy za to że śmiało się coś takiego zrobić. Przyzwolenie na wszystko nie jest metodą. Zawsze będą na świecie takie rzeczy, które powinno się negować i zwalczać, nierzadko w jak najbardziej prostacki sposób, bo często to właśnie on daje najlepsze rezultaty. Oczywiście nie chodzi tu o to, aby krytykować wszystko co nam się nie podoba w jakimkolwiek najmniejszym stopniu. Chodzi o to, aby wiedzieć co zasługuje na konstruktywną krytykę, a co zasługuję na krytykę w samą sobie. W przeciwnym razie, będziemy mogli tylko obserwować narastające fale zachowań, czy też form przekazu niezdrowych i nieodpowiednich dla nas wszystkich, bo nikt nie będzie w stanie powiedzieć, że coś mu się nie podoba i się na to nie zgadza.

Teraz proszę o same pozytywne opinie, w przeciwnym razie każdy dostanie pozew sądowy za szerzenie mowy nienawiści. 

15 komentarzy:

  1. Ludzie nie zawsze potrafią odróżnić krytykę konstruktywną, od tej złośliwej, wywołanej zazdrością. Nie ukrywajmy, ale nikt nie jest idealny, nie każdemu nasze zdanie, praca itd. może się podobać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, że każdy znajdzie się, by coś skrytykować, tylko, że krytyka też ma swoją granicę. Jeżeli krytyka będzie mową nienawiści w stosunku do osób o odmiennej orientacji seksualnej, wyznania religijnego itp. to mówię stop. Takie zachowania są niedopuszczalne. Owszem, można coś skrytykować negatywnego, ale tak, aby kogoś nie urazić. Można napisać w taki sposób, że mi się nie podoba Twój artykuł, materiał, opinia itd. i koniec, a nie jeszcze dodatkowo obrażać kogoś, bo to jest nie potrzebne, a po za tym człowiek powinien drugą osobę szanować, co tak w dzisiejszych czasach nie jest. Tak jest np. na Facebooku, czy na YouTube, gdzie co 2 komentarz to stek komentarzy obraźliwych. Czy tak powinna być konwersacja? Nie. Jeżeli komuś coś się nie podoba, wystarczy tak napisać, ale bez obrażania drugiej osoby. Internet stał się narzędziem do hejtów. Tylko, że nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, jak druga osoba może źle odebrać komentarz, który zawiera masę obraźliwych słów do drugiej osoby. Dzisiaj ludzie nie szanują siebie. Wszystko ma swoje granicę. Tak jest np. w przypadku, gdzie są artykuły na temat związany z gejami. I pod nim zawierane są komentarze, które mają mowę nienawiści. I pytam się komu to potrzebne? Bardzo mnie niepokoi internet, kiedy staje się narzędziem do hejtów. Negatywna opinia powinna być taka, aby jednocześnie nie zawierała słów, które obrażają drugą osobę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie nie potrafią przyjąć krytyki! Zresztą jak ktoś mówi np. Że nie podoba mu się moja torebka - odp. Niech się nie patrzy. Ze nie lubi - nie jestem zupą pomidorową aby wszyscy mnie lubię li... kiedyś się przejmowałam- teraz mam to w nosie. Nikt za mnie życia nie przeżyję.. A ja swoje chce przeżyć po swojemu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość osób od razu się jeży gdy ktoś jakkolwiek coś skrytykuje od razu hater ale prawda jest taka że nie każdy kto wyrazi swoje zdanie, nie koniecznie pozytywne jest haterem przecież mam prawo wyrazić swoje zdanie

