2/08/2016

Wege-oszołomy /Mikołaj


Nie jestem zbyt dużym fanem zaglądania innym do talerza (Chyba że chce im skubnąć co nieco), tak samo niezbyt lubię kiedy inni zaglądają do mojego (Chyba że chcą mi do niego wrzucić coś dobrego). Niestety, coraz więcej ludzi podejmuję takie praktyki, i jak się okazuję, są to ludzie których dieta jest stosunkowo małym procentem w porównaniu do reszty. Szykuję się względnie długi post, aczkolwiek gorąco zapraszam do przeczytania go w całości.

Nie mam nic do ludzi o innym sposobie odżywania. Każdy niech je to, co mu się podoba, daję radość i sprawa że czuję się dobrze. Problem w tym, że dlaczego mi (Osobie która je wszystko, czyli jest w zdecydowanej większości) wpierdala się do talerza osoba, która będąca mniejszością ze swoimi podglądami kategoryzuję mnie jako podczłowieka? Może to brzmieć jak szufladkowanie, ale powiedzmy sobie jasno - To wegetarianie i im podobne odłamy zaczęły afiszować się swoim stylem odżywania, jak i wykrzykiwać swoje idee na temat praw zwierząt, ubliżając tym samym ludziom, którzy nie preferują ich poglądów. Obecnie w internecie jak i w życiu możemy zobaczyć przepychanki jednych i drugich, to prawda, ale rozpoczęli to nie kto inny a ludzie mięsa niejedzący, czyli właśnie ta oto mniejszość. Nie sądzę, żeby przed tą jakże złowrogą różnicą poglądów ktoś nazywał wegetarianów podludźmi czy też debilami, bo krzywdzą bezbronne rośliny.

I te cudowne argumenty, które przemawiają za tym, by wyzbyć się mięsa, no po prostu że tak powiem - Nie do obalenia. Żeby nie było, przedstawie wam dwa typy wegetarianów i rzeczy które skłoniły ich do zmienienia swojej diety. Jednego jak najbardziej szanuję i chętnie się z nim zgodzę, drugim, niestety, gardzę.

#Typ 1

"Zdecydowałem przerzucić się na wegetarianizm, bo chcę się lepiej odżywiać. Czuję się z tym lepiej, lżej, widzę że ma to na mnie dobry wpływ i odpowiada mi to."

#Typ 2

"Zostałem wegetarianinem, ponieważ nie chce jeść martwych zwierząt, wyrażam w ten sposób protest i pomagam zniszczyć przemysł żywieniowy na bezbronnych, żyjących zwierzątkach. Poza tym, jest to modne i wszyscy moi znajomi są już weganami."

Zacznijmy może od tego, drogi #Typie 2, chuja pomagasz. Choćbyś do końca życia Ty i 10 Twoich znajomych jadło do końca życia trawę, przemysł będzie istniał czy tego chcesz czy nie.

Teraz, powiedzmy sobie jasno, już drugi raz w tym poście - Człowiek od kiedy istnieję żywi się zwierzętami. Jest to całkowicie normalne, zakorzenione u samych podstaw. Dlaczego zatem, to ja mam być nazywany "tym nienormalnym" przez osobę, która tych podstaw się wyzbyła? Mięso to nasze źródło pożywania, i wbrew opinii wielu, również jest nam potrzebne do przetrwania, chociażby z uwagi na kwestie pieniężną, bądź też zapotrzebowanie niektórych na więcej kalorii i inne składniki, których same warzywa i owoce mu nie dostarczą. Krótko mówiąc, nie wszyscy mogą sobie pozwolić na dietę bez mięsa, czy to z powodów ekonomicznych, czy też zdrowotnych.

Ja również troszczę się o zwierzęta, ale czy to znaczy że mam się wyzbywać swoich praw żeby im dogodzić? Tak, tym prawem jest również prawo do zabijania by się pożywić/przetrwać, to nie jest przyjemność, tylko dla większości konieczność. Rozumiem że lew ma również przerzucić się na sałatę, bo jeszcze będzie musiał zabić niewinną gazele? Ptaki powinny przestać żreć robaki, koty myszy, a pająki owady. Nic, tylko się powiesić, albo zacząć jeść kamienie, chociaż też nie bardzo bo okaże się że żyją i mają uczucia. Popularne jest również stwierdzenie "Pieska kochasz a krówkę to zjadasz". Cóż, może dlatego że krowa ma zupełnie inne zastosowanie niż dajmy na to pies? Z kolei, są kraje gdzie jest zupełnie na odwrót, to ich kultura i nam również chuj do tego.

