4/17/2016
Your body, your choice /K&M
Bardzo popularny temat ostatnio - aborcja. Za? Przeciw? Niemoralne? W jakim przypadku? Nie ukrywajmy, nie jest to lekki temat, może nie powinniśmy go w ogóle poruszać bo jest tyle zwolenników ile przeciwników. Jednak po zastanowieniu stwierdziliśmy, ze to tylko NASZE zdanie. Macie prawo go nie popierać, nie zgadzać się, tylko prosimy o jedno - uszanujcie.
Pewnie po samym tytule domyślacie się po czyjej stronie jesteśmy. Popieramy aborcję. Ale to nie jest tak, że zgadzamy się na usunięcie dziecka w każdym przypadku. Nie, jeżeli po prostu wpadłaś z partnerem to ponieś konsekwencje, jeżeli z przypadkowym chłopakiem - też. Jednak jeżeli zaszłaś w ciąże z powodu gwałtu i nie jesteś w stanie urodzić tego dziecka, zrozumiemy jak zechcesz je usunąć. Tak samo jeśli okaże się, że zagrożone jest twoje życie lub wiadomo że dziecko urodzi się z poważnymi wadami genetycznymi, a ty nie masz środków aby zapewnić mu utrzymanie. Możliwe, że ktoś inny poświęciłby swoje życie, może Karolina też by się poświęciła, ale rozumiemy jeżeli ktoś nie jest w stanie. To nie znaczy, że jest egoistą. Możliwe, że taka matka ma już jedno, dwójkę dzieci, które jej potrzebują. Może partner wie, że nie da rady sam wychować dziecka.
Nie oceniajcie ludzi, jeżeli nie znacie ich historii. Myślicie, że takie kobiety wykonują aborcję bo takie mają widzimisię? Owszem, może są i takie, ale zdecydowana większość kobiet robi to, bo ma poważny powód. I nazwanie jej morderczynią może wprawić ją w jeszcze większy dół, a nawet w coś jeszcze gorszego.
Czemu tak ludzi obchodzi obce życie, obce ciało? Już nie jest tu mowa tylko o aborcji, ale o wszystkim. Może na przyszłość zamiast siać nienawiść, zatrzymajcie się i zastanówcie co wy byście zrobili w takiej sytuacji? Łatwo powiedzieć, jeżeli nie jest się w takim samym położeniu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja jestem przeciw- zawsze można oddać do adopcji. Jeśli oczywiście chodzi o wpadkę czy gwałt. Znam osoby, którym lekarze radzili aborcję a dziecko urodziło się zdrowe. Sama nie wiem co bym kiedyś zrobiła, bo na razie kariera jest ważniejsza.
OdpowiedzUsuńMój blog
Mój kanał
Zapraszam na Facebooka
Mam takie samo zdanie na ten temat ;) Bo jeśli kobieta została np: zgwałcona to jeśli urodzi to dziecko, to ono będzie jej przypominać o tym facecie, samą obecnością a już nie mówie o tym, że napewno chciałoby coś wiedzieć o swoim ojcu... Cierpienie na całe życie...
OdpowiedzUsuńMam dokładnie taki sam pogląd na temat aborcji. Chciałabym napisać coś jeszcze ale tak się złożyło, że wszystkie moje argumenty zostały poruszone w poście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zazdrośnica Zawistna
[zzawistna.blogspot.com]
Ja również mam takie samo zdanie. Ponadto matka, która urodzi dziecko z gwałtu nigdy nie będzie mogła na nie normalnie spojrzeć. Chociaż film "Pokój" pokazuje takie dziecko, jako największe szczęście kobiety, jako jej klucz do wolności...
OdpowiedzUsuńA ja się z Tobą nie zgodzę, ponieważ uważam, że nie ma co generalizować i wsadzać wszystkich pokrzywdzonych w ten sposób matek do jednego worka. To już po prostu utarł się taki pogląd, że dziecko z gwałtu zawsze będzie dla jego matki postrzegane tylko jako tragedia i nie może być po prostu inaczej. To nieprawda. Każda kobieta przeżyje tą traumę jako coś strasznego, niewyobrażalnie bolesnego, ale nie możemy z góry zakładać, że przez to będzie na swoje dziecko patrzeć tak i tak. To indywidualna kwestia.
UsuńNie wiem czy to do "dishdogz" czy do nas, ale my zaznaczyliśmy, że jeżeli "matka nie jest w stanie", nie mówimy tu o wszystkich kobietach ^^
UsuńSzkoda ze twoja mamusia nie wykonala aborcji to bys nie pieprzyla takich glupot
OdpowiedzUsuńnasze mamusie nie były żadnymi z powyższym przypadków :)
UsuńNie zgadzam się, każde dziecko ma prawo żyć, jeśli dziecko pochodzi z gwałtu to zawsze można je oddać do adopcji, a jeśli miałoby się urodzić chore i chce je usunąć to nie przez brak środków a o to że nie chce ci się opiekować nim... Takie jest moje zdanie, każdy ma prawo je mieć!
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
nie przeczymy, nie sprzeczamy się z Twoim zdaniem, wyrażamy swoje :)
Usuń@Wiktoria Drawska Każdy tylko dba o zdrowie nienarodzonego dziecka poczętego z gwałtu, a kto myśli o zdrowiu tej kobiety która skazana jest na to by je nosić w swoim ciele przez 9 m-cy. To dziecko gwałciciela, mężczyzny, który nie ma zasad. NIE wyobrażam sobie jak nieszczęśliwym trzeba być nosząc w swoim ciele dziecko niby niczego nie winne, ale jednak całym swoim istnieniem przypominające traumę. Myślicie, że taka dziewczyna nie będzie czuła do siebie wstrętu i odrazy... ja myślę że będzie, a co się będzie działo z jej psychiką i jej zdrowiem? pomyślcie o tym. To takie moje zdanie :)
UsuńMam takie samo zdanie. Jestem za aborcją i zdecydowanie jestem przeciw tej głupiej ustawie antyaborcyjnej..
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie, jeśli chodzi o gwałt czy bardzo poważne wady genetyczne to aborcja powinna być dozwolona. Oczywiście to życie, ludzkie życie, takie jak nasze, a to dziecko ma prawo żyć, ale przecież bez nikogo nie przeżyje. Jeśli matka go nie chce, to na siłę nie warto ją zmuszać. A domy dziecka i tak są pełne.
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że każdy nie po to otrzymał mózg, aby go nie używać. Dlatego też każdy powinien mieć możliwość wyboru i nikt nie powinien go ograniczać. Oczywiście, myślę sobie, że lepiej gdyby urodzić dziecko i oddać do adopcji. Matka, która wpadła powinna choćby taką odpowiedzialność przyjąć i je chociaż urodzić. Jeżeli jednak go nie chce to powinna znaleźć mu po prostu normalny dom i szansę na wspaniałe życie. Jednak uważam, że aborcja powinna być zalegalizowana, ponieważ to nasze życie i my powinniśmy decydować o jego przebiegu.
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie, niestety nie każdy potrafi je uszanować.
OdpowiedzUsuńMój blog :)
Macie super podejście do tematu i w pełni się z nim zodzę! Dziecko to nie zabawka, a poczęte już od samego początku jest człowiekiem. Zostało obdażone żciem i nie powinno mu się go odbierać z czystego niechciejstwa, egoizmu. Niestety jednak istnieją przypadki szczególne. Gwałt - która kobieta nie brzydziła by się swojego ciała, a co dopiero dziecka poczętego poprzez agresję seksualną?
OdpowiedzUsuńZagrożenie życia matki - jedno kosztem drugiego?
Ja jestem przeciw aborcji nie potrafię sobie wyobrazić jak można usunąć własne dziecko jednak z drugiej strony ktoś kto został zgwałcony i zajdzie w ciąże..
OdpowiedzUsuńTruskaweczka
Ja również akceptuję aborcję tylko i wyłącznie po gwałcie.. Sama nie chciałabym nosić w sobie dziecka, które powstało w taki sposób.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - KLIK :)
Ja mam swoje zdanie na ten temat, ale nie czuje potrzeby prezentowania go przed większą publicznością :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że mimo wszystko każdy powinien decydować o swoim życiu. Jednak z drugiej srtony nie powinien decydować o życiu drugiej osoby, którą jest dziecko. Trudny temat, trudne wybory..
OdpowiedzUsuńPoruszaliśmy ten temat na 3 lekcjach religii. Powinniśmy się według mnie uczyć tolerancji, czego w tym przypadku nasza katechetka nie potrafiła pokazać. Według mnie, każda kobieta powinna mieć prawo do podjęcia własnych decyzji. Jednak faktycznie, gdy jest to wpadka powinno się ponieść konsekwencje;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zgadzam się z tym co napisane jest w poście :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
To aż dziwne, ale nie mam zdania na ten temat. Nigdy nie zamierzam być, nie chcę mieć dzieci i po prostu ten temat wydaje mi się być obojętny, ale fajnie, że nie wstydzicie się tutaj wyrazić swojego zdania na ten temat.
