Jak wyobrażasz sobie pracę ze swoja drugą połówką? Jako fajne rozwiązanie, bo możecie się widzieć więcej, czy jako łańcuch ograniczeń, bo nie możecie zrobić nic?
My mamy tę przyjemność pracować razem. Ale nie jest to praca do której chodzi się codziennie, a raz/dwa razy w tygodniu. I naszym zdaniem jest to idealna praca dla par czy nawet przyjaciół, znajomych, bo na szatni w teatrze. Czyli czas kiedy trwa przedstawienie i akurat nie jesteśmy wysłani na salę jest cały nasz do dyspozycji, możemy rozmawiać, zjeść sobie
Myślimy też, że większość prac gdzie chodzi się do nich np na weekend jest dosyć dobrym rozwiązaniem dla związku, zwłaszcza takiego gdzie nie mieszkacie jeszcze razem. Czas szybciej zleci i zawsze macie swoje wspólne wsparcie. Nie będziecie też robić sobie konkurencji (to w ogóle nie powinno mieścić się w głowie!).
Tymczasowe prace, na przykład wakacyjne też nie są złym rozwiązaniem dla dwojga. Nie zdążycie się znienawidzić, a tak jak powyżej, nie będzie wam samemu źle, zwłaszcza w upalne, duszne lato. Dzięki temu zwykła praca może być miejscem w którym będziecie się dobrze bawić bez zmartwień, że wasz współpracownik na was nakabluje i nie uzbieracie na nowego iphona.
Gorzej, jeżeli wasze miejsce pracy miałoby polegać na codziennym stawieniu się o 6 rano i wyjściu o 18 od poniedziałku do piątku. Wychodzicie razem, wracacie razem, oboje jesteście zmęczeni, oglądacie siebie nawzajem bez przerwy (a gdy mieszkacie razem to dosłownie) i nie każdy związek potrafi to zdzierżyć. Coś się między wami psuje, a wy nawet nie zdajecie sobie sprawy, ze to wina tego, że nie możecie od siebie przez cały dzień w ogóle odetchnąć. Każdy potrzebuje trochę samotności, zobaczenia się z innym człowiekiem.
Oczywiście są pary, które pracują razem, przebywają ciągle ze sobą i też są szczęśliwe. Myślimy, że też byśmy mogli być tacy, na pewno gdybyśmy wyjechali za granice nie wahalibyśmy się i wzięli wspólną pracę. Ale nie próbujcie za wszelką cenę być tam gdzie wasz partner. Bo gdy idziecie za nim na siłę i robicie rzeczy które was nie interesują to pogarszacie tylko swój związek.
Podsumowując, wszystko ma swoje plusy i minusy, my póki co pracujemy razem 2 razy w tygodniu, nie narzekamy i bardzo lubimy naszą pracę. A wy pracujecie ze swoją drugą połówką? Jak to u was wygląda?
Ja z moim charakterkiem chyba nie dałabym rady pracować z mężem. Może tak jak Wy dwa razy w tygodniu tak. Ale codziennie raczej nie udało by się nam współpracować.
OdpowiedzUsuńTo wszystko naprawdę zależy od związku. Z moim poprzednim mężem pracowaliśmy razem w jednej instytucji ale tam było 800 osób i czasem widzieliśmy sie w przelocie. Mój obecny mąż wielokrotnie chciał żebym była koło niego w czasie jego pracy... Tak naprawdę to trudno jednoznacznie powiedzieć co jest lepsze ale jedno jest pewne że liczy się to że w wolnej chwili zarabiacie.:)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy, jedni są w stanie to pogodzić inni mogą mieć faktycznie problem z takim połączeniem. :-) Wszystko chyba też zależy od stosunków hierarchicznych jakie w tej pracy są pomiędzy partnerami. ;-)
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja jeszcze nie mam drugiej połówki, także raczej nie mogę się wypowiedzieć. :D
OdpowiedzUsuńMilena Blog - klik
Zdecydowanie się z wami zgadzam! Co prawda jestem jak to nazywam z Agrafką '' samotną foką '', ale nie chciałabym spędzac ze swoim chłopakiem zbyt dużo czasu, bo trzeba trochę od siebie odpocząc czasem, to się bardziej tęskni :D
OdpowiedzUsuń/Liseł
NASZ BLOG - KLIK
Ja bym się chyba z mężem pozabijała,gdybym jeszcze pracować z nim musiała. Wystarczy,że w domu wszystko mi dezorganizuje.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak byłoby w moim przypadku.... możliwe że byłoby fajnie, a możliwe, że byłoby to zbyt monotonne. Chwila wytchnienia też musi być, nawet w związkach idealnych! :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCiekawe jak byłoby w moim przypadku.... możliwe że byłoby fajnie, a możliwe, że byłoby to zbyt monotonne. Chwila wytchnienia też musi być, nawet w związkach idealnych! :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDla mnie byłoby idealnie pracować z Mężem,aczkolwiek Sam powiedział że nie muszę <3 Na tyle mam szczęścia, że mój Ukochany idzie skoro świt do pracy a wraza o 9 rano do dmu i spędzamy te wszystkie godziny tylko we dwoje <3
