Pierwsza część filmu zadebiutowała na ekranach kin aż 4 lata temu, i spotkała się z dosyć ciepłym przyjęciem przez widzów. Nie ukrywamy, nam również się podobała, i to nie tylko przez pryzmat wspomnień, jako że był to pierwszy film na jaki wybraliśmy się do kina razem, nie będąc jeszcze wtedy nawet parą. Wysokie jak na polskie standardy zdjęcia, fabuła, w bardzo dobry sposób przedstawiona cukierkowata i przekoloryzowana atmosfera świąt Bożego Narodzenia. Film w odbiorze lekki, zabawny i zarazem romantyczny. Czy druga odsłona prezentuje się równie dobrze?
Nigdy nie przypuszczaliśmy, że będziemy tutaj opisywać jakiekolwiek dzieła filmowe. Kinomaniaki z nas żadne, ale jako że okoliczności są sprzyjające, damy temu szanse. O to dla was, świeżo po seansie, przemyślenia i odczucia odnośnie drugiej części Listów do M.
Sequel powtarza dokładnie ten sam schemat, znany nam z pierwszej części. Święta, oraz bohaterowie którzy 24 grudnia stawiają czoła przeciwnościom życia, jak i realizują swoje marzenia. Starych znajomych znanych z poprzedniej odsłony nie zabraknie, ale dojdzie również kilku nowych. Czy to dobrze? Cóż, w środku seansu pojawia się uczucie, że liczba wątków jest po prostu przytłaczająca, i tak naprawdę co niektóre zostały obdarowane w mniejszą szczegółowość. Na szczęście, w końcówce film doskonale sobie z tym radzi, wyjaśniając i doprowadzając poszczególne historie (poza jedną, naszym zdaniem) do końca, pomimo niektórych braków lub zaniedbań.
Rzeczą wartą wspomnienia jest to, że pomimo magicznej atmosfery świąt, druga część zawiera nieco poważniejsze aspekty. W odróżnieniu od jedynki, tutaj nie mamy do czynienia wyłącznie z ludźmi zdrowymi, pięknymi, bogatymi, którym brakuje wyłącznie miłości. Oglądamy również poczynania ludzi w odwrotnej sytuacji, co może być momentami trochę cięższe w odbiorze w tego typu filmie, jest jednak jak najbardziej na plus.
Mimo wszystko, jak w każdym tego typu filmie, pomimo przeszkód, przeciwieństw, wszystko dobrze się kończy dla wszystkich (powiedzmy). Chwil wzruszenia nie brakowało, i skończyło się na tym że z sali wyszliśmy z błyszczącymi oczyma (gdybym oglądał ten film sam, dosłownie bym się popłakał, co jest w moim przypadku bardzo niespotykane /M). Pomimo obsady którą widzimy nieprzerwanie od 10 lat, w praktyce nie jest to żadnym problem. Aktorstwo stoi na wysokim poziomie i wszystko ogląda się bardzo przyjemnie.
Film idealny dla każdego, kto chce obejrzeć coś niezbyt ciężkiego, a przy okazji trochę się pośmiać i powzruszać. Nie żałujemy wydanych pieniędzy i bawiliśmy się bardzo dobrze. Z czystym sercem możemy polecić każdemu, kto spełnia wyżej wymienione kryteria. Pamiętajcie również oczywiście, aby do produkcji podejść z lekkim przymrużeniem oka i dystansem, a z kina na pewno wyjdziecie jak najbardziej zadowoleni.
Miałam jechać do kina na ten film, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło. No cóż, mam nadzieję że za jakiś czas uda mi się go obejrzeć, czasami lubię sięgnąć po takie lżejsze, przyjemne filmy. Tym bardziej że pierwsza część mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńJa za polskimi filmami nie przepadam. Wydają mi się marną podróbką tych amerykańskich. Z jedynki oglądałam może fragmenty, ale jakośc szczególnie mnie nie urzekła tym bardziej, że irytuję mnie ta obsada, bo tacy aktorzy jak Karolak czy Kożuchowska są w co drugim Polskim filmie. Fajnie jakby poszukali wreszcie jakiś młodych i nowych twarzy, a nie w kółko Ci sami aktorzy.
OdpowiedzUsuń/Liseł
NASZ BLOG - KLIK
Tak, zgadzamy się z tym również. Listy do M. bardzo bazują na amerykańskich produkcjach, ale temu filmowi akurat wychodzi to na dobre. Z obsadą również masz racje, na szczęście my mamy o tyle dobrze, że rzadko oglądamy jakiekolwiek filmy wiec ich występowanie jest dla nas do przełknięcia :D
Usuńskoro fajny tak jak poprzedni to musimy go zaliczyć.
OdpowiedzUsuńPierwsza część według mnie była bardzo udana, choć nie przepadam za polskimi produkcjami. Jutro z miłą chęcią jadę na drugą część i mam nadzieję, że się nie zawiodę. ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chyba pójdziemy na ten film do kina.
OdpowiedzUsuńWybieram się w następny weekend na ten film, oby mnie nie zawiódł! :D
OdpowiedzUsuńByłam na tym wczoraj oraz napisałam post na temat tego filmu;)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam więc nie bedę oceniać ;) Ja jednak wole innego typu filmy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego bloga miło będzie jak wpadniesz i zostawisz po sobie ślad ;)
Koniecznie muszę oglądnąć! <3
OdpowiedzUsuńBedę chciała to oglądnąć sobie :)
OdpowiedzUsuńPojawił się nowy post na Official Patty ! :)
Listy do M. to jedna z niewielu dobrych komedii polskich. Może nie ubawiłam się do łez, może nie jest to film, który porwał mnie, nie będę go oglądała milion razy i polecała wszystkim, ale... naprawdę trudno mi znaleźć lepszą polską komedię. A szczególnie współczesną. Dlatego drugą część pewnie też kiedyś obejrzę :D
OdpowiedzUsuńJa byłam zakochana w pierwszej części i bardzo chcę zobaczyć drugą ;))
OdpowiedzUsuńxx // mój blog
Ostatnio o tym wszędzie głośno :) Może i ja się wybiorę na kolejna część
OdpowiedzUsuńJa nie oglądałam nawet pierwszej, więc się nie wypowiem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Listu do M" , co jest dosyć niespotykane w moim przypadku, ponieważ nie przepadam za polskimi produkcjami. Niedługo wybieram się na 2 cz. z mamą do kina i już się nie mogę doczekać <3
OdpowiedzUsuńJedynkę uważam za jeden z lepszych polskich filmów w tej kategorii więc nie omieszkam obejrzeć i dwójeczki. :-)
OdpowiedzUsuńA jeśli nie oglądałam pierwszej części, przeszkadza to w czymś? Bo właśnie zastanawialiśmy się z M. nad tym filmem :)
OdpowiedzUsuńwydaję mi się, że nie. Są wątki z poprzedniej części, jednak myślę, że się domyślisz jeżeli coś nie będzie wyjaśnione :)/K
UsuńJa pierwszą oglądałam, a na drugą mam zamiar się wybrać bo z tego co czytam w internecie film genialny/ Oczamiinnychludzi
OdpowiedzUsuńCzekam tylko na mojego Narzeczonego i ciągne go do kina! :D
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym obejrzeć Listy do M 2 bo jedynke już dużo razy oglądałąm :)
OdpowiedzUsuńNoowy post ♥ klikkk♥ Zapraszam !
Nie oglądałam pierwszej częszci, więć chętnie obejrzę obie :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak
nie miałam okazji oglądać :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój nowy post http://locastrica.blogspot.com/2015/11/49-w-drogeriach-rossmann.html <3
Kocham tę serię! Muszę oglądnąć drugą część :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka!
http://fridayp.blogspot.com/
Obejrzałam pierwszą część i bardzo mi się spodobała, więc na pewno nie pogardzę drugą :)
OdpowiedzUsuńMi się podobało, że osoby w filmie przez 4 lata żyły własnym życiem. Osobiście uważam, że film był świetny. Bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńFilm jak na ostatnie polskie "perełki" całkiem dobry.
OdpowiedzUsuńBlondBlog.pl
Sama byłam w kinie na listach do M. 2 w sobotę i choć nie było źle to dwójka podobała mi się o wiele mniej niż pierwsza część. Jak dla mnie film był zbyt smutny jak na film w klimacie Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńMuszę sobie to obejrzeć ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
właśnie muszę się wybrać, bo pierwsza część jak najbardziej mi się podobała! :)
OdpowiedzUsuńJa z mamą wybieram się na ten film w weekend :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPlanuję się niedługo wybrać, jak minie szał i w kinach przestaną pojawiać się tłumy ludzi :)
OdpowiedzUsuńObejrzę, zachęcają mnie opinie ludzi "kumatych", a takich tu widzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Byłam i jestem zachwycona ! :)
OdpowiedzUsuńeunikovakinga.blogspot.com
Chyba jednak mnie przekonaliście do pójścia do kina chociaż mnie odstrasza ta promocja na siłę tego filmu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :D