Znacie to uczucie, kiedy dbacie o każdy szczegół, pielęgnujecie każdą znajomość, dopinacie wszystko na ostatni guzik, jesteście na każde zawołanie? Dajecie z siebie 100%?Kiedy jesteście w stanie rzucić wszystko dla kogoś, a siebie zostawić na ostatnim miejscu?
Ja znam. Znałam. Moim motto życiowe powinno chyba brzmieć "Wszystko dla wszystkich, a dla siebie nic". Na szczęście zostałam pięknie i dobitnie uświadomiona, że trzeba czasami być egoistą i myśleć o sobie i swoich potrzebach. Zaraz mnie zlinczujecie, że jak to, że trzeba być ciagle dobrym, że bezinteresowna pomoc jest piękna. Owszem, nie zaprzeczam. Ale żeby przy tym nie zwariować. Nie być wiecznie dostępnym dla każdego, bo przypomnij sobie, czy kiedy TY jesteś w potrzebie czy tłumy gonią i biją do okna żeby ci pomóc. Sprawdź czy jeżeli Ty odpuścisz czy ktokolwiek będzie o Ciebie walczył. Prawda niestety może okazać się smutna, czego oczywiście nikomu nie życzę. Po prostu staram się uzmysłowić, żebyśmy czasem dali spokój i pozwolili się wykazać a sami zadbali o siebie, swoje potrzeby, znali swoją wartość.
Ja postanowiłam zadbać o siebie i wycofuję się. Od ciągłego myślenia, dawania z siebie 200% żeby wszystko wszędzie grało, starania się. Jestem dla tych, co chcą być dla mnie. Mam nadzieję, że z moją nową mantrą dam radę i przestanę być osobą, którą opisuję w pierwszym akapicie.
Ja mam tak tylko ze swoim chłopakiem dla niego jestem w stanie rzucić wszystko w jednej chwili ale wiem że on zrobi to samo jednak pamiętam też o sobie. Bardzo fajnie że poruszyłaś ten temat i dobrze że postanowiłaś się trochę wycofać
OdpowiedzUsuńTruskaweczka (klik) NOWY POST
Pięknie napisane i mocno prawdziwe, dosadnie odzwierciedlajce moje życie. Tylko problem polega na tym, że jak ja przestałam dawać coś od siebie to zostałam sama. Tu właśnie zauważa się ile jest sie wartym dla drugiej osoby i czy ona jest warta naszej uwagi ; ((
OdpowiedzUsuńgraybody.blogspot.com
Ja celebruję każdy dzień. Dziś z wielką miłością mułam wazony w pracy - choć wcale mi nie było do śmiech, byłam zła że musze to robić. Ale stwierdziłam że nie ma co tracić czas na złość i zmieniłam swoje nastawieie. Jestem zdania że miłość i dobro zawsze do CIebie wróci - jak nie, to i tak jestem wygraną dając innym dobro - chcoć nie zawsze go dostaję w zamian.
OdpowiedzUsuńdokładnie opisałaś to, przez co przechodziłam. nigdy nie myślałam o sobie, ale ostatnio postanowiłam to zmienić i wyszłam na tym znacznie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://berry-lifestyle.blogspot.com/
Niestety ja często zapominam o sobie ;)
OdpowiedzUsuńKinga Dobrowolska–blog Zapraszam kochani ♥
Za każdym razem staram się dawać od siebie wszystko dla innych, ale nie możemy zapomnieć też o sobie.
OdpowiedzUsuńwercziandweeerczi.blogspot.com
Ostatnio też o tym myślałam i zrozumiałam, że niektórzy ludzie są dla ciebie, o ile potrzebujesz ich w dogodnym DLA NICH czasie.
