8/09/2016

Pokémon'owe Szaleństwo /Mikołaj


Kto z nas nie marzył o zostaniu Trenerem Pokémon? Podróżowanie po świecie, kolekcjonowanie zwierzaków i wspólna walka z nimi. Cóż, kiedyś jedyne Pokémony jakie mogliśmy złapać, to były te na naszej-klasie. Dzięki cudom współczesnej techniki, wiele ludzi może spełnić marzenia z dzieciństwa, a przy okazji ruszyć dupe sprzed komputera. Przywitajmy wszystkim znane i lubiane Pokémon Go

Tak naprawdę, nic odkrywczego w tym poście się nie znajdzie. O tej aplikacji musiał słyszeć już chyba każdy, ponieważ od miesiąca świat oszalał a ludzie z telefonami w rękach przemierzają świat w poszukiwaniu Pokémonów. Oczywiście, jeżeli spojrzy się na to trzeźwym okiem, cała rozgrywka wydaję się dosyć prosta, a nawet wręcz prymitywna z punktu widzenia technologicznego. Jest to natomiast pewien krok w rozwoju, bo tylko możemy sobie wyobrażać jak ta gra może się rozwinąć z czasem, i jakie ulepszenia mogą zostać wprowadzone.

Tak czy inaczej - szaleństwo trwa. Pomimo, że gra ma tylko miesiąc, znalazły się już przypadki, które albo stawały się ofiarami wypadków, bądź też ofiarami własnego uzależniania. Czy to cokolwiek zmienia? No nie, debile zawsze znajdą się w każdej dziedzinie. Aspekt socjalny tej gry, to chyba największy możliwy atut. Fajnie jest przechodząc się po okolicy widzieć ludzi, którzy robią to samo co Ty. Jeżeli natomiast ma się z kim chodzić na wyprawy, wtedy gra nabiera jeszcze większego uroku. Sam osobiście ubolewam nad tym, że Pokémony na moim telefonie niestety nie są osiągalne, natomiast rozważam zakup nowego, więc możliwe że również mi uda się połapać trochę potworków ze znajomym. Póki co, pozostaje mi chodzić z Karoliną i korzystać wspólnie z jej telefonu, haha

A jakie są wasze odczucia odnośnie jednej z największych manii ostatnich lat?


35 komentarzy:

  1. Fakt, ostatnio mówi się dużo o tych wypadkach :) Niestety, ale nie tylko ludzie są winni, ale również aplikacja, która ma pewne niedociągnięcia :) Jak widać, technologia idzie naprzód :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie marzyłam o zostaniu trenerem pokemon hah :)Próbowałam ściągnąć dla brata ale nie ta wersja androida czy coś tam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety mam Lumię, więc pokemony musiały iść w zapomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, ściągnęłam to i grałam kilka dni. No cóż, szybko mi się znudziła taka mało wartościowa gra... A idąc na spacer, nie chcę patrzeć się w telefon, ale wole oglądać okolice. Dlatego cel gry nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokemony kiedyś oglądałam :D ale nie gry nie ściągnęłam na tel :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie Pokemonowe szaleństwo na szczęście nie dopadło, bo mój Androidek jest staruszkiem :') Dlaczego "na szczęście"? Nigdy nie byłam najwierniejszą fanką, dlatego też moim marzeniem nie jest przemierzanie wielu kilometrów w poszukiwaniu stworków. Chociaż muszę przyznać, że jest to ciekawa alternatywa dla noł lajfów bez rzycia, a także dla osób, które chcą chociażby na trochę oderwać się od nudnego siedzenia w domu :)

    INNA MYŚL [blog]

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam to zainstalowane na telefonie, ale tylko raz czy dwa w to grałam xd nikolaprzybysz.pl-klik

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam to zainstalowane na telefonie, ale tylko raz czy dwa w to grałam xd nikolaprzybysz.pl-klik