    Truskaweczka (klik)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niektórzy nawet "konstruktywnej" krytyki nie potrafią znieść, dobrze znam to z pracy - zwrócenie uwagi komuś czasem jest odbierane jakbym wymordowała tej osobie całą rodzinę. A hejty - hejty są dobre w gronie znajomych, zwłaszcza jak gramy w cards against humanity :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj często mam ten problem. Zwłaszcza na grupach dla rysowników. te grupy mają na celu poprawienie swojego talentu, w końcu sam nie zauważysz wszystkich błędów, lepiej, żeby ktoś ci je wytknął. Więc niby krytyka musi być konstruktywna. Ale jeżeli ktoś wrzuci bohomaz na poziomie podstawówki to nie ma wyjścia jak napisać, że NIC nie jest tu dobrze. I zaraz mega wkurzenie, że hejtujesz młodego artystę. Z kolei jak mu wypiszesz po kolei co spieprzył to też problem, bo komentarz wściekle długi i ,,ty się czepiasz".
    Ogólnie wolę dawać i pozytywy, i negatywy, bo nie lubię wkurzać ludzi, ale czasami nie ma innego wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz trudno odróżnić konstruktywną krytykę od hejtu. Hejterstwo stało się 'top tematem' i wszystko bierze się za to. Szkoda, że teraz trudno wyrazić swoje zdanie, bo od razu bulwers, że to hejtowanie itp. A krytykę trzeba umieć przyjmować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim zdaniem krytyka nie jest zła. Często pozwala na zmianę czegoś w życiu, dzięki niej możemy dostrzec swoje błędy. Powinniśmy pamiętać, że wszystko ma swoje granicę, które niestety często są przekraczane... Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. @ z chęcia przygarnę pocztówkę z Gdańska i też wyślę jakąś od siebie! ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uwielbiam krytykę, ale własnie uzasadnioną. Mimo, że nie potrafię jej rpzyjmowac i zawsze mnie to na maksa boli haha, to jak się ogarnę, dojdę do siebie, zaakceptuję się na nowo zaczynam myślec i stwierdzam 'fuck faktycznie', także jak najbardziej chce takiej krytyki bo to mnie na maksa pcha do przoduuu ;)

    a pamiętam moje dziecięce lata na photoblogu jak hejtowałam ludzi bo tk bo mi się nudziło , boże ale nie miałam życia hahaha

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzisiejszy świat jest pełen hejterstwa, jednak nie zawsze odróżniamy krytykę od hejterskich tekstów.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli chodzi o krytykę to przede wszystkim, aby mieć prawo kogoś krytykować najpierw trzeba się zastanowić, czy to my byśmy chcieli znaleźć się na miejscu tej osoby i przyjąć tę krytykę. chyba nikt nie jest na tyle odważny, żeby rzucić komuś krytyką w twarz, łatwiej jest zrobić to za czyimiś plecami, wtedy sprawia to więcej 'przyjemności', tak słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Krytyka jest dobra, chociaż uważam, że trzeba umieć krytykować. I rozumiem, że coś może się komuś nie podobać. Rozumiem też, że taka osoba ma prawo wygłoszenia swojej opinii. Szczególnie, jeśli ktoś owej opinii się domaga. Ale zauważyłam, że niektórzy mylą krytykowanie z obrażaniem. Z ich wypowiedzi faktycznie wynika, że dana rzecz czy osoba pod jakimś względem im się nie podoba, ale sposób, w jaki o tym mówią pozostawia wiele do życzenia. Wiadomo, że nasze słowa czasami mogą kogoś zranić. Szczególnie taka krytyka. Jednak mimo wszystko powinno się uważać na słowa, żeby nie robiły komuś krzywdy. Bo prawda jest taka, że dużo osób chcąc kogoś skrytykować, posługuje się przekleństwami, a uważam, że dałoby radę powiedzieć to, co się myśli i bez nich. I faktem też jest, że dzisiaj na świecie jest pełno nienawiści, która stale się szerzy i nic nie wskazuje na to, aby miała przestać. Często krytyka mylona jest z hejtem, ale patrząc na niektóre zachowania podczas rozmowy czy słowa, które padają, wcale się nie dziwię, że mamy problem, aby odróżnić od siebie te dwie rzeczy.
    A odnośnie jeszcze krytyki - krytykować każdy umie, ale nie każdy potrafi z kolei przyjąć krytykę na klatę bez obrażania się czy rzucania mięsem w ramach odwetu. Nie wiedzieć czemu, są osoby, które krytykę odbierają jako atak, coś, co może im w jakiś sposób zagrażać. A uważam, że niepotrzebnie. Krytyka pozwala nam spojrzeć na daną sprawę albo nas samych z innego punktu widzenia. Taka możliwość z kolei powinna pokazać nam ewentualne błędy czy wady, nad którymi moglibyśmy popracować.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Weronika

    96pln.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. A to jest temat rzeka w sumie... :P
    Teoretycznie, jak ktoś się uprze, to każdą krytykę może potraktować jako hejt oraz w drugą stronę, można tego hejtu nie dostrzec tam, gdzie ewidentnie jest. Moim zdaniem, ludzie powinni po prostu być ogarnięci. Jak się podoba, to chwalić, jak się nie podoba to krytykować, ale wiadomo, że nie trzeba przy okazji obrażać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.