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji pracować z chłopakiem,ale nie wiem czy chciałabym tak 24/7,bo każdy z nas potrzebuje czasem chwili odpoczynku,samotności lub spotkania z innymi ludźmi,chociaż z drugiej stronie przyjemnie jest mieć dla siebie więcej czasu i dzielić codzienność :)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie chciałabym pracować w jednej pracy z partnerem :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, co sądzę na ten temat, ale wydaje mi się, że zakładanie biznesu razem po krótkim okresie związku moze skończyć się źle :)
OdpowiedzUsuńHm... Ja chcialabym pracowac z Nim, ale mamy zupelnie inne zawody. Prace w wakacje z wyjazdem sa super, wiele par tak robi, ze jada pracowac np. nad morzem i maja i kase i wakacje ;)
OdpowiedzUsuńAle nie zgodze sie, ze codzienne pracowanie jest zle. Moi rodzice pracowali ze soba 7 dni w tygodniu. W weekendy brali takze nas do pomocy. Sa handlowcami. Choc od 2 lat sie to zmienilo i cholernie za soba tesknia. Ja w sumie tez. Mialam pieniadze i rodzicow :p i widzialam jak praca jest elementem naszej rodziny ale takim pozytywnym. Teraz chcialabym z nimi tak dzien spedzic wspolnie. Ale niedlugo swieta ;)
Wszystko ma swoje dobre i złe strony, ale według mnie to ogólnie fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
Sprawdź też KONKURS u mnie!
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Haha jeszcze mam czas na druga połówkę czy na pracę. Ale powiem, że moi rodzice zawsze pracowali odzielnie.... A mam twierdziła , że wystarczy że spędzają ze sobą popołudnie... Praca z druda osoba ma plusi i minusy tak jak wszystko! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam SharpeeE ♥
Hmm ciężki temat ja jednak chyba bym nie umiała pracować z moją drugą połówką :) Chociaż, kto wie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Ja czasem współpracuję z moim mężczyzną przy różnych projektach i uważam że to fajna forma spędzania czasu razem w kreatywny sposób.:)
OdpowiedzUsuńNie wiem jakby wyglądała współpraca u nas. Myślę, że całkiem nieźle. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisany post ;)
OdpowiedzUsuńJa się nie znam bo jestem za młoda,ale napewno kiedyś wspomnę twoje słowa ;)
Pozdrawiam!
zubrzycanka.blogspot.com
Póki co, uczęszczam jeszcze do szkoły, więc nie mogę się na ten temat wypowiedzieć...
OdpowiedzUsuńCarrrolina Blog-klik
Interesujący post :) Ciężki temat :/ Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja? Ja już obserwuję ;)
http://m-grabowska.blogspot.com/
Ciekawy post :) ja nie mam pojęcia jak bym się czuła pracując z partnerem :)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Ja nigdy nie byłam w związku, więc nie jestem w stanie się z Wami zgodzić :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie byłam w związku i jeszcze nie mogę wyrażać opinii na dany temat, więc nie wiem czy to wszystko może być prawdą ;)
OdpowiedzUsuńMoi rodzice pracowali całe życie razem. Ja sobie tego nie wyobrażam, bo wtedy chyba mimowolnie "przynosi się pracę do domu".
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie wiem czy chciałabym pracować ze swoją drugą połówką. Na obecną chwilę mamy kompletne inne zawody i każdy się spełnia zawodowo :) Przy czym wzajemnie wymieniamy się swoimi doświadczeniami, co się działo minionego dnia w pracy i każdy jest szczęśliwy, bo zajmuje się tym co lubi :D
OdpowiedzUsuńA pracując razem chyba byśmy się pozabijali, tak mi się coś wydaje :D
W sumie nigdy nie zastanawiałem się, czy ja ma się kogoś, to czy fajnie jest pracować razem, czy też niekoniecznie. Na pewno jest ten plus, że zarabia się mniej więcej tyle samo i w takim przypadku żadna osoba z pary nie ma poczucia, że zarabia za mało, czy coś...
OdpowiedzUsuńJejku pierwszy raz się spotykam z blogiem pisanym przez parę, super pomysł!
OdpowiedzUsuńco do pracy.. chyba za bardzo się różnimy z moim chłopakiem, żebyśmy mogli pracować w tym samym miejscu, ale w wakacje na plantacji truskawek mogłoby być ciekawie :)
ann-aspiration
Nie mam drugiej połówki, więc nie wiem xDD
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
W sumie niedługo będę pracować z moich chłopakiem, ale to praca popołudniowa, spotkania, warsztaty, wyjazdy po całej Polsce - i tak to najlepiej razem. Zwiedzimy sporo kraju, poznamy nowych ludzi, dla mnie jedyny problem to to że on będzie moim ,,szefem" :D Bo robi w tym już teraz, a ja dopiero dołączę, więc będzie mnie uczył i zawsze będzie moim opiekunem. Nieszczególnie podoba mi się taka opcja, ale cóż, najwyżej ja będę rządzić w domu :D
OdpowiedzUsuńjako prace razem fajnie widziałabym jeszcze nauczycielstwo - każdy ma swoją działkę, czyli swój przedmiot, ale w pokoju nauczycielskim jakby co stajemy za sobą murem :D
Uwielbiam mojego męża, uwielbiam spędzać z nim czas, ale nie wyobrażam sobie pracować z nim. Nawet na zasadzie "raz w tygodniu". Trzeba mieć to coś "swojego", żeby móc się o tym wygadać i mieć też czas odpoczynku od drugiej osoby.
OdpowiedzUsuńhttp://szafa-inspiracji.blogspot.com/
Ja pracowałam w jednej firmie z chłopakiem przez prawie 2 miesiące :) Było fajnie, bo razem spędzaliśmy przerwy, razem jechaliśmy i wracaliśmy z pracy :). Poza tym jest to takie psychiczne wsparcie, że nie jestem sama w tej pracy, która czasami jest ciężka i stresująca.. :) Myślę,że mogłabym z Nim dalej pracować w jednej firmie o ile robilibyśmy różne rzeczy i nie byli szefem jeden dla drugiego. Ale rodzinna działalność - na pewno nie. Znam parę, gdzie ona jest szefem, a on podwładnym... Niedobre to jest na dłuższą metę....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.itakowo.blogspot.com
ja tez pracowalam z moim chlopakiem po 8 godzin praktycznie w jednym miejscu, nie zawsze, nie codziennie, ale najbardziej sie cieszylam na zmiany z nim. Potem wychodzilismy razem i gdzies razem szlismy. Nalezymy do osob ktore lubia z soba spedzac czas i to jest najwieksza przyjemnosc, wiec taka praca akurat u nas byla swietnym rozwiazaniem :)
OdpowiedzUsuńOla Brzeska
No nie wiem, czasem w domu za długo rodzi spięcia....a w pracy ? no cóż, chyba kwestia przyzwyczajenia
OdpowiedzUsuńMarzę o tym, żeby pracować razem z mężem, chociaż już od dawna miszkamy razem. Kiedy nie ma go w domu, strasznie tęsknię :(
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak
Ja póki co nie pracuję, ale powiem Wam, że trochę Wam zazdroszczę. To z pewnością miłe pracować z drugą połówką.
OdpowiedzUsuńJa i mój chłopak zamieszkaliśmy praktycznie od razu razem, po niecałym miesiącu znajomości, ale wiecie co? Moim zdaniem to nas uchroniło przed wieczną mieszkaniową kłótnią. Na początku gdy wchodził do pokoju, to cieszyłam się, że jest, teraz może tego nie odczuwam, ale wiem, że mogłoby być zdecydowanie gorzej.
/meainsolita.blogspot.com
Podejrzewam, że praca codziennie razem na początku byłaby super rozwiązaniem, ale ja z moim chłopakiem mamy skłonności do kłócenia się o byle co, więc wole zostać przy wizji 2-3 razy w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńhttp://typical-writers.blogspot.com/
Świetny post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :)
Mój Blog - klik!
Wspólna praca ma swoje plusy i minusy, ale chyba wolałabym, pracować oddzielnie...
