1/07/2016

Rodzaje ludzi po alkoholu /Karolina


Właśnie minął Sylwester, melanż roku z tvn. Pewnie byliście na jakichś domówkach, imprezach albo siedzieliście z koleżanką w domu. Na pewno polał się alkohol. Który oddziałał mniej lub bardziej korzystnie na Twoją glowę. Tylko w jaki typ człowieka Cię zamienił?


AWANTURNIK
chyba najgorszy typ. Przypomina mu się jakaś akcja sprzed xxx lat, ubzdurał sobie (albo ubzdurała-umówmy się, że niech będzie to on - feminizm lvl 10000) że własnie flirtowałaś z tamtym chłopakiem no i ogólnie ma jeden wielki problem do wszystkich i wszystkiego. Nawet do tej szafki stojącej w oddali.

SMUTAS
chodzi i płacze. Mówi jakie to życie jest beznadziejne, bo zerwała z nim/ą druga połówka, bo zdechł kot, bo kolejny raz życie poszło nie tak jak powinno. Zaraża wszystkich smutną atmosferą i z imprezy robi się pogrzeb.

WŁÓCZĘGA
coś mu się przestawia w mózgu i włącza swoją osobistą nawigacje. A to pójdzie jeszcze na imprezę obok, a to do się przejdzie do lodówki. Ogólnie nie pójdzie tak łatwo z pójściem spać. On musi jeszcze wszystko wokół zwiedzić.

ŚMIESZEK
jeden z lepszych typów. Cokolwiek powiesz on leży i się śmieję. Ze wszystkiego. Mówi, że życie jest cudowne, że trzeba jeszcze wypić a później iść potańczyć. Szybko zaraża swoim nastrojem.

"JA TEGO NIE ZROBIĘ?!"
lubiący wyzwania. Powiedz mu cokolwiek, a on to zrobi. Tylko musisz dodać "na pewno nie dasz rady". On się oburzy i pokaże ci, że da radę.

FILOZOF
"na czym polega egzystencja człowieka?" to i jeszcze inne pytania go nurtują. Nawet jeżeli w szkole ledwo zdaje z polskiego to tutaj rozwinie się tak, że najlepszych zaskoczy. Najczęściej prowadzi monolog sam ze sobą, nie lubi jak ktoś mu przeszkadza.

POLITYK/ZACIEKŁY KATOLIK/ATEISTA
jeden kieliszek, drugi,trzeci...i zaczyna się. "PiS to gówno. Tylko PO!", "Korwin!!!","Całe twoje życie jest w rękach Boga","Boga nie ma". Najczęsciej ten typ spotyka się z drugim takim samym typem ale o przeciwnym poglądach. Wtedy lepiej wziąć popcorn i się nie wtrącać. Albo wyjść.

PRZYTULAS
włącza mu się syndrom kochania świata lub potrzeby bliskości. Wtedy namierza swoją ofiarę i bierze ją w niedźwiedzi uścisk zalewając ją falą ciepłych snów. To nic, że jeszcze dzień wcześniej cię wyzywał. W tym momencie cie kocha.

LOVELAS/FLIRCIARA
Wszyscy faceci/dziewczyny są jej/jego! To nic, że bez alkoholu slowa nie wyduka do przeciwnej płci. Po paru kieliszkach jest coraz lepiej, ego rośnie, wyamigowane mięśnie rosną, kompleksy znikają. Czego chcieć więcej?

Odnaleźliście się gdzieś? Jeżeli tak, daję znać w komentarzu. Jeżeli nie - też dajcie znać!
PS. używałam formy męskiej, bo tak łatwiej. Te typy tyczą się obu płci :)

47 komentarzy:

  1. ja to ta śpiąca pod stołem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooo ta, zapomnialam o tym typie a brzmi znajomo :D

      Usuń
    2. To tak jak moja przyjaciółka - jedno piwko i już śpi jak aniołek :D Ja natomiast jestem śmieszką no i trochę przytulasem, to fakt, ogólnie kocham cały świat i wszystko jest pięknie :D

      Usuń
  2. Ja jestem gadułą, ale po alko gadam miliard razy więcej. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super blog!
    http://nataliakraj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki sens ma ta wyliczanka? Nikt nie jest pijany 24/h (a nawet jeśli, wtedy nie warto w ogóle w nim obcować).

    Wrzućcie coś fotograficznego, może nawet nowatorskiego, jak się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale kto tu mowi, ze ktos jest pijany 24/h? Post ma mieć działanie humorystycze.
      Nie uśmiecha nam się wychodzenie na dwór w minusowych temperaturach :)

      Usuń
  5. uwielbiam wasze posty!
    ja mam słabą głowę do alkoholu, a należę do grupy zamykających się oczu i cudownego świata pełnego miłości radości tęczy i humoru hahah nie umiem tego określić
    Mój blog. kliknij

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze 'przyjemności' być pijaną i nie mam pojęcia, jak bym się wtedy zachowywała :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem Ci, że się uśmiałam czytając ten wpis, poważnie. Nie wiem co miał on na celu, ale poprawił mi humor. Także mogę jedynie podziękować!
    Pozdrawiam ciepło (:
    ~Zwyczajna dziewczyna

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie tak! haha :D

    www.clemeent.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie odnalazłam siebie, ale niestety większość osób z mojego towarzystwa zmienia się w ostatni typ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jeszcze nigdy nie byłam pijana, wiec mnie to nie dotyczy.
    Zabawny post!
    http://joanna-szwed.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha o znam większość typów:D zawsze wesoło jest, zwłaszcza jak się jest trzeźwym ;p
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam takie samo zdanie :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie
    http://malwinabeczek.blogspot.com/
    Blog się spodoba? Zaobserwuj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka rada na przyszłość - jezeli komentujesz, czytaj notki. Bo ja twoja przeczytalam, a od ciebie dostalam gówniany komentarz w ogóle wyjęty z kontekstu.

      Usuń
  13. świetne opisy i mega zabawne :) Najgorzej na imprezie spotkać takiego awanturnika. Tacy ludzie nie powinni pić alkoholu.

    OdpowiedzUsuń
  14. myślę, że niektórzy potrafią połączyć te wszystkie osobowości w jedno! jestem nieletnia, za trzy lata dam znać, jaka ja jestem :))

    Pozdrawiam cieplutko, bo zima dopiero się rozkręca c;
    http://hello-daaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo pozytywny post! Jednak wydaje mi się, że w rzeczywistości często można się spotkać z osobami, które łączą te opisane wyżej typy zachować np. podrywacz i śmieszek albo awanturnik i "ja tego nie zrobię" :) Bardzo spodobał mi się wasz blog i sposób pisania, dlatego obserwuję :)
    MÓJ BLOG – kliknij tu! ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo życiowy ten post, nie powiem! xD Z większością typów się spotkałem. Nawet "awanturnika" przeżyję, ale nienawidzę (naprawdę) osób, którym po kilku kieliszkach załącza się tryb "EMO" i wtedy zaczyna się narzekanie, płakanie, wyżalanie, a w skrajnych przypadkach darcie ry*a typu: "Gdzie są żyletki?! Życie nie ma sensu!"... To by było dla mnie nawet zabawne, gdybym sam nie widział takiego przypadku na oczy...

    Pozdrawiam!
    http://subiektywniekrystix.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny post, ja wypiłam jedynie kieliszek pseudoszampana (bardzo niedobrego, swoją drogą), więc nie byłam żadnym z wymienionych typów. Może to i lepiej......

    OdpowiedzUsuń
  18. Idealnie zrobiony post. Ja co prawda jeszcze nie jestem w wieku, żeby przebywać z towarzystwem po alkoholu, lub sama być pod wpływem, ale trochę się filmów naoglądałam i no nie przyjemnie to wygląda. Można się śmiać, ale jak trafi się czasem taki awanturnik czy smutas, to impreza może legnąć w gruzach.
    /Agrafka
    NASZ BLOG - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja się nie odnalazłam, alkohol wgl nie działa na mnie w żadną stronę czyli nie zmienia mi się postawa itd :) natomiast mój narzeczony ? Włącza mu się jak ja to nazywam "szwędacz". :D
    http://mlovelyo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmm... Myślę, że mam w sobie śmieszka, ale jest on obecny i bez alkoholu. Powiem Ci, że czytałam ten post to się śmiałam do ekranu, bo to takie prawdziwe :D

    http://crybb-x.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. ja dużo nie piłam to nic ze mną nie ale zrobiło ;p
    ale za to chłopak nadrobił ; włączyło mu się przytulanie , gadanie cały ranek , chodzenie do kumpli , picie do 8 rano i dużo tego ;p
    Pozdrawiam !
    http://twinstyl.blogspot.com/2016/01/pierwsza-wizyta-u-dietetyka.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Haha świetny post ;d dobrze że nie pijam alkoholu w dużych ilościach to się nie zmieniam :D
    grlfashion.blogspot.com
    mogłabyś poklikac w linki u mnie w nowym poście ?:D
    obserwujemy?:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Rodzaje mogą być ciasta, ludzi określa się raczej w typach :)
    O Jezu, awanturnik to jest taka cholerna gnida, że nie mam pytań. Jak mnie tacy ludzie dobijają. A najgorsze jest to, że oni są nie do zniesienia bez alkoholu, więc kolejna rzecz, która sprawia, że są jeszcze gorsi... Przerąbane dla nas, jako świadków tych całych zajść z nimi.
    Śmieszek za to jest niegroźny i absolutnie kochany. Czasami to aż tego brakuje, gdy wszędzie takie zamulasy albo ludzie, którzy rzygają gdzieś po kątach (coś strasznego).
    Ogólnie dobre zestawienie, bo kto nie spotkał takich ludzi w swoim życiu? Chociażby na imieninach u babci?

    Chciałam poinformować, że pojawił się nowy post oraz, że zmienił się adres strony.
    Zapraszam na http://mowiacslowami.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia!:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja jestem śmieszkiem! Ale takim mega, jak się napiję, to śmieję się tak długo, aż wytrzeźwieję :D W sumie to jest też we mnie coś z filozofa, ale rzadko, na ogół śmieszek.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja to chyba jestem taki przytulasek ale całe szczęście tylko do mojego faceta- bo tylko razem chodzimy na imprezy

    OdpowiedzUsuń
  26. haha, nieźle się uśmiałam... mam za mało doświadczenia z alko żeby być jakimś typem, ale znam kilka dziwnych przypadków, w tym mój ojciec niestety, któremu włącza się albo agresja albo smutek, a na koniec na szczęście idzie spać... ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja chyba zaliczam się do śmieszków i bardziej gadatliwa się biorę :)
    Najgorszy to chyba co się awanturuje ;/
    blog-kilk

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja jeszcze alkoholu nie piję ,ale mój tata raczej należy do tych ,którzy potrafią się strasznie szybko zdenerwować , czy być agresywnym, ale mam go pilnuje :D

    Pozdrawiam SharpeeE i zapraszam do mnie ♥

    OdpowiedzUsuń
  29. Poprawiłaś mi humor tym postem haha dzięki :)
    Mój BLOG

    OdpowiedzUsuń
  30. HAHHAH świetny pomysł na taki post! :D
    Zapraszam Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  31. Śmiałam się podczas czytania tego postu xD

    Obserwuję!
    Zapraszam na bloga po dawkę pozytywnej energii od Sióstr Angel ♡

    siostryangel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Genialny post haha! nie ukrywam, że gdzieś się może odnalazłam w niektróym typie, ale lepiej nie mówić haha :D

    Zapraszam do siebie, wprawdzie prowadzę podróżniczego bloga, ale może coś wpadnie w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Takie śmieszki są najlepsze :D A post ogólnie genialny!

    adgam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. No jest tych ludzi po alkoholu, jest ;) co jeden to lepszy

    OdpowiedzUsuń
  35. Z opinii moich znajomych wiem, ze duzo sie smieje i robie wszystko zeby ludzie dookola sie smiali .. a pozniej przychodzi etap ze po prostu siedze bez emocji no tak juz mam! :D

    Versjada

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja chyba należę do śmieszków, alkohol strasznie mi poprawia humor! :D
    Nienawidzę awanturników i smutasów. -,- Mam kolegę, którego nie można brać na melanże w lokalach, bo generalnie wszystko rozwala, krzesła, drzwi, stoły... :D
    A jeszcze "ja tego nie zrobię?!"... kolega kiedyś usiłował rozwalić sobie na głowie butelkę od szampana, na szczęście nie był na tyle wstawiony i po 3 nieudanych próbach zaprzestał :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Trudno mi się dopasować, bo jeszcze nigdy nie byłam aż tak pod wpływem, żeby coś odwalić. :(

    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  38. chyba jeszcze nie mogę się nigdzie podporządkować, hahah

    OdpowiedzUsuń
  39. Jest jeszcze jeden, ten który nie pije i przez to dosyć szybko się urywa z imprezy ;P

    OdpowiedzUsuń
  40. chyba włóczęga haha :D:D
    Zapraszam do mnie, coś z innej beczki;)
    http://sayyestothedressss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Haha, wspaniały post! Uśmiałam się, naprawdę :), szczególnie z "włóczęgą" i "przytulasem". Świetny pomysł na notkę, wyczekuję kolejnych!
    Pozdrawiam :)!
    Picturesque Life

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz który nie jest spamem oraz za każdą obserwację <3
Na pytania i komentarze odpowiadamy POD NASZYM POSTEM.