OdpowiedzUsuńŚwięty post, też tak miałam przez jakiś moment w swoim życiu ale w końcu otworzyłam oczy
OdpowiedzUsuńJa też tak miałam byłam dla wszystkich i zawsze na każde zawołanie. Po jakimś czasie miałam dość, zreszta gdy ja byłam w potrzebie to tylko garstka pomogła... ci co mnie olali to teraz zdziwieni że ja im nie pomagam i wielka obraza majestatu... a ja przestałam się przejmować i zwracać uwagę na ludzi którzy sa gdy tylko czegoś chcą i jest mi z tym dobrze. Bardziej zwracam uwagę na swoje potrzeby i ty też powinnaś :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, trzeba pomagać innym, ale są też momenty, kiedy trzeba być egoistą. :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Ja mam tak samo, ale pracuję nad tym :D
OdpowiedzUsuńja momentami sama się łapię na tym, że muszę przystopować, bo bywa że ja robię co się da, żeby np coś się udało, a moi znajomi.. no cóż
OdpowiedzUsuńNie można dawać się wykorzystywać i trzeba pamiętać o sobie, ale jednocześnie ważnym jest, aby zwracać uwagę na innych i pomagać ludziom w potrzebie. Nie jest to łatwe, ale wykonalne :) Trzeba umieć zbilansować w sobie te wartości :)
OdpowiedzUsuńŚwietny cytat i zgadzam się, mam niestety podobnie... :)
OdpowiedzUsuń,,Jestem dla tych, co chcą być dla mnie"- kurcze, piękne słowa;). Wiem o czym mówisz, sama miałam dokładnie taką samą sytuację jeszcze jakiś rok temu. Zapomniałam o sobie totalnie. Liczyło się dla mnie to jak się czują inni, żeby byli zadowoleni, bez względu na to co ja czuję. W końcu powiedziałam DOŚĆ! i od tamtej pory jestem szczęśliwa sama ze sobą;)
OdpowiedzUsuńja też nie potrafię być egoistą, zawsze myślę o wszystkich dookoła, a o sobie zapominam. trzeba nad tym popracować :P
OdpowiedzUsuńmoja mama zawsze mi powtarzała, że najpierw ja a potem inni. stosuje to w praktyce. dbam o moich przyjaciół, kiedy coś się dzieje zawsze jestem gotowa im pomóc, jednak kiedy brakuje mi powera trochę odpuszczam, zaszywam się i robię coś dla siebie, żeby odpocząć i zrobić coś co mi sprawia radość ; )
OdpowiedzUsuńwww.ciemoszewska.blogspot.com
Ja wychodze z założenia że często nawet powinniśmy skupić się na sobie. Czasem warto odpuścić, mam nadzieje że wyjdzie ci to na dobre :) 3maj się!
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie KLIK! (Jest też NOWY POST! )
Kiedyś byłam taką osobą, że na zawołanie rzucałam dla bliskich osób wszystko, ale trwało to do czasu, aż niektórzy zwyczajnie wbili mi nóż w plecy. Od tamtego momentu staram się dbać wyłącznie o siebie, bo nikt za mnie tego nie zrobi. Fajnie, że poruszyłaś taki temat na blogu ^^ Ładne zdjęcie! Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńtroszkę egoizmu nikomu nie zaszkodzi ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego uczucia, bo jestem totalną egoistką... Nie z nienawiści do ludzi. Po prostu nawet nie wpada mi do głowy, że mogłabym zaproponować komuś pomoc, a nikomu nie wpada do głowy, żeby mnie o ta pomoc prosić. Może też dlatego nikt nie próbował wbić mi noża w plecy - szkoda noża :D
OdpowiedzUsuńAle znam sporo osób takich jak ty, m.in. mój dobry kumpel ma ten problem. Wciąż pomaga innym, ale nie potrafi pomóc sobie. To smutne, kiedy próbuje pomagać ci człowiek o którym wiesz, że ma o wiele gorsze kłopoty niż ty. Ale to on cię pociesza, nie ty jego. Nie warto sie pakować w takie sytuacje (chociaz bycia taką egoistką jak ja też nie polecam)
Wszystko trzeba zawsze z umiarem :) nie jesteśmy samotną wyspą też by żyć tylko dla siebie, chociaż gdy staramy się być w 100% dla kogoś innego, nie możemy też zapomnieć o sobie, bo wtedy idea pomocy traci sens :)
OdpowiedzUsuńhttp://perpetuazukowska.blogspot.com/
Zgadzam się całkowicie. Nie można dać się wykorzystywać!
OdpowiedzUsuńnonstopyou.blogspot.com
So true. Ja już nie raz się przejechałam i mimo, że jakoś sama siebie zapewniałam, że będę kogoś trzymać na dystans, nie udawało się i później wielki żal, przede wszystkim do siebie.
OdpowiedzUsuńAle masz rację - trzeba znać swoją wartość, mieć swój honor i nie być na każde zawołanie kogoś, kto być może za całkiem niedługo będzie miał nad daleko w d...
Ja niestety nie raz w życiu się przekonałam że czasem nie warto być pomocną i uczciwą. Czasem pomimo starań nikt nas nie doceni, dlatego warto doceniać siebie i dbać jak należy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, trzeba dbać o siebie i głównie o siebie :)
OdpowiedzUsuńNiestety. Całkiem niedawno się zawiodłam na osobie, którą uważałam za najlepszą przyjaciółkę, niestety okazało się, że była tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebowała.
OdpowiedzUsuńMomentami bardziej myślałam o jej problemach niż o swoich i pomagałam bardziej jej niż sobie, po prostu o sobie zapominałam.
Teraz jest już inaczej, to wydarzenie pomogło mi zrozumieć, że ja też jestem ważna, nauczyło mnie, żebym trochę bardziej zwracała uwagę komu ufam i kogo uważam za przyjaciela. :)
Pozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Masz rację! Trzeba przede wszystkim myśleć o sobie i radzić sobie w życiu bo nie jest łatwe, a niektóre osoby są niewdzięczne i stoją nam na przeszkodzie... Można pomagać innym ale należy to robić z umiarem ;) A dziękuję, obrona dobrze poszła! Pozdrawiam ;) www.xgetflowx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzasami tak właśnie trzeba. Nikt o nas nie zadba, jeśli sami o siebie nie zadbamy :)
OdpowiedzUsuńA ja się trochę z Tobą nie zgodzę. Służba drugiemu człowiekowi jest czymś pięknym i o siebie też trzeba dbać owszem. Jednakże to, że ktoś nie docenia tego, ile dla drugiej osoby robimy, to nie ma znaczenia, bo prędzej czy później będąc w potrzebie, ktoś inny nam pomoże. Nigdy nie zostaniemy sami, a czy czasem uszczęśliwianie innych nie uszczęśliwia nas samych? Warto się nad tym zastanowić, bo to jest cały sens służby drugiemu człowiekowi.
OdpowiedzUsuńminimalistyczny.blogspot.com
Zawsze trzeba liczyć na siebie!:)
OdpowiedzUsuńclaudia-wojcik.blogspot.com
Całkowicie się zgadzam! Czasami po prostu trzeba być egoistą ;)
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Dobry wpis, tylko ciut za krótki :) pamiętajmy o sobie, róbmy to, co sprawia nam radość ;)
OdpowiedzUsuńwww.lifestylebypw.blogspot.com
Niezwykle ciekawy i bardzo wartościowy wpis. Niestety czasem tak poświęcamy się innym, że zapominamy przy tym wszystkim o nas samych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
Trzeba pamiętać o sobie :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Zaobserwuj mnie, a na pewno się odwdzięczę!
http://pastelowa-blog.blogspot.com/
Niestety sama się z tym spotkałam. Moja naiwność doprowadziła do tego, że ludzie mogli mnie wykorzystywać, a to wszystko było kosztem mnie. Pomoc bezinteresowna, czy dobroć dla innych jest piekna, ale nie można zapominać przy tym o sobie. Po pewnym czasie to zauważyłam, stałam się egoistką, ale w granicach rozsądku.
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej nie ty jedna nie jesteś zadowolona z wyników matur. A na jakie studia składasz papiery albo chciałaś iść?
odpowiem jak już będę pewna w 100% na jakie idę :D
UsuńMasz rację czasami trzeba być egoistą :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisałaś wpis :) Nic dodać, nic ująć :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też zaczęłam choć trochę być "egoistką" - po prostu znam swoją wartość, to nic złego. Nie można się przed nikim płaszczyć i każdą relację ratować za wszelką cenę, zwłaszcza, gdy to my dajemy od siebie więcej.
OdpowiedzUsuń