OdpowiedzUsuńracjonalny empiryk - klik
No to teraz moja kolej w wyrażeniu własnego zdania na ten temat. Tak, jak wy jestem "za" aborcją. Uważam, że kobieta powinna mieć wybór co do tego, czy urodzi czy też nie. Teraz fala hejtu, bo dziecko nie może podjąć decyzji itp itd, ale popatrzmy w przyszłość. Matka nie chciała go, ale urodziła poprzez wpływy z zewnątrz (rodzice, rodzina czy ten inni ludzie, powody). Dziecko rozwija się, ale ona nie jest wstanie go kochać. Ono jest nieszczęśliwe (kobieta z resztą też), cały czas obwinia swoją rodzicielkę. Rodzi się tutaj nienawiść. Może to doprowadzić do depresji z powodu cierpienia, jakim jest brak drugiego człowieka, zamknięcie się w sobie. W najgorszym przypadku aż do śmierci, bo "dlaczego ona mnie urodziła, skoro mnie wcale nie chciała". A więc czy nie byłoby lepiej się w ogóle nie urodzić aniżeli znajdować tutaj i być pozbawionym miłości? A więc dlaczego mamy na siłę wprowadzać na świat kogoś, kto później będzie tylko cierpiał? Tak, to tylko moje zdanie, możecie się nie zgadzać, ale przemyślcie to.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
calkiemzwyczajnadziewczyna.blogspot.com
oczywiście ze z Toba sie zgadzamy, dobrze napisane :)
UsuńObecnie istniejący kompromis aborcyjny jest dobry i nie wiem po co rządzący chcą go zmieniać... to tylko stworzy "pole do popisu" dla tych, którzy zaczną wykonywać nielegalne aborcje.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z wami że są jakieś skrajne przypadki/wyjątki kiedy można podjąć aborcję choć jej nie popieram bo uważam że czy zdrowe czy chore każdy zasługuje na szansę aby żyć i dać mu szansę, choć może to być trudne "takie życie"
OdpowiedzUsuńZnam osobiście dwa przypadki gdzie lekarze radzili usunąć w pierwszym wykryto zespół downa jednak moi znajomi stwierdzili że mimo wszystko podejmą się trudu wychowania takiego dziecka i można nazwać to cudem bo dziecko urodziło się zdrowe :)
Drugi przypadek koleżanka mojej Mamy. Nie pamiętam jak mutacja tego genu się nazywała w każdym razie chodzi o to że jak kobieta zachodzi w ciążę z dziewczynką to ona się rodzi jako nosicielka ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, natomiast jeśli jest to chłopiec to umiera albo w trakcie ciąży albo w niedługim czasie po porodzie. Kobieta ma jedną córeczkę która jest nosicielką, kolejnym razem zaszła w ciążę i był to chłopiec zmarł po 2 miesiącach od urodzenia. Zaszła trzeci raz w ciążę i wszyscy nawet rodzina radzili aby usunęła bo i tak umrze, ona powiedziała że nie ważne ile będzie żył chce go urodzić. Chłopiec urodził się zdrowy bo wszystkie geny przejął po ojcu a nie po matce i teraz się cieszą że tego nie zrobili jeszcze się śmieją bo mały ma już prawie dwa latka i tak im daje w kość :P (tzn rozrabia strasznie) ale cieszą się i dziękują Bogu że nie dali się przegadać :)
zgadzamy się z Tobą, ze często zdarzają się tzw cuda :) My sami nie wiemy co byśmy zrobili, gdyby okazało się że dziecko urodzi się z poważną wadą, prawdopodobnie byśmy urodzili. Ale to nie znaczy ze będziemy wylewać falę złości na kobiety/małżenstwo które się tego nie podejmie :)
UsuńCałkowicie się pod tym podpisuję. Aborcja nie powinna być całkowicie zakazana.
OdpowiedzUsuńJestem katoliczką, ale nie mogę znieść tej krótkowzroczności... Każdy powienien sam decydować, zgodnie ze swoim sumieniem, sytuacją itp.
OdpowiedzUsuńzdrowe podejście. Ja myślę, że nie dałabym rady dokonać aborcji, ale szczerze mówiąc, człowiek nigdy nie wie, w jakiej sytuacji się znajdzie, więc moim zdaniem można mieć jakieś zdanie na ten temat, ale za bardzo się z nim nie obnosić, bo na przykład osoba, która jest zatwardziałym przeciwnikiem będzie musiała dokonać wyboru czy woli aby jej dziecko urodziło się chore i cierpieć całe życie czy woli przerwać ciążę.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę nie jest łatwy temat, bo do każdego argumentu za/przeciw można dodać kontrargument. Ludzi powinni szanować to, że każdy ma inne zdanie na ten temat.
Ja tak jakby rzuciłam się nieświadomie na "głęboką wodę" bo nie sądziłam, że zostanę tam tak długo.