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja także nie mogę pograć, bo mam Lumie i gdy widzę tylko te Pokemony, to trochę rani. :D Dokładnie, to pewien krok w rozwoju. Mieszkam na wsi, a mimo to czasami widzę ludzi (a raczej znajomych ze szkoły) szukających te potworki. ;) Arleta

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiem szczerze, że zaczyna mnie powoli szlag trafiać z tymi pokemonami. Niby wychodzi się na dwór, niby można się spotykać w ten sposób ze znajomymi, ale jaki w tym sens, skoro i tak każdy gapi się w ekran telefonu? Dlatego te argumenty mnie nie bardzo przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś szukało się pokemonów w chipsach! :D
    Mnie osobiście ta gierka uzależniła. Taki miły powrót do dzieciństwa i naprawdę fajna odmiana, zachęcająca żeby ruszyć się na dłuższy niż zazwyczaj spacer. Mimo, że gra ma mnóstwo błędów, a ludzie "na" fake gps'ach psują tę zabawę, to jednak gram w to nadal i niecierpliwie czekam na kolejne aktualizacje. Ma ona w sobie coś naprawdę niesamowitego.. pokemony to ogromna część mojego dzieciństwa i fajnie jest do tego teraz wrócić w takiej nowoczesnej formie :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tego nawet nie instaluje :) osobiście drażni mnie widok ludzi latajacych za cyber dziwolongami i to że niektóre osobniki jak osły chodzą. Jeden taki głąb we mnie z telefonem wszedl i dostałam prawie w twarz bo jakis debil łapał pokemona a że ja jestem niska i jego ręce były na wysokości mojej twarzy a mnie nie zauważył że idę to dostałam "delikatnie". Normalnie az mnie kusi pograć w żywe kaczki, pistolet na plastikowe kulki, lub gumowe z wodą i szczelać do tych którzy latają za pokemonami :P przynajmniej też pójdę na spacer :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O tak, uwielbiam pokemony. Ostatnio wybrałam się na poszukiwanie ich dalej niż zazwyczaj.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam mieszane uczucia, co do Pokemon Go. Dobrze, że niektórzy chociaż w końcu wyszli z domów dzięki temu :)

    Pozdrawiam,
    yudemere

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja akurat nie mogę mieć ten aplikacji, bo moja komórka nawet androida nie obsługuje. Czy jeśli bym miała taka możliwość, to bym spróbowała? Czemu nie. Zawsze można zobaczyc. Jak dla mnie pomysł na prawdę fajny. Przynajmniej ludzie wychodzą z domów.

    OdpowiedzUsuń
  16. A jeszcze zapomniałam dodać, że zmieniłam adres bloga: TEKST

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem chyba jedyna osoba,którą nie kręcą te pokemony. Co z tego że ludzie wychodzą z domów, jak nic to nie zmienia bo dalej są przyklejeni do telefonów. Będąc w tym roku nad morzem siedział za mną na plaży syn z ojcem- zamiast spędzić miło czas na grze w piłkę , pływaniu to grali w pokemony..

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie podzielam szaleństwa związanego z aplikacją "Pokemon Go" - jednak w moim środowisku nie ma osoby, która nie byłaby jej graczem :)
    Pozdrawiam, MÓJ BLOG!

    OdpowiedzUsuń
  19. No ja nie marzyłam o zostaniu trenerem Pokemonów :P Ale pamiętam, że oglądałam tą bajkę w dzieciństwie i zbierałam plastikowe żetony w paczkach po chipsach :)
    Gra robi furorę i sama kiedyś sobie zainstaluję ją na telefon, żeby ją sprawdzić. Natomiast tak jak koleżanka wyżej napisała - argument "że przynajmniej ludzie z domów wyjdą" nie przekonuje. Bo i tak każdy dalej gapi się w ekran, zamiast ze sobą rozmawiać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakoś nie lecę na ta grę. Rozumiem ze może sie komuś podobać ale uważam ze ludzie trochę z nia przesadzają zwłaszcza ze spowodowała pare wypadkow :')

    Mój blog klik!