Podsumowując, osobiście szanuję każdy osobisty wybór jeżeli chodzi o tą kwestie. Dla mnie, w tym wypadku wszyscy są równi, niezależnie od tego jaką żywność preferują. Nie będę natomiast siedział cicho i z uśmiechem, kiedy należąc do racjonalnej większości jestem nazywany tym gorszym i nienormalnym, bo jestem zdolny znaleźć powody wobec których jest dokładnie na odwrót, i leżą one w dodatku u samych podstaw człowieka i jego naturalnych instynktów. Pomimo tego, każdy je to, co uważa za stosowne, i należy mu się ten sam szacunek.

Chyba że jest kanibalem.

42 komentarze:

  1. moja koleżanka na swój osobisty półmetek przyszła 2h później niż wszyscy bo uznała, że nie będzie patrzeć jak jemy mięso bo to obrzydliwe. cóż.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również mnie nie obchodzi co kto je. Jedyny raz to skomentowałam koleżance 'o fu salami' bo było tak aromatyczne że inaczej się nie dało. Był czas że mięsa nie jadłam bo było mi szkoda zwierzątek i to trwało kilka lat. Później zaczęłam jeść a teraz jakiś rok żyję na diecie głównie bez mięsa. Nie jest to wegetarianizm albo coś w tym stylu. Jem to na co mam ochotę a że tym nie jest mięso ... Niech każdy je to co lubi :)
    Kisiel truskawkowy

    OdpowiedzUsuń
  3. Namawianie do zdrowej żywności jest absolutnie fajne, ale nie powinno się wytykać palcami tych, którzy jedzą np mięso
    16lipca.blogspot.com(klik)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic dodać, nic ująć. Bardzo lubię jeść mięso i również drażni mnie, jeżeli ktoś na siłę promuje przykładowo weganizm. Niech każdy je to co lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie przepadam za mięsem od kiedy byłam dzieckiem, więc rzadko kiedy je jem. Na samej diecie roślinnej nie żyję (to nie dla mnie :p ) lubię czasami sobię zjeść jakiś ser, jogurt, wypić mleko :D Też kiedyś zastanawiałam się o tych zwierzętach , przecież kilku wegan nie zmieni świata:D Zwierzęta kocham chociaż zdarza mi się je czasami zjeść ale tak jak napisałeś ludzie jedzą je od bardzo dawna i jest to normalne.:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze jak wchodzę to jest Twój post :). Miałam przyjaciółkę wegetariankę i czasami, jak w szkole jedliśmy, to zaczynała coś gadać o biednych zwierzątkach i wg. Czasami odnoszę wrażenie, że chcą żebyśmy to my się dostosowali, chociaż jesteśmy większością.
    http://modoemi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jem mięsa i kiedy się do tego przyznaję, natychmiast słyszę podobne zarzuty - że niby dlaczego żal mi zwierząt, ze to głupie ideały itp. A jaka burda się robi, jak potem zobaczą jak wpieprzam kiełbaski :D
    Po prostu nie smakuje mi mięso. Ale wolę twierdzić, że jestem wege, bo wtedy nikt nie wciska mi mięsa na siłę (bo jak to nie lubisz? to niemożliwe, mięsko jest super! zwłaszcza jak ocieka czymś obrzydliwym.) No ale w parówkach nie ma mięsa i je lubię :D I tak wylądowałam jako zły wegetarianin, który jeszcze nie słucha się własnych twierdzeń.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie ze smakiem zjadam kurczaka z ryżem i jakoś nie czuję wyrzutów sumienia. Zgadzam się z tym, że każdy powinien jeść to co lubi, a nie potępiać się nawzajem z powodu preferencji żywieniowych. ;)
    Pozdrawiam.
    www.egzemplarz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy je, co lubi. Dziś sama miałam dziwną sytuację, gdy dowiedziałam się, że jestem dziwna tylko dlatego, że piję tylko wodę i herbatę zieloną, a i nie jem fast foodów. Każdy ma prawo jeść, co mu się żywnie podoba. Nie lubię jak ktoś z tego powodu mnie ocenia. Fajny post.
    wchmurach12.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz absolutną rację. Po jakiego grzyba, ktoś nam się wpiernicza z gałami do talerza? Jemy to, co lubimy jeść. Nie samą trawą człowiek żyje - taka prawda. Kocham zwierzęta, naturę... Ale w przyrodzie jest już tak ustanowione, że jeden drugiego zjada. Takie są prawa natury, które działają od początku istnienia.
    Co innego jest wtedy, gdy dana osoba zabija dla przyjemności, z premedytacją.

    INNA MYŚL [blog] |MÓJ KANAŁ NA YOUTUBE

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadza się, to sprawa zupełnie indywidualna. Ja osobiście podziwiam osoby, które nie jedzą mięsa, ponieważ ja jestem człowiekiem, który kocha schabowe, haha. Brzmi tak banalnie ;)

    Nowy post, zapraszam!
    Obserwuję ;)
    MÓJ BLOG-KLIIK

    OdpowiedzUsuń
  12. Napisałeś post o czymś co ostatnio również mnie denerwuje, a mianowicie o nagonce na mięsożerców. I tak, masz rację, to właśnie weganie, wegeterianie i inne wege - to oni napastują i oskarżają nas o jedzenie mięsa. My się im nie wtrącamy, że jedzą to czy tamto, ale oni nie mają za to hamulców, żeby bezczelnie na nas najeżdżać.

    Najlepszy kiedyś był demotywator, który niejednemu wege zamknie usta.
    "-Ciekawe, czy jadłbyś mięso gdyby na etykiecie była podana data zabicia zwierzęcia, z którego jest to mięso.
    -Przynajmniej wiadomo by było czy jest świeże. "

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba też się przerzucę... taka dieta jest o wiele lżejsza. Przydałaby mi się taka odmiana.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja nie wyobrażam sobie przejść na wegetarianizm ;/

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten post jest w pewnym sensie dla mnie obrazą co troszkę mnie zraża. Sama jestem wegetarianką, nie jem mięsa od ponad 2 lat i nie mam zamiaru znowu zaczynać tego robić. Gdyby każdy miał takie samo podejście jak Ty to racja, wtedy nic by nie zmieniło te 10 osób. Jednak walka o prawa zwierząt jest co raz głośniejsza. Proponuję bardziej zagłębić się w ten temat - wegetarianie zaczynają walczyć o humanitarną, godną śmierć tych zwierząt, a nie o całkowite przestanie zjadania ich. I skoro już nawiązujesz do historii, człowiek powstał jako roślinożerca. Dopiero później spróbował mięsa ;)
    Mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, tego nie dało się uniknąć, aczkolwiek chyba pominęłaś puentę tego postu. Nie chcesz jeść mięsa, jak najbardziej w porządku, aczkolwiek z tego co wiem większość zwierząt przed ubojem jest ogłuszana w najszybszy możliwy sposób.

      To w jakich warunkach są hodowane, to już inna sprawa, ale nie da się tego uniknąć przy takiej skali dystrybucji. Te zwierzęta nie myślą co by było gdyby, nie odczuwają nic względem życia jakie zostało im dane.

      Odnośnie puenty, właśnie sęk w tym że walka Twoich "kolegów" (Ponieważ oczywiście niekoniecznie musisz Ty się w ten sposób zachowywać) polega na obrażaniu i atakowaniu tych, którzy nie zgadzają się z waszymi poglądami (Odnośnie chociażby tego że jedzą po prostu mięso). Co do historii, nie jestem znawcą więc jak najbardziej możesz mieć racje, natomiast najwyraźniej nie bez przyczyny człowiek zaczął pożywiać się zwierzyną. /Mikołaj

      Usuń
    2. Pozwolę sobie wtrącić kilka słów odnośnie stwierdzenia, że człowiek powstał jako roślinożerca a dopiero później spróbował mięsa. Otóż fakt, że człowiek prehistoryczny spróbował w pewnym momencie swojego życia mięsa sprawiło, że jego ewolucja zaczęła przebiegać tak, a nie inaczej. Miało to wpływ między innymi na rozwój mózgu człowieka.

      Wegetarianie często w tym przypadku używają argumentu, że kiedy człowiek w dorosłym życiu przestaje jeść mięso to nie staje się wcale mniej inteligentny. Oczywiście, że się nie staje, bo nie można zapominać, że ewolucja zachodzi przez wiele pokoleń i nie cofnie się tak po prostu, ponieważ ktoś odjął jeden z czynników, dzięki któremu zaszła...

      Ja osobiście uważam, że sposób odżywiania nigdy nie powinien mieć charakteru ideowego. Wegetarianizm, a nawet weganizm owszem, ale tylko jeżeli jest to wegetarianizm typu 1 :D Powinno się jeść to, co się lubi, na co ma się ochotę i do niczego się nie zmuszać.

      Sam osobiście uwielbiam warzywa i owoce, uważam, że są o wiele smaczniejsze od mięsa, a kiedy mogę to wybieram dania wegetariańskie, bo się po nich po prostu dobrze czuję. Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Cóż, chyba nie pozostaje mi nic innego jak podziękować za komentarz i w pełni się zgodzić, jak i pogratulować racjonalnej postawy. Nawiasem mówiąc, bo chyba nie wspominałem o tym w poście, aczkolwiek można łatwo wydedukować, że ja naturalnie też uwielbiam owoce i warzywa, kiedy mogę to jem. To samo tyczy się mięsa, którego de facto wcale aż tak dużo nie spożywam, to żaden problem pogodzić jedno z drugim :) /Mikołaj

      Usuń
  16. A ja to mam ochotę takim ludziom odpowiedzieć, że mam ochotę na schabowego. Bo schabowy moi mili państwo to zawsze dobre rozwiązanie.
    Ja rozumiem - ktoś nie je mięsa, nie lubi albo tak został nauczony. Spoko, jego sprawa. Tylko niech mnie nie przekonuje do swojego stylu życia. Tak bardzo jak wkurzają mnie religijni fanatycy, którzy chcą mi narzucić swoją wiarę (w cokolwiek), irytują mnie też Ci wszyscy, którzy próbują zajrzeć mi do talerza i stwierdzają, że bardzo źle się odżywiam. Trudno. To ja i moje problemy z żołądkiem.

    Pozdrawiam,
    Mówiąc Słowami :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi tam lotto czy ktoś je mięsko czy nie, jeśli nie to spoko - więcej dla mnie :P
    A tak na serio moja przyjaciółka od 6 lat jest wegetarianką. Swego czasu naśmiewałam się z niej, próbowałam przekonać ją do mięsa itd, ale moje starania spełzły na niczym. Jest upartą harcerką, kochającą zwierzęta i dlatego odmawia sobie tej przyjemności jedzenia, a teraz jak tłumaczy mięso ją obrzydza. Co nie znaczy, że nie mogę w jej obecności wsunąć schabowego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdecydowanie nie byłabym w stanie przejść na weganizm. Wegetarianizm jeszcze jakoś rozumiem, ale całkowite zrezygnowanie z produktów zwierzęcych to katowanie się :)

    adgam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja chcę się przenieść na wegetarianizm m.in. dla zdrowia, samej siebie i wyglądu. Jakoś ostatnio brzydzę się mięsa :/

    OdpowiedzUsuń
  20. uważam, że każdy powinnien być odpowiedzialny za to, co robi i co je, ale za Chiny Ludowe nie powinien zmuszać nikogo do postępowanie zgodnie z jego zasadami. gdzieś czytałam o babce, która szukała WEGE KARMY dla psa...