Faktycznie o aborcji mówi się już wszędzie. Nie tylko w wiadomościach, Internecie, ale i w szkole. Chociaż w niektórych Kościołach również nie przeszło się bokiem obok tego tematu. Ale do rzeczy.
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne zdanie w tej kwestii. Jestem za tym, żeby każda kobieta miała prawo decydować o swoim ciele i tym, co się z nim dzieje. I nie rozumiem mężczyzn, którzy są za zaostrzeniem przepisów związanych z aborcją. W końcu to nie oni noszą dzieci i nie oni je rodzą, zatem są grupą, która nie jest w stanie do końca rozumieć kobietę, noszącą chore dziecko, albo dziecko, które zostało poczęte poprzez gwałt. Myślę, że to są takie przypadki, w których aborcja powinna być dozwolona. Zgwałcona kobieta ma poważne problemy z zaufaniem drugiemu człowiekowi, szczególnie mężczyźnie. Często dopada ją depresja i musi korzystać z pomocy specjalisty. Wszystko się komplikuje, gdy ofiara odkrywa, że jest w ciąży. Nie potrafię sobie wyobrazić, że byłabym w stanie nosić przez dziewięć miesięcy dziecko gwałciciela. Nie dość, że nie mogłabym zapomnieć o tym, co mnie spotkało, to jeszcze miałabym urodzić dziecko, które już w ogóle nie pozwoliłoby mi zapomnieć o krzywdzie, która została mi wyrządzona. Wszyscy przeciwnicy aborcji mówią, żeby oddać dziecko do okienka życia, by ktoś inny mógł je adoptować. Ale nikt nie pomyśli, co będzie się działo z kobietą przez te dziewięć miesięcy. Albo chociażby z tym dzieckiem. Naprawdę wiele jest przypadków, w których dzieci adoptowane dowiadują się o istnieniu swoich biologicznych rodziców i robią wszystko, aby ich poznać. Jeśli takiemu dziecko uda się później w przyszłości dotrzeć do biologicznej prawdy, pomyślmy, co się z nim stanie, gdy się dowie, że jego ojcem jest gwałciciel. Niektórzy ludzie wbrew pozorom są słabi i myślę, że nie każdy umiałby sobie poradzić ze świadomością, że jest się dzieckiem z gwałtu. I jakby nie patrzeć, w tym momencie już nie chodzi nawet o samą pokrzywdzoną kobietę, ale i o to dziecko, chociaż przedstawiony scenariusz nie musi faktycznie mieć miejsca, bowiem dziecko może być nieświadome. Ale mimo wszystko uważam, że kobieta powinna mieć możliwość decydowania, czy urodzi takie dziecko (czy w ogóle da radę), czy nie. I to samo w przypadku, kiedy zagrożone jest życie kobiety albo życie dziecka. Mało to się mówi, że któraś z kobiet zmarła podczas porodu? Albo, że urodziła nieżywe dziecko? To jest straszna trauma dla rodziny (szczególnie w pierwszym przypadku) i matki, która wyda na świat martwe dziecko, by zaraz musieć organizować pogrzeb. Nawet jak o tym myślę, mam ciarki. To samo jest z dzieckiem, które może urodzić się z poważnymi wadami genetycznymi, które będą utrudniały mu normalne funkcjonowanie i drogie leczenie, na które nas nie stać. Myślę, że matki, które decydują się na aborcję w takich przypadkach, nie myślą tylko i wyłącznie o sobie. Powiedziałabym, że bardziej myślą o tym jeszcze nienarodzonym dziecku, które w przyszłości ma tyle cierpieć, nie mając tak naprawdę żadnej gwarancji na polepszenie swojego stanu i całkowite wyzdrowienie. I jestem w stanie zrozumieć te kobiety, które chcą zapobiec bólowi i cierpieniu swojego dziecka, bo każda matka jest tak zaprogramowana, żeby chronić swoje dzieci przed najgorszym.
Wielu może się ze mną nie zgadzać i mają do tego prawo. Nie zmienia również faktu, że temat aborcji, tak samo jak temat kary śmierci, eutanazji czy in vitro będą tematami kontrowersyjnymi, budzącymi wiele emocji. To są tematy, w których społeczeństwo dzieli się na pół, ponieważ każdy z nas kieruje się innymi wartościami w życiu i patrzy na świat z innego punktu widzenia. Myślę, że w takich tematach nigdy nie będziemy w stanie mówić jednogłośnie, bo zawsze pojawi się ktoś, kto będzie miał inne zdanie od nas. Ale jedyne, co możemy zrobić, to po prostu uszanować to zdanie, bo każdy ma prawo do własnego zdania.
Pozdrawiam serdecznie,
Weronika
96pln.blogspot.com