    OdpowiedzUsuń
  21. Moim zdaniem gra świetna, moi znajomi często spotykają się, aby razem połapać pokemony, ja się w ten wir nie wciągnęłam, ale jak najbardziej jestem za. A to, że jacyś idioci się przez to pozabijali to akurat nie wina gry, tylko braku mózgu. Przecież nawet przez GPSa ludzie się zabijali, bo wjeżdżali w jeziora. Jeśli się umie w to grać i umie się też wyjść na spacer bez pokemonów, to myślę, że to ciekawa forma rozrywki. Aczkolwiek do wychodzenia na dwór raczej nie zmusza, chociaż była taka idea, bo ludzie wychodzą chyba tyle samo, co kiedyś, ale z twarzą w ekranie ;p
    Jeśli już o pokemonach mowa, dwa tygodnie temu wróciłam z obozu, a tam nasz drug zamiast prowadzić nas do celu, szukał Pokemonów i zrobiliśmy spore kółko po Kołobrzegu :D
    /Agrafka
    NASZ BLOG - KLIK


    OdpowiedzUsuń
  22. Oglądałam tę bajkę, gdy byłam dzieckiem, ale nie chciałam zostać nigdy trenerem pokemonów, tak samo teraz, ta aplikacja jakoś mnie nie kręci. :)

    Pozdrawiam ♥
    http://princessdooomiii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja zawsze marzyłam o zbieraniu pokemonów. :3 I również jak tylko gra pojawiła się w internecie (jeszcze nie była dostępna w Polsce ) to od razu ją pobrałam. Wkręciłam się w nią i cały czas czekam na nowe informacje od stwórców czy aktualizacje. Nie gram jakoś zabójczo szczególnie ostatnio, i mój telefon też trochę nie wyrabia. Ale gra pomimo swoich błędów, bugów i innych nieprzyjemności naprawdę mi się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pokemony to moje dzieciństwo. Pamiętam duży telewizor w babcinym pokoju i kolorowe pokemony. Pamiętam kapsle z pokemonami i dzieciaki grające na zimnych szkolnych podłogach. Ta gra budzi we mnie sentyment ale nie porywa tak bardzo, że wychodzę w środku nocy złapać rzadkie okazy.uf :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak dla mnie ta gra wcale nie jest taka super ;) wiem że ostatnio wszystkim się podoba i robi tzw. BUM, ale szczerze mówiąc dla mnie to pewnego rodzaju głupie zagrozenie. Wiadomo sama ga w sobie nie jest zapewne zła, a to raczej bezmyślni ludzie robią z niej zagrozenie. Bardzo mi się podoba, że powstala gra która mobilizuje nastolatków do opuszczenia kanapy i zmusza do aktywnosci fizycznej choć w najmniejszym stopniu. Jednakże jeśli człowiek idąc po ulicy patrzy w ekran telefonu w poszukiwaniu pokemonow i nie zważa na ruch uliczny ( na samochody, rowery czy innych pieszych) to bardzo szybko moze dojść do wielu wypadków. A nawet pomijajac ten fakt uważam ciut przeciwnie do ciebie, że gra ta wcale nie jednoczy ludzi a jeszcze bardziej ich separuje. Kiedyś ludzie idąc po ulicy patrzyli sobie w twarz, a teraz patrzą na telefon. Wiadomo jedna aplikacja tego nie spowodowala, ale kaza powstająca aplikacja gra czy cokolwiek poglebia to. To takie moje zdanie. Wiadomo, że każdy ma swoje :) I szanuje każda inna opinie. Mam nadzieję, że i moja zostanie uszanowania :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja jestem na nie i nawet nie ściągam tej gry, choć wszyscy ją mają. Bez przesady, fajniejsze jest życie realne, a nie w grze....

    minimalistyczny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. chciałam zacząć w to grać ale w odpowiedniej chwili się wycofałam, gra ma wiele plusów jednak obsesja na jej punkcie mnie trochę przeraża.

    http://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/

    Pozdrawiam Zuzia :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gra jest dosyć dobrze zrobiona i jest pomysłowa, bo zawsze coś innego niż tylko siedzenie w domu i granie, tu wymaga od nas wysiłku żeby wyjść i pospacerować albo jak niektórzy biegać i łapać pokemony.