OdpowiedzUsuńhttp://anonym-bloog.blogspot.com/ <--------- zapraszam obs-obs
Bardzo ciekawy post, fajnie tak poczytam o czyjejs historii :).
OdpowiedzUsuńja bym się cieszyła pracując z Narzeczonym i chyba nawet po nowym roku będę mieć okazję. :) co prawda oddział inny, ale zakład ten sam :)
OdpowiedzUsuńtaka praca, jak wy macie, to naprawdę ciekawa sprawa ;) szczególnie z tą kolacją :D
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Ja z moim chłopakiem nie pracuję i nie wiem czy bym chciała. Chyba zależałoby to od pracy ;)
OdpowiedzUsuńAle jak Wam razem fajnie, to dobrze ;)
Pozdrawiam!
My w tym roku mieliśmy z P okazję pracować razem -6-7h dziennie na dłuższą metę nie chciałabym chyba ponieważ sprawy zawodowe odbijały się na nasz związek po za pracą.. Ale waszą pracę jak najbardziej popieram traktowałabym to bardziej jako dobrą zabawę przy której można nawet zarobić;)
OdpowiedzUsuńAktualnie mój facet pracuje zdalnie w domu, a ja się w domu rehabilituje i jestem na zwolnieniu, więc można powiedzieć, że często jesteśmy razem. I szczerze mówiąc wcale się ze sobą nie nudzimy i nie ma przesytu :)
OdpowiedzUsuńJa pracuję z tatą i siostrą, bywa ciężko, ale nie zamieniałabym tej pracy na żadną inną:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com
Do tej pory nie miałam okazji pracować z drugą połową. Myślę, że jeśli ludzie okazują sobie wsparcie jest ok. Praca ta ma jednak ten minus, że jeśli się para rozstanie, to albo ta praca staje się udręką albo trzeba szybko drugiej poszukać.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko nie wiem czy chciałabym pracować z moją drugą połówką :)
OdpowiedzUsuńFajnie tak czytac o innych, chyba właśnie dl lubie komedie romantyczne bo nikogo nie mam hahahaha :D
OdpowiedzUsuńhttp://gabstylee.blogspot.com/ Obserwujemy?
Nie byłam w takim powaznym związku,w więc za duzo nie moge o tym powiedzieć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
by-vanys.blogspot.com
Wolałabym rozdzielić pracę od związku :) zawsze to lżej :)
OdpowiedzUsuńfajny post :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post: http://locastrica.blogspot.com/2015/11/etui-od-etuopl.html :)
Zazdroszczę wam tej pracy. Tak bardzo wam zazdroszczę. Jak Szczecin długi i szeroki i przy tylu teatrach, filharmoniach, operach i innych tego typu miejscach pracy nie ma. Ba! Nawet dowiedziałam się, że w wydawaniu kurtek trzeba mieć doświadczenie!
OdpowiedzUsuńJednak nawiązując od tematu, to dla mnie wspólna praca nie byłaby dobrym rozwiązaniem. Przy moim charakterze miałabym dość patrzenia na drugą osobę 5 dni w tygodniu przez cały dzień. Jednak weekendowe angaże jak najbardziej. Zawsze można się dobrze bawić :)
pozdrawiam i zapraszam
shinyygirl.blogspot.com
Nice!Lovely photos ♡
OdpowiedzUsuńHave a nice day xx Love from Slovakia ~
♡ daily makeup routine ♡
Myślę, że jeśli praca razem to np. w dużej firmie, w różnych działach :) Wtedy razem się wchodzi i wraca, ale w ciągu dnia można od siebie trochę odpocząć :> Co do wspólnej pracy zanim się ze sobą zamieszka, to myślę, że opcja weekendowa albo taka jak Wasza, jest idealna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: MonyikaFashion >klik<
ja pracowałam ze swoim mężem pół roku w jednym miejscu, ale nie wiem, czy to było dobre rozwiązanie. tzn. praca była beznadziejna, to swoja drogą, ale wracając do domu już nie mieliśmy nawet o czym sobie opowiadac, a teraz, kiedy pracujemy w zupełnie innych miejscach możemy rozmawiać do woli! :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, że takie prace raz na jakiś czas to fajny czas dla par, ale na dłuższą metę tak jak piszecie praca od poniedziałku do piątku chyba bym sobie strzelił w główkę. ani chwili wytchnienia.Kłótnie domowe będą przenoszone z atmosferą do pracy to nie wróży nic dobrego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :D