Zwłaszcza te dla kobiet. Nie żebym propagował męskie, one też są do dupy. Ok, powiedzmy że niektóre związane z nauką, muzyką i inny produktywnymi rzeczami mogą być interesujące, nawet pomimo formy i nierzadko dużych ilości bzdur. Najgorsze są natomiast te związane z modą, lifestyle'm, showbiznesem i zawierające "niezawodne porady życiowe".
Na co dzień nie czytam żadnych czasopism, moja tragedia polega na sięganiu po najgorsze z możliwych, w miejscach gdzie takowe są dostępne a ja nie mam nic do roboty. Wtedy dochodzę do wniosku, że gazety typu Bravo nie są takie złe. Ich treść wciąż pokrywa się z niszą umysłową, ale przynajmniej są one skierowane do dzieci, a umysły dzieci jak wiemy często po prostu wietrzeją. Problemem jest kiedy gazety dla dorosłych zawierają treści na podobnym poziomie.
Długo by wymieniać potoki szamba znajdujące się w tego typu czasopismach. Nie wiem co gorsze, czy pytania o podłożu ginekologicznym pisane przez redaktorów (I odpowiadane tak samo przez nich), czy może ideologie na temat szczęśliwego życia, którymi de facto kierują się dzieci z podstawówki. Ktokolwiek miał do czynienia z tego typu twórczością, na pewno wie co mówię. Rozumiem że czasami każdy z nas lubi się odmóżdżyć, aczkolwiek dochodzę do wniosku że mrówki w telewizorze i szum są znacznie lepszym (I przyjemniejszym sposobem na to).
Dzisiaj puenty nie ma, po prostu nie czytajcie szmatławców.
Czasopism nie czytam, zawierają głównie plotki o polskich celebrytkach, trudno o ciekawy i wartościowy artykuł.. ;/
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za takimi gazetkami. Osobiście bardzo lubię czasopisma, z których można o czymś ciekawym przeczytać; dowiedzieć się czegoś nowego. Pewnie teraz wyjdę na dziwaka, ale naprawdę lubię "Życie na Gorąco" i "Chwilę dla Ciebie". Często trafiam na dość ciekawe artykuły i porady. Poza tym... Rozwiązuję krzyżówki i kształcę swój mózg :D
OdpowiedzUsuńhttp://inna-mysl.blogspot.com
Jest roznica miedzy szmatlawcem a porzadnym czasopismem np. naukowym :) Nie ma co sie spinac naprawde trzeba podchodzic z dystansem do wszysktich gazet i z usmiechem a ich porady zyciowe nawet te jak zarobic milion siedzac na czterech literach trzeba przyjmowac z przymruzeniem oka :)
OdpowiedzUsuńVersjada
Gazeta-czasopismo to nie są synonimy. Jakie czasopisma masz na myśli? Nie podajesz żadnych przykładów. Oczywiście mogę się domyśleć, że chodzi o te ze średniej półki cenowej, ale i takie w formie odmóżdżenia i rozrywki znajdą swoich odbiorców wśród kobiet a)starszych b)niewykształconych itd... można powymieniać jeszcze grupę docelową i wcale mnie nie zdziwi, że wszystkie kobiety tutaj zaglądające napiszą, że nie mają do czynienia z tymi czasopismami.
OdpowiedzUsuńW takim razie post jest bez sensu. Osobiście weszłam bo to "mój" temat i dowiedziałam się tylko o twojej frustracji na czasopisma dla babć.
To prawda, że z wyjątkiem magazynów specjalistycznych/naukowych, które trzeba zamawiać specjalnie dla siebie, czasopisma to absolutne dno. Im więcej tego na półkach tym mniej wartościowe treści zawiera. Zdecydowanie lepiej sięgnąć po książkę. Zauważyłam, że po prostu nawet prasa dotycząca zdrowia, aktywnego stylu życia, sportu promuje bezwartościowe teksty, które w dodatku bywaja niezgodne z prawdą.
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za czasopismami chociaż czasem gdy nie mam nic do zrobienia sięgnę po najbliższe.
OdpowiedzUsuńTruskaweczka (klik)
Ja tam lubię czasopisma ale tylko takie naukowe, gdzie można poczytać o jakiś ciekawostkach. Albo podróżnicze - te też są fajne. Generalnie jednak uważam, że szkoda na nie pieniędzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://life-ishappiness.blogspot.com/
Czasopismo czasopismu nie równe ale masz racje, te głównie poruszają błahe tematy, byle były ,,głośne" i zwykle jest to jedna wielka grafomania aby zapełnić pustą stronę. Dlatego ja gazet nie czytam wcale - czasem kupię Newsweeka lub inną podobnej treści. Są też niektóre ciekawe gazety podejmujące tematy psychologiczne i te też są niezłe, ale to nie ma co porównywać, bo tam jednak wyrażają się specjaliści, a nie to co pani Ania w Brawo prowadząca rubrykę ,,Aniu poradź!" ;-)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie kupuje magazynów, bo po prostu strata pieniędzy i praktycznie to samo można zobaczyć w internecie!
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
nie cierpię czasopism :D ale jest na nie popyt, ludzie uwielbiają czytać głupoty i się odmóżdżać, więc czemu ktoś nie miałby na tym zarobić?
OdpowiedzUsuńCzasem czytam czasopisma, ale głownie te na temat fitnessu i zdrowia. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
Jeżeli chodzi o czasopisma, ja jedynie czytam takie, które są wartościowe dla czytelnika. Najbardziej lubię dział kulinarny, gdzie są fajne przepisy kulinarne. Jeżeli chodzi o artykuły na temat żywienia i diet, to nie zawsze są opracowane prawidłowo, często są sprzeczne z naukami o żywieniu człowieka. Najbardziej denerwują mnie artykuły na super diety, które niby pozwolą na schudnięcie, co jest to totalna bzdura. Najbardziej nie lubię gazet z tymi plotkami na temat celebrytów, bo to pachnie kłamstwem, często takie artykuły mogą być wyssane z palca. Są gazety, gdzie są fajne tematy, ale są takie gazety, które nie warto kupować i czytać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzasopism nie czytam, według mnie nic nie wnoszą.
OdpowiedzUsuńhttps://odbicie-lustra.blogspot.com/
nie czytam czasopism
OdpowiedzUsuńmypinkdreams3.blogspot.com
W swoim życiu kupiłam zaledwie 2-3 czasopisma... :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńlublins.blogspot.com
Ja czasopism nie czytam.. szkoda mi na to zycia, czasu i pieniędzy. Jak dla mnie zbędne gromadzenie makulatury, którą nawet w kryzysowej sytuacji (gdy zapomnisz kupić papieru toaletowego) dupki nie podetrzesz... bo drapie :D wiem niesmaczne porównanie no ale... Ogólnie moda mnie nie interesuje większość "modnych" ciuchów wygląda tak że za darmo bym ich nie chciała ;) chyba że jako "luksusowa" scierka do podłogi i kurzu. Oczywiście są rzeczy które wchodzą w modę i mi się podobają ale jest i ich dosłownie garstka.
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że Mama kupuje gazety, to w ogóle bym ich nie czytała. Na szczęście nie kupuje magazynów typu Pani Domu, tylko TeleTydzień i Angorę, to przynajmniej się do czegoś przydaje ;)
OdpowiedzUsuń_______________
pisane-atramentem.blogspot.com
Nie czytam zwykle czasopism :) wyjątek robię czasami dla "Twojego stylu" :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię podczytywać czasopisma w pociągu, ludziom przez ramię. Ostatnio gość czytał ,,Playboy" i chyba dużo tekstu tam było, bo dręczył tą gazetę z Warszawy do Torunia... Albo tak słabo czytał. W każdym razie babka na okładce był całkiem spoko jak na dzieło sztuki w Photoshopie.
OdpowiedzUsuńW czasopiśmie kobiecym czytałam ostatnio artykuł chyba o cięciu się wśród nastolatków. Jako osoba dobrze obeznana z tematem wyrokuję - masz rację, te gazety to szajs powstający tylko po to, żeby mącić w głowach matkom.
Nie przepadam za kolorowymi czasopismami z plotkami o gwiazdach, ale chętnie zawsze sięgam po "Sekrety medycyny" czy "Focus". Wśród mnóstwa gazet można zawsze też znaleźć coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
Moim skromnym zdaniem czasopisma są tak zróżnicowane, że nie można powiedzieć, że wszystkie to gówno. To tak jak z książkami. Są fajne i te, których się nie da czytać. Fakt, gazety typu "Brawo" nie dają nam żadnej wiedzy, nie wnoszą praktycznie nic, ale jest jeden drobny fakt, który warto by napisać. Te czasopisma są dla nastolatek. Jeśli mowa o gazetach dla starszych osób, to myślę, że wartościowe są takie, które skupiają grono odbiorców w jakiejś wąskiej dziedzinie i zazwyczaj kupują je osoby, które interesują się na dany temat. Moi rodzice kupują pisma o ogrodach, znajomi grający na gitarze "teraz rock', a koleżanka czasopisma naukowe, więc nie uważam, żeby to było "gównem". Nawet nie widzę nic złego w czasopismach skupiających się wokół mody. To nie jest coś wyszukanego, ale czasem każdy może sobie przecież coś takiego raz na jakiś czas poczytać. Sama natomiast kupuję "cogito".
OdpowiedzUsuńRaczej nie zdarza mi się czytać czasopism xd
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Bardzo rzadko mi się zdarza kupić jakiś magazyn. Strata pieniędzy. Niektóre mają naprawdę fajną treść i cenną, zwłaszcza te naukowe, ale większość gazet zawiera denne ploteczki ze świata celebrytów, celebrytek i gwiazd :)
OdpowiedzUsuńNie czytam czasopism, bo po prostu szkoda mi na nie pieniędzy xd
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Dlatego ja kupuję czasopisma tylko i wyłącznie dla zdjęć, a czasami nawet nie kupuję tylko przeglądam w sklepie. Są zdecydowanie lepsze niż treści w nich zawarte.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
Ja czytam raczej mało czasopism, ale niektóre są naprawdę fajne. Takie, które pokrywają się z naszym hobby :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
passionsmy.blogspot.com- nowy post!
Ja czytam, ale tylko Focusa i to nie zawsze, bo nie zawsze jest tam coś co mnie interesuje, a nie lubię trzymać w domu czego, co wiem, że przeczytam tylko raz i będzie bez czynnie leżało. A czasopisma damskie...ludzie, to karygodne, to potworne że ktoś wymyślił coś tak uwłaczającego i tak płytkiego. Niektóre artykuły to albo powodują we mnie białą gorączkę, albo niespodziewane napady głupawki przez ich naiwność...
OdpowiedzUsuńhttp://0czykota.blogspot.com
ostro i prawdziwie, niestety. ;) mnie się takie gazetki zdarza czytać jedynie w samolocie, bo później nie mam wyrzutów sumienia, że szybko ją wyrzucam. ;) jednak zwykle czytam gazety poświęcone polityce i historii, bo po prostu to lubię i mnie to interesuje. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
Przyznam się, że glamour kupuje tylko aby popatrzeć na ciuchy, wiedzieć co się dzieje/co jest na czasie. A tak to prenumeruje magazyn jamie, bo jamiego olivera uwielbiam, szanuje za oznakowanie przepisów znaczkami - co jest bez glutenu, co dla wegan, co dla innych alergików. A tak to lepiej czytać artykuły na internecie o ile mają jakąś treść - czytałam setki artykułów o celiakii, glutenie i z chęcią bym połowę - przepraszam za użyte słowo - debili zatłukła za pieprzenie głupot, bo tak się znają, że piszą artykuły za hajs, które sensu nie mają - z czego wniosek, unikać 90% polskich serwisów i szukać gdzieś, gdzie jest odniesienie do badań naukowych. Lepiej odkładać pieniądze i kupić dobrą książkę niż wydawać na pierwsze lepsze popularne tytuły :)
OdpowiedzUsuńJa mam to samo zdanie, dobra książka powinna być podstawą naszej wiedzy i tyle, a nie jakieś pisma, które pisze redaktor, który nie zna się na tym co pisze. Jednak dajesz tutaj przykład żywienia jako braku kompetencji. Ja akurat siedzę w tym temacie od bardzo dawna i powiem szczerze, że czasami jest bardzo trudno napisać rzetelny artykuł na ten temat. Wiedza o żywieniu się bardzo zmienia w ostatnim czasie i książki z 2005 już nie są częściowo aktualne. Żeby dobrze się posiłkować wiedzą na ten temat dobrze jest czytać artykuły naukowe, które są większości napisane przez Anglików w języku angielskim, którym my Polacy nie posługujemy się aż tak dobrze jak inne nacje. Chodzi o to, że cześć tych artykułów jest napisana dość trudnym językiem - językiem naukowym.
UsuńWracając do gazet, myślę, że lansują jakieś dziwne trendy, dają wzorce ludzi, których tak naprawdę trudno dogonić i przez to są demotywujące. A poza tym nie cierpię takiej ilości reklam!
Przyznam szczerze, że czasopisma bardzo rzadko czytam. Jakoś mnie do nich nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Kiedyś zbierałam takie czasopisma informujące o nowościach w technologi i różnych ciekawostek z całego świata. Przyznaję, że niektóre gazety to strata czasu, ale jeśli ktoś to kupuje i gazeta ma całkiem dobrą sprzedaż to chyba znaczy, że jednak kogoś te "badziewia" kręcą.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ♥
Bardzo mi się stwierdzenie, że Bravo pokrywa się ze swoją niszą umysłową :)
OdpowiedzUsuńOgólnie, całym sercem zgadzam się, że te wszystkie czasopisma są do niczego. Jak mi jakieś w ręce wpadnie, to się nadziwić nie mogę, jak ludzie mogą pisać takie coś, albo co gorsza, czytać. Pozdrawiam!
indywidualnyobserwator.blogspot.com