1/15/2016
Jak zdać egzamin na prawo jazdy? K&M
Egzamin na prawo jazdy jest jedną z tych rzeczy, która czeka niemalże każdego. Jest on bardzo stresujący, wymaga dużo poświęconego czasu na część teoretyczną jak i praktyczną. Oczywiście, są również osoby, które nie planują póki co zdawać egzaminu, albo nawet nie planują zdawać go wcale (Jak na razie). Mimo wszystko, prawo jazdy warto mieć i warto przygotowywać się na jazdy już od samego początku. My, jako świeżo upieczeni kierowcy podzielimy się opiniami jak i radami co robić, aby zapewnić sobie jak najlepszy start.
Korzystanie z podręczników
Na pierwszych zajęciach każdy z nas otrzymuje książki do nauki jazdy samochodem. Zawierają przepisy drogowe, znaki, informacje na temat obsługi samochodu jak i przydatne porady. Warto zacząć je wertować już od samego początku, ponieważ nieznanie znaków może ciągnąć się za nami bardzo długo, co negatywnie odbije się na naszej jeździe. To samo tyczy się zasad ruchu drogowego, jeżeli zawczasu poukładamy to sobie wszystko w głowie, unikniemy niepotrzebnej dezinformacji i bałaganu podczas poruszania się samochodem. Co do obsługi samochodu, jest to wymagana część egzaminu, dlatego musimy wiedzieć co znajduję się pod maską. Pamiętajcie, nie jest to czcze gadanie, oboje dochodzimy do wniosku że gdybyśmy dostosowali się do tej rady, ominęłoby nas dużo zaległości jak i godzin jazd spędzonym na zgadywaniu jak powinniśmy się zachować.
Rozwiązywanie testów
Jeden z bardziej istotnych punktów. Uzyskanie pozytywnego testo jest głównym i jedynym wymogiem na egzaminie teoretycznym. Nie dajcie się jednak zwieść banalnym wydźwiękiem tego zadania. Regularne rozwiązywanie testów (Które swobodnie można znaleźć w internecie) jest koniecznością, bez której nie ma mowy o zdanym egzaminie. Kilka testów rozwiązanych dziennie pozytywnie wpłynie na nasz wynik, jak i samą jazdę podczas kursu. Wbrew pozorom, potrafi okazać się to dobrą zabawą i dostarczyć odrobinę główkowania. Polecamy wykupić sobie dostęp do testów ze strony poniżej, wydatek niewielki, natomiast zawierają wszystkie pytania jakie możemy spotkać na egzaminie.
https://www.prawo-jazdy-360.pl/
Ćwiczenie na podwórku
Nie jest to obowiązkowe, aczkolwiek może sporo pomoc, zwłaszcza przed pierwszymi godzinami jazd. Pozwoli nam to zapoznać się z działaniem sprzęgła, biegów, jak i ogólnie całym mechanizmem prowadzenia pojazdem. Domyślamy się że nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić, aczkolwiek jeżeli jest inaczej - korzystajcie. My mieliśmy tą przyjemność i nie ukrywamy, że bardzo nam to pomogło.
Oglądanie filmów instruktażowych
Najlepiej takich, na których instruktorzy bądź kursanci poruszają się po się po drogach na których odbywają się egzaminy w waszym mieście. Nie dla wszystkich będzie łatwo je znaleźć, aczkolwiek szczere chęci i odrobina pracy powinna przynieść pozytywne efekty. Oczywiście nie musimy wspominać, że najlepiej rozpocząć poszukiwania na You Tubie.