    OdpowiedzUsuń
  21. i tak, VSCO rządzi, a Mikołaj się nie zna XD

    OdpowiedzUsuń
  22. -weganizm
    -wegetarianizm
    Też to się rozdziela na dwie części oczywiście masz rację bo mi nie przeszkadza to co kto je bo to indywidualna sprawa każdego. Ale tak samo jak i ty nie lubię gdy ktoś mówi że jestem gorsza bo jem mięso. Oczywiście są wegetarianie i weganie którzy szanują innych mimo że jedzą mięso i ja takie osoby jak najbardziej też. Bardzo fajnie że potrafią zrobić coś dobrego do jedzenia mając mniejszy wybór w produktach (zależy w ktorym przypadku). Bo weganie nie jedzą nic pochodzenia zwierzęcego czyli jajek i produktów mlecznych więc maja tylko warzywa, owoce i wszystkie inne produkty pochodzenia roślinnego. Natomiast wegetarianin je warzywa, owoce, produkty pochodzenia roślinnego ale też produkty pochodzenia zwierzęcego np jajka, mleko, sery i inne wszystkie inne produkty oprócz mięsa.
    I nic mnie nie wkurza bardziej niż taki"pseudo obrońca zwierząt" który oprócz roślin je mleko i sery itp.. Uważa że nie krzywdzi tym zwierząt bo odmawia sobie tylko mięsa( a ci co jedzą mięso są oczywiście źli) A mylą się, bo na wielkich gospodarstwach kury czy krowy często są bite, w ciasnych ciemnych klatkach lub boksach bez dostępu do świeżej wody, śpią w swoich odchodach i dość często w pozycji stojącej bo nie mają miejsca jak się położyć.. Wprawdzie nie idą na ubój bo mają inne zadanie produkować jajka i mleko z których są robione inne produkty np sery ale żyją w męczarni do końca swoich dni...( oczywiście nie wszędzie tak jest) i o ile weganie zdają sobie tego jak się pozyskuje inne nie mięsne produkty(choć od zwierząt) to nie każdy wegetarianin sobie z tego zdaje sprawę i to ci co nie wiedzą najbardziej plują jadem na tych co jedzą mięso. Natomiast ci którzy korzystają. Z tych dodatkowych produktów maja szacunek do takich jak my "mięsożerców". Ja też lubię zwierzęta ale nie popadajmy w paranoję. Zresztą nie oszukujmy taka dieta jest droga. To się tak wydaje że owoce i warzywa są tanie ale to wbrew pozorom drożej wychodzi niż przy jedzeniu mięsa. Bo mięsa zjesz trochę i wystarczy a warzywa są lekkie i zaraz człowiek głodny jest. Ja nie jem dużo mięsa ale 1-2 w tyg muszę zjeść bo mój organizm sam się domaga. Niektóre osoby powinny mieć większy dystans i szacunek do innych. Bo o ile nie przeszkadza mi to co sobie ktoś tam je. To nie lubię ludzi którzy sami się przyczyniają do całego tego procesu a uważają sie za dobrych i lepszych bo nie jedzą tylko samego mięsa a nas poniżają.
    Chyba się ciut rozpisałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się podoba Pani opinia i z tym się zgadzam ;) Sam ostatnio dyskutowałem na temat wegetarianizmu z wegetarianką, gdzie zamiast miła konwersacja, zostałem zhejtowany (komentarz obraźliwy i stwierdzono, że ja nie mam wiedzy żywieniowej) tylko dlatego, że ja mam inny punkt widzenia w zakresie żywienia człowieka, choć sam szanuje wegetarian. No cóż, tak to już jest, że niektórzy się uważają za lepszych, a sami nie są idealni. Pozdrawiam.

      Usuń
  23. Byłam kiedyś wegetarianką z prostej przyczyny. Mięso przestało mi smakować, jadłam go z dużo i nie czułam się za dobrze. Mięsa nie jadłam 2 lata, było ciężko, ale czułam się świetnie. Niestety pewnego dnia stwierdziłam, że już nie dam rady i poszłam do KFC... Od tej pory mam do KFC pewien szacunek XDD Zaznaczę może, że zwykle w fast foodach jadam jedynie frytki.
    /foxydiet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Masz rację, ile by wegetarianów nie było, zwierzęta nadal będą zabijane, ale ja pomimo tego doceniam protest z ich strony i dobrze, że potrafią się sprzeciwić, jeśli coś im nie odpowiada. Nie karcę ich za nich, a wręcz przeciwnie, doceniam ich inicjatywę, chociaż sama nie odczuwam potrzeby przechodzenia na jakąkolwiek dietę. Także nie zgadam się ze wszystkim, ale ogólnie post napisany bardzo mądrze, masz fajne przemyślenia.
    /Agrafka
    NASZ BLOG - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tam w ogóle uważam, że nie trzeba gadać o tym co się je wszystkim wokół :) Jedz co chcesz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuje sie pod tym ;)
      ---------------
      Zapraszam do siebie! Dopiero zaczynam ;) lovefun-jula.blogspot.com

