5/07/2016

MATURA - nasze wrażenia /K&M

Takie ładne zdjęcie latawca udało się dziś uchwycić Karolinie!

Połowa/ponad połowa już za nami! Zostały jeszcze ustne +biologia u Karoliny. Jednak największe emocje towarzyszą zawsze przez pierwsze dwa dni. Polski - jaki będzie temat rozprawki?! Czy dam radę się odwołać i postawię dobrą tezę? Matematyka - tam może być wszystko, czy delta na pewno mi pomoże?!!!! Dzisiaj krótka relacja z tego jak nam poszło.


Karolina: Mam strasznie mieszane uczucia. Jeżeli chodzi o polski, i temat "Czy warto kochać jeżeli może to przynieść cierpienie?" można interpretować różnie. Ja dałam tezę przeczącą, iż nie warto kochać, chociaż uważam zupełnie inaczej, z kolei jeżeli źródłem danej miłości ma być tylko cierpienie, to wtedy zgadzam się z tym, że nie warto. Także nie wiem, mam nadzieję, ze uzasadniłam wszystko poprawnie.
 Najbardziej bałam się matmy. Jeżeli chodzi o ten przedmiot, to mi zależało tylko na 15 punktach. Czyli 30%, czyli po prostu zdaniu. Delty było mało, ale sama matura nie była też jakoś bardzo trudna. Z obliczeń wyszło mi że zdałam, czyli kamień z serca. Mam nadzieję, że nie cieszę się zbyt szybko...
 Angielski, niby banał. W sumie nie był trudny, większość maturzystów uważała że był na poziomie gimnazjum, jednak mi nie poszło tak jakbym chciała. 3 odpowiedzi poprawne zmieniłam na złe....i mam parę drobnych błędów. Ten przedmiot najbardziej mnie rozczarował, wiem, że mogłam lepiej go napisać.
A w poniedziałek już ustny! Nienawidzę ustnych egzaminów, mam nadzieję, ze zdam, bo ustne przecież i tak nie mają wpływu na rekrutacje na studia, więc jest mi wszystko jedno, byleby zdać.

Mikołaj: Emocje związane z maturami w moim przypadku już wygasły, najgorsze mamy za sobą. Matury faktycznie nie były trudne, ale uważam to za właściwy poziom, biorąc pod uwagę podstawy. Najbardziej jestem rozczarowany maturą z matematyki, w zasadzie w tym przedmiocie odnajduję się najgorzej i poziom mojej wiedzy jest najniższy, natomiast wiem że mogłem napisać go lepiej. Przez przeoczenia, rozkojarzenia i błędy, waham się między ~28-34%, także w niepewności idzie mi czekać do lipca.
Polski był przyjemny, natomiast wymagał skupienia i zastanowienia. Nie obyło się bez błędów w niektórych zadaniach, na szczęście raczej nie ma ich zbyt wiele. Tematy na wypracowanie były bardzo fajne, niestety przez swoje niedoczytanie odwołałem się tylko do jednego tekstu kultury zamiast do dwóch, także jestem sobą zawiedziony, ponieważ zostaną odjęte punkty które spokojnie mogłem zdobyć.

W moim przypadku najlepiej poszedł mi angielski. Irytują mnie natomiast osoby, które z powodu poziomu trudności wyśmiewają w pewien sposób maturę z tego przedmiotu. Tak, była w większości przyjemna dla każdego, ale właśnie taka powinna być. Oczywistym jest, że osoby czujące się dobrze w danych przedmiotach, wiążą sobie w większości z nimi swoje studia, zatem pójdą im gładko, no i czekają na nich rozszerzenia, które prezentują o wiele wyższy poziom.
Skoro o rozszerzeniach mowa, pełno cwaniaczków śmiejących się z podstawy z angielskiego, na rozszerzeniu poległo siermiężnie. Wypada mi powiedzieć, że dobrze im tak. Poziom rozszerzenia moim zdaniem był mniej więcej właściwy, było dużo haczyków i trzeba było popisać się umiejętnościami rozumienia i dedukcji. W zależności od tego jak poszła mi rozprawka, mam szanse na wynik z rzędu 70-80%, miejmy nadzieję.