Walka ze stresem
Jak już wspomnieliśmy, stres potrafi być czynnikiem występującym w potężnych ilościach podczas finalnego egzaminu. Do tego dnia należy przygotować się psychicznie, ze świadomością co nas może czekać. Wielu kursantów praktykuje branie na kilka dni przed egzaminem ziołowych tabletek uspokajających. Na początku może to wywoływać negatywne skojarzenia, aczkolwiek też z nich korzystaliśmy i wydaję się, że pomogły. Istnieje również możliwość że zanim sami pójdziemy zdawać, naoglądamy się w poczekalni pełno ludzi i instruktorów wchodzących i wychodzących. Należy nie poświęcać temu ani grama uwagi, ponieważ mogą pojawić się u nas mylne wrażenie i opinie na temat tego kto zdał a kto nie, dlaczego, i jaki egzaminator wychodzi na to jest w porządku a który to czepliwa gnida. Czekamy, nie osądzamy aż do samego końca, bo często możemy się zaskoczyć pozytywnie (I na odwrót).
Będziemy miło wspominać czas trwania kursu, ale pomimo tego cieszymy się, że to już za nami. A jak z wami...macie w planach? Jesteście w trakcie? A może to zupełnie nie dla was?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na pewno wrócę do tego wpisu za jakieś dwa lata :D
OdpowiedzUsuńolusiek-blog.blogspot.com- klik!
Jejku ja to już kompletnie zapomniałam jak to było ! hahah. Ja zdałam za drugim razem, a było to 8 lat temu... jejku jak ten czas płynie. Za pierwszym razem jazda w mieście i surowy egzaminator za bardzo mnie e stresował :(
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę że mam już to za sobą
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis :) Ja już mam to za sobą :) Nie było łatwo :D Najgorzej było pokonać stres.
OdpowiedzUsuńJa własnie wczoraj.oblałam na mieście, zesowałam się i poszło.
OdpowiedzUsuńNie siedzę nigdy w poczekalni tylko na korytarzu bo tam można od samego patrzenia na tych ludzi na zawał paść :D
Zdałam za 2 podejściem i do tej pory był to najbardziej stresujący egzamin w moim życiu ;) Nigdy więcej!
OdpowiedzUsuńJa na szczęście mam jeszcze trochę czasu, ale wiadomo, czas szybko leci. Chociaż w ogóle nie widzę siebie za kierownicą! W takim razie, gratuluję Wam tych prawo jazd. :)
OdpowiedzUsuńArleta
Na szczęście mamy to już za sobą. Najgorsze chwile w naszym życiu - egzamin :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
+ z przyjemnością obserwujemy i zapraszamy do nas :)
Mój brat nie zdał :( Powinien to przeczytać :D
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!
Ja przed świętami zaczęłam kurs i dostałam podręcznik z płytą, na którym są testy. Przyznam, że albo są zbyt łatwe albo daję sobie radę.:D Za pierwszym razem kiedy je rozwiązywałam uzyskałam 69/74 punkty, więc nie jest źle. I nadal nawet przy negatywnych wynikach ilość punktów jest dość wysoka. :D
OdpowiedzUsuńA w czwartek miałam pierwsze jazdy, rano tak bolał mnie brzuch ze stresu, że myślałam, że umrę i nie dojadę na te jazdy. Na szczęście mam takiego spoko instruktora, że od razu kiedy zaczął nawijać jakieś głupoty stres mi minął. I w dodatku wszystko mi wytłumaczył, a jak robiłam coś źle, to się śmiał. Lepsze to, niż miałby krzyczeć. ^^ Już się nie mogę doczekać następnych jazd, ale mam nadzieję, że przed egzaminem nie dopadnie mnie taki stres, jak przed pierwszymi jazdami. W końcu nie taki diabeł straszny! :D
to widocznie masz dobrą pamięć, mi też testy szły dobrze i zdałam je za pierwszym.
UsuńI dobrze, ze masz dobrego instruktora, to najwazniejsze! :D/Karolina
Miło poczytać, w końcu kiedyś i mnie to czeka :)
OdpowiedzUsuńhttp://tuniemanicciekawego.blogspot.com/
Dla mnie najgorsze na egzaminie jest to, że bardzo przejmuję się jakimiś małymi błędami, które wykonuje. Do tego stopnia, że zamiast skupić się na dalszej jeździe to ja ciągle o tym myślę co źle zrobiłam, a co powinnam była zrobić i jak to powiedział mi kiedyś egzaminator: ,,myślami jest pani dalej na tamtym skrzyżowaniu". :D
OdpowiedzUsuńmiałam DOKŁADNIE tak samo haha/Karolina
UsuńJa już jestem tak jakby na finiszu z jazdami, ale jak drugi raz nie zdałam testów pomimo przygotowania to na razie odpuściłam sobie, bo za bardzo się zdenerwowałam na to. Pewnie za jakiś rok skończę to może, chociaż bardzo nie lubię jeździć autem. :V
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię doskonale, ja tak samo miałam z egzaminem praktycznym. Ale do 3 razy sztuka :D/Karolina
UsuńJa przygotowywałąm się jedynie z płytki ;)
OdpowiedzUsuńwww.nowaksisters.blogspot.com <==KLIK
Jedno szczęście prawo jazdy mam już od paru lat i mam to za sobą :)
OdpowiedzUsuńW przyszłości czekają mnie egzaminy, bardzo przydatny post :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńlublins.blogspot.com
Wszystko co tu zamieściliście, wiedziałam o tym już wcześniej ☺
OdpowiedzUsuńto dobrze :)
UsuńOj, ja długo poczekam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego bloga miło będzie jak wpadniesz i zostawisz po sobie ślad ;)
Przydanta porada z tymi filmikami istraktażowe moja mama ma zrobić prawko wiec porady sie przydadzą :)
OdpowiedzUsuńhttp://life-patuu.blogspot.com/
Bardzo fajne rady!Dziękuję! Ładny wygląd bloga:) ouurselves.blogspot.com
OdpowiedzUsuńoch u mnie było ciężko;( ae udało się, warto nie załamywać się;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam o tym wcześniej, ale dobrze że jeszcze mam to przed sobą za długie długie 4 lata XDD Myślę że będę długo zdawać bo to mnie będzie strasznie stresować, ale może za waszą radą kupię tabletki XDD
OdpowiedzUsuńhttp://liveivette.blogspot.com/
dobrze że już to za mną :P
OdpowiedzUsuńAż przypomniało mi się, jak prowadziłam z dziadkiem samochód na terenie działek w wieku ok. 5 lat? To było niesamowite :)
OdpowiedzUsuńOch, nie mam pojęcia czy od razu po skończeniu 18-nastki udam się na egzamin. Czuję się jeszcze niezbyt odpowiedzialna, aby prowadzić pojazd. Pozabijam wszystkich :D
http://inna-mysl.blogspot.com
Nie dla mnie. Ja się nie nadaję.
OdpowiedzUsuńŚwietny post ,mam nadzieję ,że w w przyszłości zdam egzamin
OdpowiedzUsuńhttp://carolineworld123.blogspot.com/
Jak na razie to jestem trochę za młoda, ale kiedyś pewnie podejmę się tego :D
OdpowiedzUsuńONLYMERY55.BLOGSPOT.COM
Bardzo ciekawy post. Wspólna obserwacja ? ja już obserwuje :) http://mysterious-natalia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa zdawałam na prawko ponad rok temu. Nie zapomnę tego stresu przed egzaminem, ale na szczęście w trakcie wszystko odeszło :D Świetny wpis, pozdrawiam ;>
OdpowiedzUsuńhttp://callmekinga.blogspot.com/
Zdać prawo jazdy chcę i mogę już to zrobić za trochę lepiej niż rok, ale warto się wcześniej przygotować. Na szczęście mam książki po bracie :)
OdpowiedzUsuńhttp://by-paolka.blogspot.com/
Ja mam zamiar iść w tym roku zrobić kurs, ale się boję, że się rozwalę tym autem. xd
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
Prawko mam od 5 lat, ale zdałam za 4 razem w Warszawie (tu jest chyba najmniejsza zdawalność). Teraz już nawet nie pamiętam tego stresu i tego co przeżywałam, ale to się nie liczy, bo najważniejsze jest że cały czas jeżdżę.
OdpowiedzUsuńHa! Znalazlam u siebie na blogu tag który robiłam dwa lata temu, co prawda niektóre odpowiedzi się już zmieniły, ale i tak możecie sobie poczytać :) Zapraszam: http://szafa-inspiracji.blogspot.com/2014/01/tag-kierowca-byc.html
Ja się nie zgadzam z poglądem, że należy ćwiczyć na własnym podwórku. Można, oczywiście, ale na własnej skórze przekonałam się, że to zły pomysł. Mając inny samochód, a zdając egzamin, czy poruszając się na kursie jeszcze innym można nieźle sobie namieszać w głowie i jeszcze bardziej się zestresować. Podstawy niby są takie same, ale wiadomo, że każdy samochód inaczej się prowadzi.
OdpowiedzUsuńJa mam prawo jazdy od półtora roku i zdałam za 4 razem praktykę. Oczywiście kurs i cała reszta zeżarło mi mnóstwo czasu, kosztowało mnie wiele stresu, ale mimo wszystko wspominam ten czas bardzo miło. W końcu spełniłam swoje marzenie :)
Bardzo przydatny post! Na pewno skorzysta z tego moja siostra która właśnie chodzi na prawo jazdy ;)
OdpowiedzUsuńBędę tu częściej wpadać!
Obserwuje i zapraszam do mnie --> http://agata-blog00.blogspot.com (dopiero zaczynam)
przyda mi się za kilka lat :D
OdpowiedzUsuńMY PINK GLASSES - klik!
Ja jeszcze muszę trochę poczekać na swój egzamin, ale mam nadzieję, że pójdzie mi jak najlepiej :D
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Mi to i tak nic nie pomoże. Zbyt wyrywna jestem ;D
OdpowiedzUsuńna szczęście mam to za sobą :D
OdpowiedzUsuńprusekd.blogspot.com
Dobry wpis!
OdpowiedzUsuńJa właśnie jutro mam egzamin z teorii i mam nadzieję, że zdam to za jakiś miesiąc będę mieć termin na egzamin z jazdy. Oczywiście mam problem ze stresem :(
Niebieska Izolda - KLIK
naprawdę świetny blog, interesujące wpisy.Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://zuzannafoto.blogspot.com/p/inne-zdjecia.html
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar aprobowac w 2017 ale sie tak mega boje :(
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Dobrze jest mieć ten egzamin już za sobą, zdałam za pierwszym razem ale to już jakoś 10 lat temu :)
OdpowiedzUsuńprawko to jakaś katorga, ale chyba i mnie niedługo będzie czekać. mam taką cichą nadzieję, bo też bym chciała hulać po ulicach :<
OdpowiedzUsuńMy na szczęście mamy już prawko za sobą!!! Właśnie przez stres, nie udało się nam go pozdawać za pierwszym razem. To, co się myśli, staje się prawdą. Więc trzeba jak najbardziej myśleć pozytywnie - że się zda. Niestety, od razu takie myślenie nam nie towarzyszyło... Pozdrawiamy❤
OdpowiedzUsuńwww.linailia.blogspot.com
Ja już na szczęście sporo to. I jestem zdania, że jednak najwięcej zależy od instruktora. Jak nas nauczy jeździć i jak pewnie będziemy czuli się w samochodzie. Ja miałam świetnego instruktora, którego teraz wszystkim w moim mieście polecam.
OdpowiedzUsuńJa na rzie nie zdaję prawka, myślę że to nie dla mnie . może kiedyś zmienię zdanie :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero za rok będę zdawać ;d
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Ja mam egzamin praktyczny 29 stycznia a teorię zdałam za drugim razem.
OdpowiedzUsuńPrzed teorią się bardzo stresowałam aż się boję co będzie przed praktyką.
+ Pozdrawiam, ciekawy post. <3
Z przykrością i wstydem muszę przyznać, że podchodziłam do praktycznego egzaminu 4 razy i za każdym razem oblałam. No cóż, życie. Po tym ostatnim razie zrobiłam sobie przerwę i jak na razie nie myślę o powtórnym zdawaniu. Ale wiem, że prawo jazdy w przyszłości będzie mi potrzebne i że warto je mieć, dlatego może za 2 lub 3 lata powrócę do tego tematu...
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam zdania egzaminów ;) Pozdrawiam
www.itakowo.blogspot.com
my radzimy Ci zrobić to w tym roku, poniewaz za rok mogą wejść nowe przepisy i znacznie wszystko podrozeje
UsuńJa bardzo miło wspominam swój kurs i egzamin. Po pierwsze miałem rewelacyjnego instruktora, który był cierpliwy i wyjaśniał wszystkie zawiłe dla mnie kwestie. Nauczył mnie nie tylko jeździć tak by zdać egzamin, ale by jeździć ekonomicznie i pokazał kilka fajnych trików i zachować na drodze, szczególnie w trudnych warunkach (zdawałem w zimę). Egzamin sam w sobie był bardzo dziwny. Po pierwsze był dzień po mojej 18. Po drugie miałem zapalenie ucha środkowego i czułem się źle. Po trzecie egzaminator wydawał się być srogi, niby żartował, ale te żarty nie były śmieszne np. za blisko sprzęgła Pan trzyma nogę, jak karzę Panu zahamować to Pan może dostać nagłego skurczu, Pan się nie zatrzyma i będziemy musieli zakończyć egzamin. Jazda trwała koło 40 minut, więc nie za długo. Ale na koniec powiedział, że za to sprzęgło stawia mi trójkę i mam dbać o prawo jazdy. I tak już jeżdżę od 5 lat ;) Ale Wasze rady są mega cenne. Zawsze trzeba zanim się wsiądzie do auta zapoznać się z przepisami, poćwiczyć krzyżówki i znaleźć dobrego instruktora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Adam
Moim zdaniem najważniejsze jest to, aby być dobrze przygotowanym. Wiele osób olewa sobie teorie i uważa, że "jakoś to będzie". A nie jest to kolejny sprawdzian z bezkręgowców, które w późniejszym życiu w ogóle nie będą nam towarzyszyć, ale są to przepisy prawa, które musimy stosować, a więc i znać. Od tego będzie zależeć nasze bezpieczeństwo, zdrowie i życie. Przeczytanie książki i nauczenie się znaków to naprawdę konieczność, aby nie powiedzieć - podstawa.
OdpowiedzUsuńNa egzaminie jednak nasza nauka dopiero powinna się rozpocząć. W czasie naszej dalszej kariery z prowadzeniem samochodu nadal powinniśmy odświeżać sobie przepisy, obserwować ich zmiany.
Osobiście uważam, że warto także oglądać różnego rodzaju filmiki, które pokazują często niebezpieczne sytuacje, które mają miejsce na drogach. Można się z nich naprawdę dużo nauczyć. I nabrać trochę pokory. A brawura najczęściej gubi młodych kierowców.
Kończąc ten przydługi komentarz muszę przyznać, że zdaję sobie sprawę, że moje podejście do sprawy jest dość niespotykane. :P
przyznajemy, ze faktycznie rzadko zdarza się takie poważne podejscie, jednak my sie calkowicie z Tobą zgadzamy :)
Usuńja jeszcze mam co prawda 2 lata ale to szybko zleci a przecież każdy chce się usamodzielnić.Fajna notka obserwuję a w wolnym czasie zapraszam do mnie na bloga ;) http://slendujula.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajny post. Ja mam jeszcze 5 miesięcy a już się stresuje ;D
OdpowiedzUsuńwww.nowaksisters.blogspot.com <==KLIK
Powiem Ci, że czasem nie można opanować stresu i ciężko podejść do egzaminu na spokojnie a co ważniejsze - zdać :D
OdpowiedzUsuń