    Zainstalowalam ta grę w trakcie premiery w Wielkiej Brytanii i na 6 dni wciągnęłam się w nią, ale niestety minusem tej gry jest to że zżera baterie, więc musiałam lapalac pokemony chodząc z powerbankiem. Aktualnie już nie gram, ta faza mi przeszła.

    OdpowiedzUsuń
  29. Niby taki szał na Pokemony, 'wszyscy' w to grają, a ja nie widziałam wielu osób, które by chodziły z telefonami, wypatrując tych stworków. Jedynie kilka takich spotkałam, więc sama nie wiem, czy ta mania jest aż tak potężna u nas, w Polsce. Najlepsze jest to, że trzeba wyjść z domu, chodzić, szukać, dzięki czemu nawet można schudnąć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Na początku nie byłam do tej gry przekonana, ale z czasem namówiła mnie na wspólne łowy kumpela i było całkiem fajnie. Od tamtej pory chętnie przechadzam się po okolicy, odkrywam często miejsca, które mijam codziennie, a mi umykają. Fajne jest to, że trzeba chodzić. Jest to motywacja do codziennych spacerów. Iść na spacer - nie chce mi się. Przejść 10km żeby wykluł się z jajka super mocny pokemon - nie ma sprawy :)
    Pozdro.
    http://dziennikidestiny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. hmm mieszkam we Wrocławiu i za bardzo nie chce chodzić z telefonem w ręku, bo to niebezpieczne , trochę rowerów jeździ po mieście, natomiast wracam na miesiąc do rodzinnego domu, więc pewnie ściągnę te gre i POGRAM !

    OdpowiedzUsuń
  32. Wszyscy mówią, że to super, bo dzieciaki (dorośli też) wyrywają się z domu. W sumie spoko, ale kiedy bardziej zagłębimy się w to wszystko, stanie się jasne, że to wariactwo. Nie dość, że jeszcze bardziej się od tego uzależniamy, to jeszcze możemy się zabić po drodze, wlatując pod rozpędzony samochód
    Szczerze uważam to za jedną z większych porażek XXI wieku, a to dopiero początek.
    Hayley Corde - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  33. ja na początku się nawet ucieszyłam - o, super, ludzie będą wychodzić z domu, zamiast siedzieć na dupie. teraz widzę całe zgraje zombiaków, które snują się ulicami z nosami przyklejonymi do telefonów. to jednak NIE jest fajne.

    OdpowiedzUsuń
  34. Pamiętam, jak za dziecka oglądało się Pokemony w telewizji i miło było znów do nich powrócić po tylu latach przerwy. Może już nie przed telewizorem, ale to może nawet i lepiej. Chociaż nie mam obsesji na punkcie tej gry - przyznam, że gdy tylko pojawiła się w Polsce - od razu ją pobrałam. I nie ukrywam, że na początku wręcz wariowałam i robiłam wszystko, żeby wyjść z domu. Miałam tyle frajdy, gdy łapałam nowe Pokemony! Zaraziłam tym swoją siostrę i jej chłopaka, którzy wciągnęli się w tę grę na maska. Obecnie mój entuzjazm nieco osłabł, więc rzadziej uruchamiam aplikację, chociaż dalej uważam, że to bardzo fajna gra, która z biegiem czasu może stać się jeszcze lepsza.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Weronika

    96pln.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.