44 komentarze:

  1. Maturę piszę w przyszłym roku i mam nadzieję że załapie się z matmy na te 30% bo dla mnie ten przedmiot to czarna magia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jestem z Was dumna. Rozprawka brzmi przyjemnie, ale kurczę... na co się odwołać? XD
    olusiek-blog.blogspot.com- klik!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mikołaju, Mikołaju, przez 'ŻE' stawiamy przecinek :D
    Mam nadzieję, że poszło wam jak najlepiej i że będziecie mieć pozytywne zaskoczenie! Mieszane uczucia to chyba norma, ja w tym roku pisałam testy gimnazjalne i też nie wiedziałam, czy mam się cieszyć, czy płakać.
    Najważniejsze, że najgorsze już za Wami- teraz pozostaje tylko czekać na wyniki ;>
    /Agrafka
    NASZ BLOG - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim tekście są dwa "że", i przed każdym stoi przecinek. Nie jest to natomiast reguła obowiązkowa w każdym przypadku /MMMMMMMm

      Usuń
    2. Być może to ja źle popatrzyłam :D

      Usuń
    3. Aż sobie sprawdziłam o co chodzi i nie, nie przed każdym "że" stoi przecinek :D I jest tego więcej niż 2 przykłady :D
      A przecinka to można nie stawiać jak są połączenia wyrazowe typu "mimo że", "chyba że"... Nie wiem czy to komuś do szczęścia potrzebne, ale jeden komentarz do przodu! :D

      Usuń
  4. Ja mając swoją maturę myślałam że połowy nie zdam. A zdałam wszystko na granicy 80-90%
    Z matematyki udzielałam korepetycje i ten przedmiot to mój taki atut podobnie jak chemia, biologia. Z polskiego najbardziej się bałam bo robię sporo błędów :) ale wszystko poszło mi bardzo dobrze :)
    Wam też dacie radę :) a do lipca zleci szybko czas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pewna, że poszło Wam bardzo dobrze! Nie bez powodu trzymałam kciuki. :P Nie martwcie się, matura dużo weryfikuje, ale nie WSZYSTKO i możliwości bez względu na wyniki jest tyle... że nie ma się czym martwić. Każdy tak czy siak będzie mógł spełniać swoje marzenia. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie to czeka za 2 lata, aż strach pomyśleć :/
    Mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, na pewno poszło wam dobrze. Jak już sami zauważyliście matura nie jest jakimś strasznie trudnym egzaminem. Ja akurat bałam się najbardziej polskiego bo tam mogło być wszystko, a lanie wody niekiedy nie wystarczy. Z angielskim większych problemów nie miałam, a matura z matematyki jest dokładnie taka sama jak każda matura próbna, tylko że z innymi wartościami liczbowymi i kolejnością zadań. Na szczęście to już za wami. Już zaraz będziecie się mogli cieszyć najdłuższymi wakacjami życia!

    Pozdrawiam,
    Zazdrośnica Zawistna
    [zzawistna.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm, ciekawy temat na maturze z j. polskiego :) Odnośnie biologii, bardzo lubię biologię, szczególnie biologia człowieka :) Z pewnością można spodziewać się na egzaminie maturalnym pytania związane ze składnikami pokarmowymi. Widziałem również pytania ze starej matury, gdzie zadanie maturalne było o tematyce glukozy i glikemii po posiłkowej :) Dla ciekawostki dodam, że warto również znać podstawy anatomii m.in. układu pokarmowego, bo i takie pytania mogą pojawić się na egzaminach :) Życzę powodzenia w zdaniu ustnego egzaminu maturalnego z biologii. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że matura poszła Wam całkiem dobrze:) oby mi za rok poszło tak samo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja matura rok temu była trudniejsza :(. Żałuję, że nie pisałam teraz bo dość przyjemna była i bardzo się z tego cieszę, że trafiło na was! Mam nadzieję, że zdobędziecie dużo punktów :)
    Zapraszam do mnie - KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem dopiero po egzaminach gimnazjalnych. Jestem szczęśliwa że są tylko pisemne, bo jak mam coś mówić to się zaczynam jąkać i nie umiem tego ubrać w słowa.
    Mój blog
    Mój kanał
    Zapraszam na Facebooka

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki za Waszą matematykę!
    >foxydiet<

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze 2 lata, chyba dostanę tam zawału ;) mam nadzieję, że wyniki będą zadowalające, trzymam kciuki :D

    http://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/

    Pozdrawiam Zuzia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam nadzieję, że uzyskacie upragnione wyniki. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie czeka to za dwa lata. Trzymam kciuki za ustne, niech pójdą Wam jak najlepiej :)
    MÓJ BLOG – kliknij tu! ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. No jak na moje oko matura z angielskiego do najtrudniejszych nie należy. Oczywiście ja to sobie mogę tam mówić, bo mam smykałkę do języków. Równie dobrze, ktoś dobry z chemii może mi cisnąć, że nie ogarniam przedmiotów ścisłych i że one to mi powinny pójść dobrze. Na przykład ta matka. Swoją drogą to ja się cieszę, że maturę mam już za sobą... Chyba drugi raz przez to nie chciałabym przechodzić. Z drugiej jednak strony nie bez powodu mówi się, że sesja to takie trochę matury.... Czekam z niecierpliwością na koniec maja... Wtedy się zacznie...
    Czekam też na Was. Mam nadzieję, że uporacie się szybko z tym, z czym macie się uporać i widzimy się u mnie na blog (jeśli Wasza chęć udziału w projekcie nadal jest pozytywnie rozpatrywana:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja za rok będę pisać matury, ale już się boję...
    agnieszka-gromek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak przeczytałam ten temat to prawie się popłakałam. W głowie miałam ułożoną całą rozprawkę, a moja matura dopiero za rok i pewnie już nie będzie taki super temat :(
    Ale Wam życzę jak najlepszych wyników!! :*
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Oo no to wygląda, że obydwojgu wam dobrze poszedł angielski :D gratuluję, ale oczywiscie życzę dobrych wyników ze wszystkiego;))

    OdpowiedzUsuń
  20. No to ja trzymam kciuki za ciąg dalszy i pomyślne wyniki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ej, super temat na rozprawkę!

    OdpowiedzUsuń
  22. Lepszego tematu na rozprawkę chyba już nie mogli dać. :) Moja w sumie poszła mi gładko i ciągle mam wrażenie, że było to wczoraj, a to już 4 lata. :) Stresowałam się jedynie ustnymi, ponieważ strasznie nie lubię takiej formy egzaminów. Dla mnie najważniejszy był egzamin z matematyki, bo to od tego zależało, czy dostanę się na informatykę. :) Trzymam kciuki za wasze wyniki!

    OdpowiedzUsuń
  23. Matura to bzdura - serio! Swoją pisałam 2 lata temu i mimo, ze z matmy miałam ledwo 2 na koniec LO to do matury jakoś specjalnie się nie uczyłam - nie zdziwiłam się więc, że nie załam matmy, ale zdziwiło mnie to, ze brakło mi tylko 3 pkt! Na poprawkę zmusili mnie, żeby iść ( rodzice, znajomi) a ja uważałam, ze to zbędne bo nie idę na żadne studia. Nie uczyłam się, lecz za ich namową poszłam - na sierpniowej poprawce uzyskałam wynik 36%! Kuzynka namówiła mnie na studia i nie żałuję - jestem na 2 roku i zamiast tyrać w pracy korzystam ze studenckiego życie, mając prawie pół tysiąc ( 450zł) stypendium ;) Chodzić chodzę na zajęcia, ale jakoś specjalnie nie siedzę przy książkach ;p Jakoś to idzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Całe szczęscie poszłam do technikum i matura dopiero za 2 lata.
    Cieszę się, widząc opinie: "Matura nie była trudna".
    Chociaż tyle mogę sobie pomyśleć, kiedy mnie to zło dopadnie ;)
    Powodzenia i buziaki
    MÓJ BLOG > klik ¦

