7/05/2016

Czarne charaktery mają gorzej /Mikołaj


Na pewno każdemu z nas chociaż raz podobała się postać, która reprezentuje sobą zło. Podczas oglądania serialu, filmu, czytania książki, czy też grania w gry komputerowe. Na pewno w związku z tym, trzymając kciuki za naszego "badassa" do samego końca, spotykał nas nieraz ogromny zawód. W końcu dobro zawsze zwycięża, prawda? Paradoksalnie, czasami nie ma niczego gorszego.

Pomysł na ten post wpadł mi podczas czytania pewnej książki, gdzie oczywiście był czarny charakter, który bardzo przypadł mi do gustu. Nie trzeba wyjaśniać, jaki koniec go spotkał. Sam nie dawałem mu dużych nadziei, natomiast zawsze się tli ta iskierka, która chce wierzyć, że może tym razem zło zatriumfuje. Rozumiem, że z tych porażek ma płynąc lekcja, morał, sam również nie popieram czynienia zła. Ciężko z kolei ukryć, że wiele postaci spod ciemnej gwiazdy jest o wiele bardziej ciekawych, jak i nierzadko ich motywy, może i nie do końca szlachetne, sprawiają że życzymy im wygranej z całego serca. Tylko co nam po tym, kiedy autor znowu postanowił nie wybijać się ponad schemat i naciągnął wszystkie prawa nieba i ziemi tylko po to, aby mogły wygrać szare, denne, no ale w końcu pozytywne postacie?

Ten post jest pewnego rodzaju frustracją, jak i formą sprawdzenia, czy aby nie jestem sam w tych poglądach. Oczywiście, równie często spotykam postacie które są dobre, a ja im życzę wygranej. Chyba jest to lepsze również dla mnie, bo wtedy nie muszę się martwić, że spotka mnie jakikolwiek zawód. Niemniej jednak, jak na ironie, jest dużo zła dookoła nas, takiego, które nie sprawia nam przyjemności. Pomimo pięknych sloganów że dobro zawsze zwycięża, na nic się to zdaję. A ja, po prostu, chciałbym od czasu do czasu doświadczyć przewagi zła nad dobrem, którego formę akceptuje, która koniec końców jest tylko fantazją, a nie przykrą rzeczywistością.

A czy wy myślicie podobnie? Również uważacie, że tego typy motywy są naciągane i przydałby się powiew świeżości? A może mieliście kiedyś swój ulubiony czarny charakter? Piszcie w komentarzach.

19 komentarzy:

  1. Ja to bym chętnie przeczytała książkę w której to właśnie czarny charakter jest tym głównym bohaterem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam się, że w Harrym Potterze uwielbiam zarówno siły ciemności, jak i dobra. No, spójrzmy na takiego Voldzia. Niby zły, niby czarny charakter, a jednak go uwielbiamy :D

    INNA MYŚL [blog] | FILMIKI

    OdpowiedzUsuń
  3. W serialach często tak jest, że czarny charakter się zmienia i nawet fabuła mu się układa :)
    >FOXYDIET<

    OdpowiedzUsuń
  4. Uważam, że czasem mogła by wygrać ta zła postać. Tak dla niepoznaki, ciekawości i wyjątkowości. Zazwyczaj spodziewamy się, że i tak ta zła przegra, więc to byłoby wielkim zaskoczeniem, gdyby jednak było odwrotnie :D
    Zapraszam do mnie - KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazwyczaj to właśnie czarne charaktery sprawiają, że dany film, książka, serial stają się ciekawe. :)

    Zapraszam do mnie! Zaobserwuj, jeśli Ci się spodoba! :)
    >> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<



    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wszystkie czarne charaktery są passe ;p moim ulubionym jest Crowley z SUPERNATURAL


    madzik-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Niechcący usunąłem komuś bardzo długi i ładny komentarz o Severusie Snape, także jeżeli to czytasz to przepraszam :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Czarny charakter podbił moje serce w Gwiezdnych Wojnach i założę się, że nie tylko mi przypadł do gustu Lord Vader ;) Fakt, była ta iskierka nadziei, chociaż sama nie wiem na co, bo z drugiej strony zawsze popieram dobro :D Niemniej jednak to niesprawiedliwe, że musiał zginąć! Ja na miejscu autora pozwoliłabym mu jeszcze żyć i siać pogrom przez bardzo wiele części filmów :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja w tej chwili nie umiem sobie przypomnieć, które czarne charaktery polubiłam, ale wiem jedno bez nich książki, filmy itp były by nudne. Pozdrawiam i dzięki za odwiedzinki

    OdpowiedzUsuń
  10. Hm, ja jakoś nie przywiązuję do charakterów postaci, ale są za to postacie historyczne, które mieli czarne charaktery :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny post! :) Tak trzymać! :) Zapraszam na cover piosenki Sylwii Grzeszczak "Tamta dziewczyna". ;*


    Mój blog-klik!

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasem zdarzy się "złe" zakończenie, chociaż faktycznie jest to rzadkość :) Ja zwykle kibicuję tym dobrym :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja także uważam, że od czasu do czasu powinno "zwyciężyć zło" W filmach czy bajkach przeważnie wygrywa dobro co dla mnie jest naciągane ponieważ w życiu nie ma tak że ciągle jest dobrze. ;p
    Dodatkowo czarne charaktery wprowadzają sporo urozmaicenia i dzięki temu film/książka nabierają ciekawszej fabuły :))

    https://alazielinska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja tam kocham szare i denne postacie :P I zawsze będę kibicować dobru.

    OdpowiedzUsuń
  15. O tak! W ówczesnych serialach jest mnóstwo takich "dobrych-złych" postaci. Pamiętam, że bardzo lubiłam Dextera, który przecież mordował ludzi. House of Cards - wow! Tam się dopiero działo ;)

    ...Te złe charaktery sprawiają, że serial trzyma w napięciu i jest bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie by było przeczytać jakąś książkę, w której wygra ktoś inny niżeli dobry charakter, niestety autorzy rzadko coś takiego robią :(
    Moim ulubionym czarnym charakterem jest prezydent Snow z igrzysk śpierci które kocham całym serduszkiem <3
    Zapraszam na naszego Bloga :)
    Maja i Karolina Blog

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię czarne charaktery, bo to one nadają klimat książkom, filmom, serialom ;) Nie zawsze jednak darzę sympatią wszystkich, bo niektórych to po prostu mam czasami ochotę udusić własnymi rękoma :))

    adgam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Ooo, no właśnie, zawsze to dobro zwycięża, oklepany schemat. Może w końcu ktoś odważy się wyjść poza to i sprawi, żeby Ci źli wygrali? Mam taką wielką nadzieję, a Ty może się do tego przyczyniłeś, pisząc o tym. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mi się wydaje, że czarne charaktery są często po prostu lepiej wykreowane. Są bardziej wyraziste i jeśli tylko mają dobry motyw, czyli złamane serce, to są świetne. A takie dobre margaryny to często po prostu wieją nudą. I po tym można w sumie poznać dobrego pisarza - nie każdy potrafi wykreować dobrą postać. Dla mnie jednak najciekawsze są takie nie do końca czarne charaktery. Niby dobre, niby złe, ale ostatecznie stojące gdzieś pośrodku, które same do końca nie wiedzą, czego chcą. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.