      Usuń
  26. Bardzo dobry post! Przede wszystkim niech każdy je to na co ma ochotę i nie róbmy z tego afery. Co innego, że teraz wszystko jest ,,modne" i wiele osób je coś tylko z tego powodu. Na pokaz i dla innych, nie dla siebie. Wszystko oczywiście musi być udokumentowane i pokazane na portalach społecznościowych, no ale to już temat na kolejny post... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zgadzam się z Tobą. Takie chore podejście nie jest dobre

    OFFICIAL PATTY (klik)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja sam jestem wegetarianinem, ale jakoś nikomu się nie wpierdzielam w talerz, za to inni w mój bardzo często. Nie rozumiem za bardzo ludzi, którzy za wszelką cenę chcą kogoś przekonać do własnej racji. Ja nie rozumiem np. frutarian, czy witarian, ale nie zamierzam ich obrażać, czy mówić, że są nienormalni. Trzeba być tylko świadomy, że diety wegetariańskie mogą mieć niekorzystny wpływ na zdrowie człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  29. Każdy powinien jeść to na co ma ochotę. :)
    Obserwujemy? :*
    http://evelinololove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. To co napisałaś jest naprawdę mądre. Niektórzy ludzie są już naprawdę chorzy .

    Obserwujemy ?

    Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  31. Każdy je to co lubi :)
    Przez dłuższy czas nie jadłam mięsa , nawet nie wiem czym to było do końca spowodowane...
    Teraz wszystko wróciło do normy i zdarza mi się zjeść kurczaka , ale też bardzo sporadycznie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja przeniosłam się na wegetarianizm dla samej siebie i ze względu na protest do zabijania zwierząt. Ale cóż, wpierdzielanie się komuś do tego, co je to lekka przesada.


    jasinska7.blogspot.com ← zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dużo w tym prawdy. :) Jednak ja wychodzę z założenia, że ja jem co chcę, inni jedzą co chcą i koniec kropka. Uwielbiam mięso, nie będę wegetarianką i to jest mój wybór. A inni ze swoją dietą żywieniową niech robią co chcą. ;) A tak na marginesie, to mimo wszystko czasami warto zrobić sobie taką "przerwę" od mięsa. Moja kuzynka po przejściu na wegetarianizm zauważyła u siebie znaczną poprawę cery, zniknęły jej wszystkie pryszcze, skóra trochę "odżyła" i od razu zaczęła wyglądać lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  34. Coś w tym jest, że ta mniejszość próbuje zakrzyczeć większość. Ale podobnie jest z przeciwnikami szczepień - też krzyczą i reagują agresywnie na tych, którzy swoje dzieci szczepią. A przecież ja ich nie atakuję i akceptuję ich poglądy, nawet jeśli się nie zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Odpowiedzi
    1. Chciałem jeszcze dodać o historii żywienia. Pierwszy człowiek jadł wyłącznie rośliny (dieta zbieractwo), potem jadł surowe mięso, ale że dostarczało im mało energii, wówczas po odkryciu ognia jedli mięso pieczone. Człowiek jadł mięso, gdyż potrzebowali dużo białka, ale również energii do prac tj. np. polowania. W późniejszym czasie był rozwój rolnictwa, gdzie dieta była roślinna, ale również dieta, gdzie jedzono mięso (zróżnicowana dieta). Wegetarianizm powrócił z przyczyn religijnych, choć również wegetarianizm powstał z przyczyn osobistych. Fakt, iż nie wiadomo ile byłoby wegetarian to i tak niektórzy będą jeść mięso i będzie prowadzić się ubój. W każdym bądź razie, ja nikomu nie zmuszam do jedzenia mięsa, ale nie lubię, jak ktoś mi narzuca nie jedzenia mięsa, choć jak już wcześniej wspomniałem, iż szanuję wegetarian, to ja i tak ostałem potraktowany jako ten zły po konwersacji z jedną wegetarianką, tylko dlatego, że ja mam własny punkt widzenia odnośnie jedzenia mięsa. Ja bynajmniej nie zmuszam do jedzenia mięsa kogoś, kto nie chce jeść.

      Usuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.