    OdpowiedzUsuń
  25. Według mnie mieliście świetny temat rozprawki na maturze. Już widzę, że rozpisałabym się bardzo na ten temat. Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Może i angielski nie był trudny, ale dla tych, którzy go lubią... Ja nienawidzę tego języka od lat i absolutnie każdy sprawdzian z niego to masakra. Dlatego cieszę się, ze matura daje szansę też tym, którzy byli w słabszych grupach, zaczęli się uczyć języka dopiero w gimnazjum albo mieli inne opóźnienia.
    Polskiego nie pisałam, więc trudno się wypowiedzieć, ale podobno rozszerzenie było łatwe, z ustnego ludzie wychodzili też bez paniki.
    Ustny angielski z kolei mi da popalić i chcę go tylko zdać, czyli nie uciec z sali twierdząc że pier... i trzeba było zdawać francuski :D Ale ogólnie mam nadzieję że wszystko zdam, chociaż mam jeszcze dwa rozszerzenia (bo kiego grzyba mi one były???)

    OdpowiedzUsuń
  27. super prowadzicie bloga! my z chłopakiem właśnie zaczynamy, także enjoy :)

    zaczynam obserwować
    ›woytowicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Ach... już prawie nie pamiętam swojej matury. Fajne czasy przed wami :) Studia i te sprawy. Obyście dalej byli razem i przetrzymali wszystkie sztormy :*

    Turkusowa Sowa

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie to czeka za rok niestety.

    OdpowiedzUsuń
  30. powodzenia na rozszerzeniach
    jak pisałam egzamin gimnazjalny to też myślałam, że angielski pójdzie mi lepiej ;)

    http://by-mags.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Czekam na maturę za rok... I już się boję matematyki, jest okropna! :o
    Zapraszam!
    http://moniicza-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja do matury mam jeszcze sporo czasu, ale mam nadzieję, że wam poszło jeszcze lepiej niż się wydaje!

    W wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja po swojej maturze przeżywałam ją prawie całe wakacje :D oczywiście zdałam, ale emocje były niesamowite, uważam to za jedno z najlepszych doświadczeń życiowych i ogólnie maturę traktuję jako ciekawą przygodę a nie egzamin dojrzałości. I tak nie poszłam na studia XD
    pozdrawiam !
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam nadzieję, że zdacie z matematyki! Nie ukrywam... dla mnie również ten przedmiot jest jak ciemna magia:(

    OdpowiedzUsuń
  35. Będzie dobrze, komisja raczej rozpatruje matury (zwłaszcza z matematyki) na korzyść maturzystów ;) Powodzenia na biologii, Karolina! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam jeszcze dużo do matury, ale wiem, że też najbardziej będę się bała matmy.

    OdpowiedzUsuń
  37. Do maturki mam 4 lata (technikum) i powiem szczerze, że bardzo boję się języka..

    http://aaleksm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Matura z polskiego wydaje mi się byc prosta nie zaglądalam jeszcze do innych arkuszy :D

    Zapraszam do siebie ;) -> nowy post!
    MÓJ BLOG-KLIIK

    OdpowiedzUsuń
  39. Na pewno będą super wyniki z każdego przedmiotu i dostaniecie się na wymarzone studia :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jestem pewna, że dobrze Wam poszło :) Co prawda emocje, stres i nie wiadomo co jeszcze wpływa na wynik egzaminu, ale skoro się przygotowaliście przez te trzy lata, to nie powinniście się martwić :)

    OdpowiedzUsuń
  41. To chyba w takim razie ze mną jest coś nie tak... Podstawę z angielskiego uważałam, za trudniejszą niż w zeszłym roku. Jak na podstawę była po prostu trudniejsza. Za to rozszerzenie z angielskiego było dla mnie ciężkie, ale z tego co gadałam z innymi osobami, nie tylko ja tak uważam. Nawet osoby, które sa lepsze ode mnie z angielskiego przyznały, że rozszerzenie było trudne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.